Tuesday, August 8, 2023

Harcerze i pielgrzymi

Parę dni temu dowiedziałem się, że w Południowej Korei odbywa się właśnie Jamboree, zjazd harcerzy i harcerek z całego świata - KLIK.

Te imprezy odbywają się co 4 lata (następne Jamboree będzie w Gdańsku), ale nie przypominam sobie żeby kiedykolwiek donosiły o nich australijskie media.
Tym razem mają jednak powód - pogodowa katastrofa - KLIK.

Anglia, kraj który zapoczątkował harcerstwo, tak się przejęła losem swoich skautów, że przeniosła ich z miasteczka namiotowego do hoteli.
Sprawa nabrała takiego rozgłosu, że na miejsce przybyły głowy państwa, zatrudniono dodatkowe setki osób do sprzątania.
Polskich harcerzy jest ponad 500, ale nie zauważyłem żadnych alarmujących komunikatów na ich temat, tylko powtórki z CNN - KLIK.

Swoją drogą... osobiście nie mam harcerskich wspomnień gdyż akurat gdy się zapisałem do harcerstwa, to je zlikwidowano, jednak ktoś z rodziny dostarczył mi całe roczniki przedwojennych tygodników dla dzieci i młodzieży i jakoś nie było tam informacji na temat jak należy się troszczyć o harcerza.
Działalność polskich harcerzy podczas II Wojny, to już osobny rozdział.

A równocześnie...
 - właśnie zakończył się Międzynarodowy Dzień Młodzieży w Portugalii.
Tam też panują ogromne upały, na zjazd przybyło nie jakieś tam 45,000, ale półtora miliona wiernych, sporo z nich na piechotę, i co?
Media donoszą, że "young pilgrims braved intense heat" - młodzi pielgrzymi stawili czoła upałom - KLIK.

No to kto tu jest lepszym harcerzem?

A w Polsce...
Sezon pielgrzymek na Jasną Górę w pełni.
Obecnie na trasie jest ponad 200 pielgrzymek, dystans 200 do 600 km.
W Polsce pogoda może nie taka ekstremalna jak w Korei czy Portugalii, ale pielgrzymi maszerują, śpiewają i nie rozwodzą się nad sprawami bytowymi - KLIK.
I jeszcze dwie migawki, sugeruję popatrzeć kilka sekund żeby poczuć ten klimat - KLIK, KLIK

A w Australii...
Po pierwsze harcerstwo to tutaj sprawa absolutnie marginesowa.
Po drugie - polskie harcerstwo... w pierwszej fazie - emigracja pokolenia kombatantów II Wojny i Armii Andersa, harcerstwo było silnym symbolem związku z polską tradycją historyczną, obecnie działa bardzo skromnie. Jednak nasz syn bardzo je polubił i jego dzieci nadal jeżdżą na obozy harcerskie.
Po trzecie...
Zerknąłem przez okno...


Wyszedłem parę kroków poza dom...


Mgła...

W takim miękkim kokonie tutaj żyjemy.

15 comments:

  1. U mnie wichury takie, że spać nie można, huczy w pionie wentylacyjnym, nad morzem mały armagedon, jacyś harcerze zostali ewakuowani z bazy. Podobno są problemy z powrotem pielgrzymów ze ŚDM z Portugalii, młodość młodością, ale gdy samoloty przestaną latać? pogoda robi coraz bardziej nieprzyjemne niespodzianki...
    jotka

    ReplyDelete
    Replies
    1. ...gdy samoloty przestają latać.
      Zgadza się, powrót do cywilizacji może przynieść niespodzianki.

      Delete
  2. Ciekawy ten artykul CNN opisujacy zlot harcerzy w Poludniowej Korei. Niesamowite jak ludzie lubia gromadzic sie w tak przerazajacej wielkiej liczbie 40 000, no i ze z calego swiata. Wcale ich nie podziwiam, moge najwyzej podziwiac organizatorow, nie jest to latwe zadanie, a ta mlodziez-harcerzyki ? sama nie wiem czy tacy rozszczeniowi czy tacy zagubieni, nieporadni, no mogli zabrac z domu przynajmniej kapelusz przeciw sloneczny i krem. Rozumiem ze goraco, kiedy wyruszali wiedzieli ze jest lato, pogode tez powinni byli sprawdzic, no i wiedzieli ze bedzie to tydzien. Organizator obiecuje dziennie 5 butelek wody zimnej, jakies chlodzace maseczki, lodowe oklady, krem na slonce, kapelusz i nawet jakiej slone tabletki.
    A wszystko to pisze ja, byla harcerka, ktora byla na wielu obozach harcerskich, bikawach, bez butelek z woda schlodzona i bez kremu.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Masz rację - starannie (może nie zawsze tak starannie) przygotowane wielotysięczne zgromadzenia to całkowite zaprzeczenie idei harcerstwa.
      Swoją drogą - angielskie słowo scout oznacza zwiadowcę, kogoś przeprowadzającego rekonesans, rozeznanie.
      Z definicji więc wynika dyskrecja, nie pozostawianie po sobie śladów.
      Twórca skautingu, Anglik Robert Baden-Powell, wpadł na tę ideę podczas wojny burskiej (Afryka Południowa) co według mnie nieco ryzykowanie zbliża harcerstwo do armii, czyli również do polityki.
      Na szczęście dwa najsilniejsze ruchy totalitarne (Nazizm i Komunizm) odrzuciły tę ideę i harcerstwo w tych systemach zostało zlikwidowane.
      W obecnych czasach najwłaściwszy według mnie kierunek harcerstwa to zbliżenie młodzieży do natury w bezkolizyjny sposób czyli m.in. nieśmiecenie zarówno w lesie jak i w mieście.

      Delete
    2. Masz racje harcerstwo w zgodzie z natura, tak pamietam moj pierwszy oboz harcerskich w lesie, na polanie i jezioro. My nie produkowalismy zadnych smieci, nie mielismy zadnych zabudowan sanitarnych, naturalna latryna, jesli dobrze pamietam to nasz papier toaletowy to byl lisc lopianu czy cos w tym rodzaju. Kuchnia polowa, gary szorowalo sie piaskiem. A oni tam teraz 5 butelek plastykowych razy 7 dni razy 40 tysiecy.

      Delete
  3. Ostatnio znalazłem książkę(właściciel się jej pozbył i puścił w obieg) H. Kwapiszewskiego "Związek Harcerstwa Polskiego w Niemczech" zarys historyczny ze szczególnym uwzględnieniem lat 1933-39, nakł. 3000+350 egz.
    "Próby zorganizowania ruchu harcerskiego na Śląsku sięgają 1913r." Metody i założenia pracy przyjęto z ang. organizacji "Boy Scouts" założonej przez gen. R. Baden-Powella, autora książki-przewodnika "Scouting for Boys".
    Organizacje skautowe i harcerskie połączyły się pod wspólną nazwą ZHP(wiadomo)-1-2 listopad 1918r.
    Obecnie harcerstwo w Polsce jest podzielone(ideologie).
    Ciekawe, która "opcja" harcerska reprezentuje Polskę? Dla starego "zucha" jest to ważne!
    Czuwaj!
    Tencozawsze

    ReplyDelete
    Replies
    1. Temat historii harcerstwa poruszyłem we wcześniejszym komentarzu.
      Zajrzałem do informacji o historii harcerstwa w Polsce i niestety właściwie od początku było mocno sterowane przez ruchy polityczne. Cud, że młodzież nie była tego świadoma i chyba w sumie jej działalność była bardzo pozytywna.

      Delete
    2. Młodzież przed wojną była bardziej świadoma, niż obecnie(w Polsce). Patriotyzm i wartości chrześcijańskie dawały wiarę w odzyskanie wolności. Komuniści sprawili, że po wojnie, tzw. internacjonalizm zniszczył ten porządek. Takie jest moje przekonanie. Mogę się mylić.
      Harcerze "Walterowcy" żyją do dziś w Polsce-to znani m.in. aktorzy, politycy, dziennikarze. Oni mają nadal ogromny wpływ na światopogląd młodzieży.
      Zbieranie śmieci po lasach przez harcerzy, to dziedzictwo po tamtych czasach.
      Oczywiście, że każdy z nas inaczej wyobraża sobie harcerstwo.
      Co innego Afryka Południowa, a co innego Śląsk.
      Było( i jest) takie słynne miasteczko pionierskie w ZSRR(Rosja), gdzie przyjeżdżali harcerze z całego socjalistycznego świata na obozy. Z Polski do dziś takie wycieczki są ponoć organizowane, ale konkretnych źródeł brak. Nazwa miasteczka zaczyna się na literkę A. Może to tylko plotki?
      Tencozawsze

      Delete
    3. Miasteczko pionierskie Artek na Krymie, tam gdzie Mickiewicz dumał na Judahu skale.
      Natomiast harcerstwo... obszerny temat.
      Dlatego we wpisie skoncentrowałem się na pielgrzymkach, tam maszerują, śpiewają i radzą sobie lepiej niż harcerze.

      Delete
    4. Pełna zgoda Lechu!
      W każdym calu.
      Pielgrzymi mają swoje cele, harcerze swoje. Z ciekawości sprawdzę, jak wyglądają harcerskie pielgrzymki (katolickie) w Polsce...
      Minęło ponad 50 lat(szkoła średnia), kiedy postawiono nas przed wyborem- albo harcerstwo, albo jakaś inna organizacja młodzieżowa(też socjalistyczna). To był przymus, bo za odmowę groziło obniżenie stopnia ze sprawowania i odpowiednia opinia, a każdemu z nas marzyły się studia. To osobiste wspomnienia, ale wszyscy koledzy wstąpili do harcerstwa (niektórzy byli harcerzami już w podstawówce). Zaczęła się wielka przygoda.
      Większość z nas była katolikami, może dlatego wartości chrześcijańskie zachowały się do dnia dzisiejszego w naszym życiu. Maszerowaliśmy, śpiewaliśmy i dobrze sobie radziliśmy przy ogniskach, w namiocie, czy w zdobywaniu sprawności harcerskich. Przedstawiam tylko własne doświadczenia życiowe.
      W pielgrzymkach nie brałem nigdy udziału, to nie wiem, jak sobie uczestnicy radzą w tej wędrówce, całkiem możliwe, że lepiej niż dzisiejsi harcerze.
      W mojej okolicy co roku organizowana jest pielgrzymka 27 kilometrowa, ale znam katolika, który brał udział we wszystkich najdłuższych pielgrzymkach w Polsce( czy w Europie, to spytam). Może był harcerzem? Też spytam...
      Z uszanowaniem i pozdrowieniami
      Tencozawsze

      Delete
  4. Podobalo mi sie polskie harcerstwo ale z powodu ktorego nie pamietam nigdy nie nalezalam.
    Wydaje mi sie ze bardzo duzo uczylo mlodziez poczynajac od grupowego wspolzycia. Nawet zdobywanie sprawnosci mialo swe korzysci bo uczyly czegos co moglo sie pozniej stosowac w zyciu.
    Taki swiatowy zjazd jaki opisales napewno wiazal sie z planami organizacyjnymi ktore zaczely sie cale miesiace wczesniej i stad , gdy pogoda zrobila sie nieprzyjazna, ciezko bylo powstrzymac rozpedzony pociag, ze tak powiem.
    Malo wiem o amerykanskich scoutach, organizacji podobnej do harcerstwa, poza tym iz nie jest juz tak popularne jak dawniej. Mlodziez woli przesiadywac przy komputerach, nie lubi dyscypliny jaka kazda organizacja narzuca a takze istnieje bojazn przed pedofilami ktorzy niestety zeruja wlasnie w takich wygodnych okolicznosciach. Z tego powodu zanikaja tez chory chlopiece.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Zajrzałem na strony skautów USA, są osobne dla Girls and Boys, wygląda, że ta pierwsza radzi sobie lepiej, szefową jest pani Bonnie Barczykowska, prawie 2 miliony członkiń.
      Chłopców skautów 2 razy mniej, ale też organizacja przeszła finansowe bankructwo i ma do zapłacenia setki milionów odszkodowań za nadużycia seksualne.
      Pielgrzymi radzą sobie znacznie lepiej.

      Delete
    2. Skoro sprawdziles to sam widzisz jak to pomalu zamiera i glownie z powodu pedofilii ktora wtarga wszedzie gdzie sie da.

      Delete
  5. Z uwagii na chore nogi nigdy na pielgrzymke juz nie pojde.

    Harcerzem miałem być o włos, ale nie zostałem mimo że 4-5 razy byłem na obozie harcerskiim.

    Pozdrawiam :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Chore nogi to istotny problem dla kandydata na pielgrzyma, ale nie traćmy nadziei, nigdy nic nie wiadomo.

      Delete