Sunday, November 22, 2020

Niedzielny exodus

 Dzisiaj okazja jaka trafia się tylko raz w roku - urodziny (16) naszej wnuczki Sabiny.

Okoliczności były sprzyjające gdyż jubilatka spędzała urodziny, jakw każdy weekend, na farmie, więc jeszcze 2 tygodnie temu nie moglibyśmy jej odwiedzić z powodu restrykcji.

Już na szosie czuć widać było wzmożoną ruchliwość ludzi stęsknionych wyjazdu w teren - masowy exodus z miasta.
Najmilsza część podróży jest już po zjechaniu z szosy - zielone, łagodne wzgórza upstrzone krowami.

Zaś jubilatka - w swoim żywiole...


Nie zamierzam jednak pisać o sympatycznych rodzinnych okazjach.
Wszak dzisiaj niedziela - to zobowiązuje.

Przyznam się, że w dzisiejszej mszy uczestniczyłem bardzo po łebkach.
Uczestnictwo jak zawsze - na youtube. Tym razem ze sporym opóźnieniem.
Zasadniczo ograniczyłem się do wysłuchania dzisiejszych czytań i kazania.

Dzisiaj ostatnia niedziela roku liturgicznego - święto Jezusa Króla.
Mocno dezorientuje mnie ten królewski status Jezusa więc więcej uwagi poświęciłem sprawom ostatecznym, koniec, odejście, exodus.

W tym momencie przypomniała mi się wyjątkowo prozaiczna sceneria - zakupy.
W ostatnią środę towarzyszyłem żonie w sporych zakupach żywnościowych w centrum handlowym w dzielnicy Oakleigh.
To dzielnica z wyraźnymi akcentami greckimi, takimi jak poniższy...


Stoisko z rybami prowadzone przez Chińczyków i multikulturalna wskazówka - Exit - Exodus.
Eureka! - (to też po grecku:)

Toż to takie majestatyczne słowo.
Oczywiście podstawowe skojarzenie to Stary Testament - Exodus - Księga Wyjścia.
Ciekawe, że w oryginale ta księga nosi nazwę שְׁמוֹת - shemōt - Imiona.

To greckie słowo ma w sobie tyle patosu, kojarzy mi się ze sprawami ostatecznymi, przypomniało mi się w ostatnim dniu roku liturgicznemu - koniec egzystencji.

Rezolutni Chińczycy prowadzący sklep rybny sprowadziii mnie na ziemię - może całe nasze życie to wypad po zakupy?

11 comments:

  1. Pozostal nam tylko Exodus na zakupy?
    Chcialam wczoraj z corka gdzies wybyc i ... pozostaly nam tylko zakupy.
    A i ten Exodus nie nalezy do najbardziej bezpiecznych.

    ReplyDelete
  2. Oczywiscie gratulacje dla przeslicznej 16 latki:))

    ReplyDelete
    Replies
    1. W imieniu 16-latki dziękuję.
      Widzę, że z tym porównaniem zycia do zakupów dobrze trafiłem.
      Pozdrawiam.

      Delete
  3. całe życie to wypad po rybę, również jako strawę duchową... . Chleb, wino i ryba - czyż może być wspanialszy posiłek przy wspólnym stole?
    Jasio z Witanowa

    ReplyDelete
    Replies
    1. Najważniejsze to mieć szansę zasiąść przy wspólnym stole.

      Delete
  4. szansa jest-przy świątecznym stole rodzina plus pięć osób przyjezdnych...tłum.
    Jasio z Witanowa

    ReplyDelete
    Replies
    1. Spodziewamy się na Święta nieco więcej gości, ale może św Mikołaj pozwoli.

      Delete
  5. Przyszłam z rewizytą i chyba zostanę na dłużej.
    Nasze życie to z pewnością tylko krótka wizyta ....
    A 16-letnia Wnuczka śliczna. Mój starszy wnuk też już ma 16 lat. A młodszy 12.
    Pozdrawiam serdecznie

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo mi miło.
      I wzajemnie, "bredzenie bez sensu" bardzo mi się podobało :)

      Delete
  6. Bardzo urodna jest Twoja rodzina - wszystkiego dobrego dla wnuczki.
    U nas, w moim stanie i miescie, zycie toczy sie wedlug niezbyt dotkliwych restrykcji (maseczki, dystans), ogolnie niby normalnie ale coraz czesciej czytam o miejscach wprowadzajacych zaostrzenia. Nawet ponowny brak papieru toaletowego jest wskaznikiem gorszego okresu.
    Jesli szczepionki nie pomoga to doprawdy nie wiem co dalej....
    Zdrowia dla Was.

    ReplyDelete
  7. Dziękuję w imieniu wnuczki.
    U nas (stan Victoria) od 28 dni nie wykryto przypadku zakażenia.
    Ale to krucha radość bo wystarczy jedno żeby wszystko zburzyć.
    Brak papieru toaletowego to dla mnie zagadka, pewnie oznacza, że jest co jeść :)
    Pozdrawiam.

    ReplyDelete