Zaskoczyła mnie ta ilość - 10.
W antycznej kulturze i nauce liczba 10 nie miała chyba żadnego znaczenia. Święte liczby, które rządzą kosmosem to 3, 4, 7, 12.
Natomiast 10 - jedno jest oczywiste - liczenie na palcach. A zatem policzenie dzieci, inwentarza żywego, istotnych przedmiotów w domu. Nadawało się to doskonale do liczenia owiec i drachm.
Rzymski system numeracji wyróżnia 10, mamy specjalne symbole na istotne wielokrotności dziesięciu: L-50, C-100, D-500, M-1000.
Jedyne czego Rzymianom i ich sąsiadom brakowało, to symbole nadające się do sprawnej obsługi tego systemu - cyfry arabskie
O tym, że cyfry, które nazywamy w Europie arabskimi wcale nie są arabskie, dowiedziałem się dopiero w połowie swojego zycia, kiedy wylądowałem w Kuwejcie.
Tam otoczyły mnie cyfry jak te w 4. rzędzie po prawej (Eastern Arabic).
Cyfry arabskie i ich wykorzystanie do prowadzenia rachunków spopularyzował w Europie w XIII wieku Fibonacci - KLIK, obecnie słynny jako twórca ciągu Fibonacciego
Cyfry jakich używamy dzisiaj pojawiły się dopiero w 15. wieku, jednocześnie z wprowadzeniem druku.
Osobna sprawa to symbole matematyczne.
Pierwszy z nich, znak plus + wprowadzono w 1360 roku.
Znak równości = dopiero w 1557 roku.
Pełen wykaz symboli i roku ich wprowadzenia TUTAJ.
Brakuje mi tu znaku nieskończoności.
ReplyDeleteCzyżby nie należał on do matematyki???
Jest!
DeleteJohn Wallis, rok 1655.
Nie mialam pojecia - dziekuje za oswiecenie mnie.
ReplyDelete