Jeśli czwartek, to kolejne wspomnienie z Wietnamu - KLIK.
Na boku dodam, że mój blog, a raczej jego anglojęzyczna wersja, spotkały się z pewnym oddżwiękiem wśrod moich wietnamskich zanjomych.
O oddżwięku piszę w komentarzu do wpisu, tutaj będzie o demografii.
Zaskoczyło mnie jak wielu mam znajomych wietnamskiego pochodzenia. W przedostatnim miejscu pracy czworo, w sklepie św Wincentego, tylko na mojej zmianie, troje, w klubie narciarskim jedna osoba, w parafii, nie zliczę.
Znamienne, że w żadnym z tych miejsc nie spotkałem osoby polskiego pochodzenia.
Chyba marny ze mnie Polak.
No comments:
Post a Comment