Przepraszam za okropne skojarzenie. Ta książka to przekomarzanie się starego proboszcza z komunistycznym burmistrzem małego miasteczka. Jak się łatwo domyśleć to było rozważanie komunisty, stary proboszcz też długo nie mógł zasnąć, ale to żadna pociecha. Jeszcze raz przepraszam.
Cholerka, kocham tę książkę… ale właśnie zdałam sobie sprawę, że poza dwiema scenami, które pamiętam, reszta wyparowała… mam do czego wrócić w wakacje. :))))
Okropne. Pewnie mi się coś złego przyśni, bo już idę spać.
ReplyDeleteA wizja dobrego pasterza pewnie zostanie ze mną już na zawsze. :((
Przepraszam za okropne skojarzenie.
DeleteTa książka to przekomarzanie się starego proboszcza z komunistycznym burmistrzem małego miasteczka.
Jak się łatwo domyśleć to było rozważanie komunisty, stary proboszcz też długo nie mógł zasnąć, ale to żadna pociecha.
Jeszcze raz przepraszam.
Cholerka, kocham tę książkę… ale właśnie zdałam sobie sprawę, że poza dwiema scenami, które pamiętam, reszta wyparowała… mam do czego wrócić w wakacje. :))))
Delete