Tuesday, March 28, 2023

Słóweńko wdepło w g...

 Okropnie zmienił mi się tryb życia.
Między innymi wypadło z niego blogowanie.

Kilka minut dziennie zajmuje mi za to gra słowna - wordle - KLIK.
Słowo wygląda na zdrobnienie słowa "słowo", a więc - jak w tytule.

Podałem link do definicji, powtórzę o co chodzi - w 6 próbach zgadnąć 5-literowe słowo.
Jak we wpisanym słowie podamy literę, która znajduje się w słowie wzorcowym na tej właśnie pozycji, wyświetla się ona na zielono, jeśli litera jest w słowie wzorcowym, ale na innej pozycji, to wyświetla się na żółto.
Proste.

Zagrałem już 40 razy i 30 razy zgadłem - 75% - okazuje się że to bardzo dobry wynik :)

I właśnie dzisiaj było to słowo na g..
Oczywiście nie było to gówno, bo to po angielsku ma tylko 4 litery i zaczyna się na s.
Było to niewinne guano
Dlaczego więc sensacja?

W mojej naiwności myślałem, że bazą do gry jest jakiś uznany slownik angielskiego, np. Oxford.
Dowiedziałem się, że jest w nim ponad 12,000 5-literowych słów.
Ale twórca gry wordle, niejaki pan Wardle, w swoim programie umieścił tylko 2,000.
Jakich kryteriów wyboru użył?
Fakt, że wśród tych słów nie ma słowa slave - niewolnik - znaczy, że postąpił bardzo poprawnie.

Przypomniały mi się słowa św Jana - "Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko przez Nie się stało...."

A więc pan Wardle poczuł się bogiem, nie tylko stworzył grę, ale również ŚWIAT dla grających.

Dzisiejsza sensacja polega na tym, że funkcję przejęla nowa pani redaktor i dosypała trochę słów, m. in. guano.

Pomyślałem sobie, że taki jest właśnie nasz obecny świat - stwarza go jakaś osoba/instytucja - a my nie mamy pojęcia czy w tym świecie istnieją jeszcze znane i bliskie nam pojęcia.

Szczegóły sensacji utaj - KLIK.

Wednesday, March 8, 2023

Czekał indyk do niedzieli

 ..aż Turcy mu łeb ucięli.

Po tragicznym trzęsieniu ziemi w Turcji i Syrii zauważyłem, że w naszej telewizji zmieniono pisownię nazwy kraju - Turcja.
Dotąd było to Turkey, teraz - Türkiye.
Co się stało?
Proste, Turkom sprzykrzyło się kojarzenie ich ojczyzny z bardzo smakowitym ptakiem.

Złożyli wniosek w tej sprawie do ONZ i w czerwcu 2022 sprawa została oficjalnie zatwierdzona - KLIK.

Australia potrzebowała aż trzęsienia ziemi żeby tutejsze media zauważyły ten fakt.

Według mnie cała sprawa wynika z anglosaskiej mentalności.
Otóż tureccy kupcy podczas podróży do Afryki zauważyli spore ptaki i stwierdzili, że są one bardzo smaczne. Złapali więc trochę i zawieźli do Europy.
Gdy dopłynęli do angielskiego portu ludzie z portowego nadbrzeża zaczęli wołać - co przywozicie? Co przywozicie?
Tureccy kupcy sądzili, że pytają ich - kim jesteście? - i odpowiedzieli - Türkiye.
W ten sposób indyk został nazwany - turkey.

Bardzo podobna historia wydarzyła się Polakom, którzy przywieźli do Anglii świerki.
Ludzie w angielskim porcie wołali - co przywozicie?
Załoga statku myślała, że pytanie brzmi - skąd przybywacie? 
Odpowiedzieli - z Prus.
I tak w języku angielskim świerk to - spruce, fonetycznie - sprus.

P.S. W poprzednim wpisie wspominałem o bólach w kręgosłupie.
Niestety zamiast iść na zabieg akupunktury poszedłem do lekarza i sprawa mocno się skomplikowała.