Friday, September 25, 2020

Forêts paisibles

 ... znaczy - spokojne lasy.

Skąd takie skojarzenie?

Co wtorek dostaję tygodniowe podsumowanie zużycia elektryczności.
W ostatni wtorek było ono najbardziej korzystne od 20 kwietnia - sygnał że skończyła się zima.
Za to dzisiaj - najzimniejszy dzień września od wielu, wielu lat. Powyżej 700 m n.p.m pada śnieg.
Ogrzewanie huczy.

Najlepsza ucieczka to radiowy program muzyczny - a tam - urodziny Jean-Philippe Rameau - KLIK - i jak niżej...

Najbardziej spodobało mi się mi się pierwsze 35 sekund - czarownica bijąca w bęben.

Za chwilę były już spokojne lasy - słusznie - to przyjdzie już za kilka tygodni, dzisiaj odbierałem to z duzym dystansem.

Co tu dodać?
Może jeszcze, że dzisiaj są również urodziny Dymitra Szostakowicza, ale to wymaga znacznie wiecej energii od słuchacza.

Więc pozostałem przy Janie Filipie R...

5 comments:

  1. Na niedzielę zapowiedzieli śnieg w Szwarcwaldzie. Na razie ponad 1000 m n.p.m... Więc dotrzymam Ci towarzystwa;-)
    „Czarownica” rzeczywiście ...daje czadu;-)

    ReplyDelete
  2. Wstyd się przyznać, ale jako pierwszy „odkryłeś” dla mnie Jean-Philippe Rameau’a

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nie ma się czego wstydzić - dla mnie, do przedczoraj, Rameau to było tylko nazwisko, wymieniane jednym tchem z Francois Couperin - Rameau i Couperin.
      F. Couperin był mi choć troszkę znany - nadworny kompozytor Ludwika XIV, na jego cześć Ravel skomponował Grobowiec Couperina.
      Jeśli chodzi o muzykę, to znany był mi zlinkowany we wpisie Gawot, i Grobowiec Couperina - czyli Ravel.

      Delete