Był już wpis o tym tytule na tym blogu - KLIK .
Tamtym razem liczyłem ludzi, tym razem to co naprawdę ważne - pieniądze.
Oczywiście nie liczylem w niedzielę tylko dzisiaj, w poniedziałek.
Dotacje zebrane w poprzednim tygodniu na tacę w moim parafialnym kościele.
Tydzień obfitował w wydarzenia więc i plon był bogaty.
Nie wdając się w szczegóły powiem tylko, że torby z monetami były trudne do uniesienia.
Pojechaliśmy (liczników jest trzech) do najbliższego banku a tam, niespodzianka, zamknięty do końca tygodnia.
Pojechaliśmy do sąsiedniej, poważniejszej dzielnicy. Bank otwarty, klientów niewielu, podbiegł do nas bardzo uprzejmy pan - w czym mogę pomóc?
Przyznam, że nieco mnie zaskoczył gdyż w dłoni trzymał plastikowy kubek z kawą. To nie jest bankowy standard obsługi, ale z drugiej strony co tu mówić o standardach kiedy banki starają się całkowicie wyeliminować ludzką obsługę.
Wyjaśniliśmy, że pieniądze są zapakowane w specjalne bankowe torby, towarzyszy im pełna dokumentacja, w naszym lokalnym banku po prostu wrzucamy je do specjanego zsypu.
- U nas nie ma takiego zsypu, jest bardziej uniwersalna maszyna.
Podeszliśmy, maszyna odmówiła współpracy.
- Zaraz wyjaśnię - bankowiec gdzieś pobiegł.
Po jego powrocie też nie osiągnęliśmy sukcesu.
- Dajcie mi te torby, ja to załatwię w biurze - powiedział bankowiec. Złapał torby, aż jeknął z wysiłku i zniknął.
Postaliśmy chwilę nieco zdezorientowani, wreszcie podsumowałem sytuację:
- Alan, myśmy dali ponad $3,000 przypadkowej osobie spotkanej w banku.
I poszlismy na kawę.
Życzę Państwu nadziei na najlepsze.
I ja mialabym watpliwosci czy trafilo w dobre rece.
ReplyDeleteOtrzymaliscie jakies pokwitowanie?
Nie jestem super zorientowana w bankowosci ale wiem ze jesli transakcje robie w innym banku niz moj to mi narzucaja jakies oplaty - drobne ale narzucaja - takie za posrednictwo.
Bardzo niedawno mialam podobnie z bankiem i kawa : przerzucalismy oszczednosci na lepsze konto, z lepszym oprocentowaniem a jako ze konta mamy wspolne oboje bylismy obecni a proces trwal kilka minut - i caly ten czas panienka popijala kawe, chwilami ociagajac sie z odpowiedzia na pytania bo musiala akurat lykac. Bardzo mi sie to nie podobalo bo ani wlasciwe ani grzeczne ani z respektem dla klienta.
Moim zdaniem powinna popijac w momentach gdy akurat nie ma sesji z klientem. Niby drobnostka ale oboje odczulismy podobnie czyli musi cos w tym byc.
Zycze najlepszego Roku, Lechu.
Pokwitowanie?
DeleteJakbyśmy otrzymali to nie byłoby wpisu na ten temat.
Lepsze oprocentowanie?
A ja myślałem, że wszędzie jest już ujemne.
Życzę wszystkiego lepszego w Nowym Roku
Lecz, jak rozumiem, nie przeliczyliście się z tym zaufaniem:)?
ReplyDeleteWszystkiego Najlepszego w tym nadchodzącym. I tak w ogóle, w czasie jakimkolwiek.
Z zaufania będziemy się rozliczać już w Nowym Roku.
DeleteŻyczę więc najlepszego w każdym czasie gdy jest potrzebne.
Happy New Year!!!! Oglądałam relację z Sydney! Spektakularne powitanie roku!!!
ReplyDeleteRelacja z Sydney - WOW - my nie oglądaliśmy, nam rok skończył się ponad godzinę wcześniej.
DeleteSwoją drogą, fajerwerki gdy większość kraju płonie?
Życzę pomyślnego Nowego Roku choć bez fajerwerków.