Dzisiejsza Ewangelia to relacja z pierwszego cudu Jezusa - zamiana wody w wino podczas wesela w Kanie Galilejskiej.
"Gdy zabrakło wina, Matka Jezusa rzekła do Niego: 'Nie mają wina'. Jezus odpowiedział: 'Kobieto, czy to należy do mnie lub do ciebie? Jeszcze nie nadeszła moja godzina'.Wtedy Jego Matka zwróciła się do służących: 'Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie'". Ewangelia św Jana 2.3-5.
To jedyna taka scena w Ewangelii - Maria sugeruje synowi jakąś akcję. Na dodatek, nie zwracając uwagi na Jego sprzeciw, wydaje zdecydowane polecenie sługom.
Wydaje mi się, że po Zwiastowaniu to jedyny fragment Ewangelii, w którym Maria się odezwała.
Skojarzyło mi się to z relacją ze zwiastowania: "...znalazłaś bowiem łaskę u Boga. Oto poczniesz i porodzisz Syna, któremu nadasz imię Jezus.Będzie On wielki i zostanie nazwany Synem Najwyższego, a Pan Bóg da Mu tron Jego praojca, Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba na wieki, a Jego panowaniu nie będzie końca". Ewangelia wg św Łukasza 1, 30-33.
Bóg da Mu tron Dawida. Będzie panował nad domem Jakuba.
Przecież to znaczy, że zostanie królem Izraela. Nie dopuszcza się opcji, że swoi Go odrzucą a poganie zaakceptują.
Nie dziwię się Maryi, że przyjęła takie zadanie.
I jej jedyna wypowiedź na stronach Ewangelii oznacza dla mnie, że w Kanie Galilejskiej Maria poczuła się jak Matka Króla - Twój lud potrzebuje wina... zróbcie cokolwiek wam powie.
W którym momencie Maria zorientowała się, że anioł wprowadził ją w błąd?
Ewangelia milczy na ten temat.
No comments:
Post a Comment