Sunday, January 5, 2020

Pierwszy krok

...w Nowy Rok.

Pierwszy dzień roku zakończyłem bardzo efektownie - wziąłem udział w zawodach orienteeringu ulicznego - TUTAJ wspomnienie poprzedniej takiej imprezy.

Znowu wielu starych znajomych i nawet nie zająłem ostatniego miejsca.

Niestety kilka kolejnych dni spędziłem na bezczynności, dopiero dzisiejszy poranny deszcz wyrwał mnie z letargu.

Deszcz.
Przyznam się, że odczuwam pewne zażenowanie. Australia płonie, wiele ludzkich tragedii, a my, w Melbourne, żyjemy w jakiejś nierealnej oazie. Umiarkowane temperatury a dzisiaj na dodatek deszcz. A do tego zimno, autentycznie zimno - w tej chwili (4 popołudniu) 16C. Musiałem się ubrać tak jak w okresie zimowym.

Dzisiaj było więc przygotowanie do akcji - smażenie naleśników. Konsumentami są głównie nasze wnuczęta. Zapotrzebowanie - ponad 800 naleśników rocznie.

Dzisiaj wyszło 20.
Marsz się zaczął.

5 comments:

  1. Dochodzą do nas przerażające wieści o tym, co dzieje się w Australii. Czytając je, pomyślałam też o Tobie. Cieszę się, że jesteś bezpieczny.
    Trzymaj się!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję za troskę. Życzę bezpiecznego i pomyślnego roku.

      Delete
  2. Mnie tez zaraz sie pomyslalo o Tobie, gdy czytam o australijskich pozarach.
    Zycze by udalo sie wygasisc a straty w ludziach byly minimalne.
    My czesto, przynajmniej co rok, mamy pozary w Kaliforni - ciezko czytac o tym trudno dajacym sie ogarnac zywiole.
    Nalesniki ! - bardzo lubie, najbardziej ze serem. Jedyny problem ze u nas kazdy je traktowal jako dodatek czy deser bo potrzebowal jako prawdziwy posilek cos solidniejszego.
    Teraz nie gotuje i nawet nie pamietam kiedy ostatnio robilam w domu nalesniki - gdy mam na nie ochote ide do IHOP i tam zjadam proszac o malo sera bo normalnie daja tyle ze wystarczyloby dla armii.
    Zaloze sie ze Twoje bardzo smaczne skoro masz takie zapotrzebowanie a roczny wypiek nosi imponujacy numer.
    Z czym robisz?
    Smacznego.

    ReplyDelete
  3. Odpowiedź na wszystkie pytania o moje naleśniki jest tutaj ==>
    https://bloginglife2.blogspot.com/2016/10/nalesniki.html
    Jedyna zmiana to 4 a nie 3 jajka i proporcjonalnie więcej innych składników. Dlatego wychodzi ich 20.
    Nasz starszy przyrząda po swojemu - żółty ser i grubo posmarowane masłem, starsza wnuczka zjada na sucho. Ja mam bardzo niewielką szansę na konsumpcję, jeśli się trafi, to z jakąś ugotowaną wcześniej jarzyną - fasolka szparagowa, szpinak.
    Pozdrawiam

    ReplyDelete
  4. Cieszę się, że u Ciebie wszystko w porządku.
    Dosiego Roku!

    ReplyDelete