Dzisiaj w naszym kościele parafialnym odbyła się pierwsza komunia.
13 dzieci - niewiele. Przecież w naszej parafii jest szkoła katolicka a tam musi być około 20 dzieci w komunijnym wieku. A przecież do tego dochodzą dzieci uczęszczające do bezreligijnych szków.
Stosownie do okazji czytano Ewangelię św Jana 6:41-51.
Jezus mówi: jam jest chleb życia... kto go spożywa nie umrze.
Podczas kazania ksiądz wyświetlił zdjęcie dzieci swoich sióstr. Sporo tego - włoska rodzina.
Kocham te dzieciaki - powiedział ksiądz - kocham tak bardzo, że czasem ogarnia mnie poczucie bezsilności - jak niewiele ja mogę dla nich zrobić.
Oczywiście był to pomost do tekstu Ewangelii - Jezus, wiara, zbawienie, żywot wieczny - to jest uwieńczenie prawdziwej miłości.
Mnie natomiast zastanowiły te słowa o bezsilności miłości rodzinnej.
Jako dziadek odczuwam tę bezsilność bardzo mocno. Wszak czasami najwięcej co mogę zrobić to trzymać się na dystans.
No comments:
Post a Comment