Wednesday, February 19, 2020

Urodziny B

Urodziny B, wpis w kategorii muzyka, rok 2020 - odpowiedź wydaje się oczywista, ale dzisiaj jeszcze nie mierzę tak wysoko.
W radio powiadomili mnie, że dzisiaj, 19 lutego, urodziny obchodzi Luigi Boccherini, 277 - KLIK.

Z muzyką Boccheriniego zetknąłem się w momencie gdy w naszym mieszkaniu zainstalowano głośnik (kto wie co to było?). Wyjątkowo często nadawano Menuet tego kompozytowa
Za często, aż dostawałem mdłości. Uczucie to pogłębiła jeszcze piosenka Wojciecha Młynarskiego - KLIK.

Jakąś rehabilitacją była angielska komedia kryminalna - Jak zabić starszą panią - KLIK. Dotąd zaliczam ją do najdowcipnieszych komedii jakie oglądałem.

Dopiero australijske radio, ABC Classic, odkryło mi prawdziwe oblicze L. Boccheriniego.
Głównie za sprawą jego kwintetów gitarowych, w pierwszym rzędzie tego obdarzonego podtytułem Fandango.
Niestety popularność nie zawsze wychodzi na dobre. Na youtube znalazłem wiele wykonań, ale trudno znaleźć takie, w którym ograniczono się do oryginalnej partytury.
Z braku laku linkuję TO. a sam posłucham w spokoju z CD również innych kwartetów.

Żeby nie porzucić tak bezceremonialnie czytelników blogu dodam historię z życia kompozytora.
W 1757 roku, gdy Boccherini miał 14 lat, a Wolfgang Amadeusz Mozart dopiero uczył się chodzić, ojciec Boccheriniego przeniósł się z synam do Wiednia gdzie obaj zostali zatrudnieni jaco muzycy w teatrze miejskim. Kilka lat później Luigi przeniósł się do Madrytu na dwór hiszpańskiego infanta. Tam cieszył się wielkim uznaniem dopóki... zaprezentował infantowi nowy utwór, infant wyraził swoją dezaprobatę dla jakiegoś fragmentu i polecił go zmienić, na co Boccherini... podwoił ten fragment. Oczywiście stracił posadę, ale i  tak dał sobie radę.

Hmmm, W.A. Mozart też był niezależny, ale jednak czegoś takiego raczej by nie zrobił.

7 comments:

  1. W naszym radio, na ich stacji muzyki klasycznej, dosc czesto go slysze i lubie.
    Dla mnie wciaz jest niepojetym jak dawniej tworzono tyle dobrej muzyki a przeciez bylo trudniej niz dzisiaj, chocby ze wzgledu na bardziej ograniczony rodzaj instrumentow. A jednak nie bylo przeszkoda - i pozwolilo stworzyc dziela niesamowitej pieknosci i roznorodnosci.
    W ostatnia sobote sluchalam panow Mendelsshon i Saint-Saens, istne arcydziela i jak Ty Boccheriniego tak ja dopiero pare lat temu pokochalam Sain-Saens'a, zwlaszcza jego koncerty fortepianowe. Tu musze rowniez oddac czesc pianistom grajacym je, te bardzo szybkie fortepianowe czesci. Zadziwiajace.
    Posluchaj jego koncertu nr 2, ostatnia czesc - cudo.
    A Boccheriniemu skladam dzieki za to co za soba zostawil.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Muzyka dawna. Istotne były dwa czynniki: do końca XVIII wieku były bardzo sztywne zasady kompozycji, trudno było napisać złą muzykę, drugie - możni sponsorzy o dobrym guście.
      Jeśli chodzi o instrumenty, to był większy wybór niż w XX wieku - każdy znany nam obecnie instrument był produkowany w kilku odmianach, np oprócz wiolonczeli były viola da gamba i viola da braccio, itd. Jedyny mocno ograniczony technicznie instrument to chyba fortepian a raczej jego pierwowzory: klawesyn, klawikord, pianoforte.
      Co do Saint-Saensa zgadzam się, posłucham go więcej, dziekuje za sugestie

      Delete
  2. Więc Boccherini nie dał się zwieść ...politycznej poprawności. Jakbyśmy dzisiaj powiedzieli :-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. To nie była polityczna poprawność, to była DYKTATURA. Boccherini to buntownik. Rzecz w tym, że to był koniec XVIII w, epoka rewolucji, dobrze trafił

      Delete
    2. Źle zostałem zrozumiany. Napisałem przecież: „Jakbyśmy dzisiaj powiedzieli”. A więc odniosłem się do współczesności.
      Gwoli ścisłości... Hiszpania XVIII w. to monarchia absolutna a nie DYKTATURA.

      Delete
  3. Poprawność polityczna - według wikipedii: " sposób używania języka w dyskursie publicznym, którego deklarowanym celem jest zachowanie szacunku oraz tolerancji wobec członków mniejszości, w szczególności wobec grup dyskryminowanych".
    Rzeczywiście, infant hiszpański był w mniejszości, ale raczej nie był dyskryminowany.

    ReplyDelete
  4. Świadomie poszerzyłem znaczenie słowa „poprawność polityczna”, która dzisiaj czasami przybiera formy społecznej paranoi. Tutaj bardziej podkreśliłem dosłowne znaczenie słów „poprawność” i „polityczna”, jako w tym przypadku posłuszeństwo wobec władcy. Na końcu dodałem emotikon. Więc miało być żartobliwie.
    Przepraszam za zamieszanie.

    ReplyDelete