Znowu Amos Oz - Scenes from Village life - KLIK.
Osiem opowiadań, których akcja rozgrywa się w tej samej, fikcyjnej, 100-letniej izraelskiej wiosce Tel Ilan.
Opowiadania całkiem różne, chociaż, jak na małą wioskę przystało, ich bohaterowie spotykają się ze sobą przelotnie.
Opowiadania różne, ale klimat podobny - zagubienie, dezorientacja, wspomnienie popełnionych błędów.
Czytając zastanawiałem się - do czego autor zmierza? Bo według mnie opowiadania same w sobie nie uzasadniały swojego istnienia.
Finałowe opowiadanie całkowicie odbiegało klimatem od poprzednich i być może zawierało odpowiedź - "Ci którzy mogą pracować - brać się do roboty. Ci, którzy nie mogą pracować - umierać!".
Mądre ekonomicznie hasło. Bo to przecież coraz dłużej wypłacane emerytury rozkładają gospodarkę. A nauka pracuje nad przedłużaniem życia.
ReplyDeleteDla wyjaśnienia: proszę nie brać tego do siebie; ja też jestem na emeryturze, o wiele - w moim poczuciu - za długo.
ReplyDelete@Anonymous - hasło mądre nie tylko ekonomicznie, ale zgodne z naturą. Przykładem dla mnie jest Australijczyk, który w wielu 104 lat zaordynował sobie eutanazję.
ReplyDeleteWedług mnie medycyna (i farmakologia) prowadzi ludzkość na manowce. Tego nie wytrzyma żadna ekonomia i ludzie zostaną w którymś momencie zmuszeni do nieludzkich decyzji.