Monday, May 1, 2023

Zimno

Trochę przesadziłem.
Kalendarzowo druga połowa jesieni, ale pogoda raczej nas rozpieszcza, wtorkowe święto wojska celebrowaliśmy w pełnym słońcu.

Tytuł i temat wpisu to wynik machinacji google, które obserwuje moje zachowanie w internecie i podsuwa swoje sugestie.

Wyznam, że po przebudzeniu porannym włączam telefon, rozwiązuję aktualne Wordle i ani się spostrzegę a tu wyświetla mi się lista propozycji muzycznych.
Wczoraj na czele był piosenka The Cold Song - KLIK.
Wykonawca - demoniczny Klaus Nomi - jak chcę się wystraszyć to puszczam piosenkę w jego wykonaniu. Więcej na zakończenie wpisu.

Tym razem jednak więcej uwagi zwróciłem na muzykę a konkretnie na jej zdecydowanie symfoniczny charakter.
Jeden klik więcej i zaskoczenie - to jest muzyka słynnego angielskiego kompozytora Henry Purcella, konkretnie - fragment z jego opery King Arthur.
W tym miejscu zadziwiło mnie, że już 330 lat temu ktoś pisał taką muzykę.

Henry Purcell...
Gdy, jeszcze w Polsce, zainteresowałem się muzyką klasyczną, muzyka renesansu i XVII wieku to były głównie Włochy i Francja.
Muzyka angielska pojawiała się raczej w kategorii muzyki współczesnej, przede wszystkim Benjamin Britten. To właśnie dzięki niemu usłyszałem nazwisko Purcell, konkretnie - Wariacje na temat Purcella - KLIK.
Dopiero w Australii dowiedziałem się, że Purcell to ogromny rozdział w historii muzyki wczesnego baroku, ale to już zupełnie inna historia.

Legenda o Królu Arturze - poznałem ją w szkole, jako legendę, zapamiętałem kilka nazwisk i żadnych faktów.
Co innego książka M. Twaina - Yankes na dworze króla Artura - mam ją na półce.

Teraz zaczęło mnie gnębić pytanie - skąd Zimno w tej historii, i to podniesione do rangi uzasadniającej całą arię operową?
Poszukałem na internecie libretta - JEST - ale nie streszczenie tylko pełen tekst, nie na moje zdrowie.
Z powierzchownej inspekcji widzę, że nie ma tam wzmianki o szlachetnym rycerzu Lancelocie czy o królowej Ginewrze, zamiast tego jakieś polityczne rozgrywki między czarownikiem Merlinem i plemionami sąsiadującymi z Anglią.
Cały III akt to konfrontacja z Krainą Mrozu - Friesland (Frozen Land).
Tu pojawia się Zimny Geniusz (Cold Genius) i odśpiewuje mrożącą krew w żyłach arię.

Wracając do Zimnej Pieśni - nazwisko kompozytora otworzyło drzwi do wielu innych wykonań tego utworu, moją uwagę zwróciło wykonanie przez Polaka - Józefa Orlińskiego  - spojrzałem - KLIK - i... zrobiło mi się zimno. Wygląda na to, że ta muzyka nawet w wykonaniu rodaka robi mrożące wrażenie.

Wiecej Klausa Nomi:
Total Eclipse - KLIK - tutaj robi mi się znowu zimno.
Simple Man - KLIK.

Simple Man - prosty człowiek.
Wiedziony prostym instynktem zajrzałem na sąsiednią ulicę, na której w ostatni wtorek sfotografowałem nabierający kolorów klon.
Kolorów przybyło...

9 comments:

  1. Do Polski zbliżają się podobno upały. Przydadzą się zapodane przez Ciebie linki.
    Sąsiednia ulica bardzo swojsko wygląda, prawie jak w Polsce...

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wyznam, że polskie klony pamiętam raczej we wszystkich odcieniach złota, nie czerwieni.
      P.S. Twój 1-majowy wpis przywołał mnie do rzeczywistości. Osobna sprawa to cenzura - wyszukiwarka Chrome ostrzega mnie, że wizyty na Twoim blogu połączone są z wielkim ryzykiem. Czytam go więc tylko na telefonie. To jednak utrudnia komentowanie bo trudno mi pisać na wirtualnej klawiaturze.

      Delete
    2. Dlatego napisałem, że prawie jak w Polsce. Za dużo czerwieni na drzewie i brakuje dziur/łat na jezdni.
      Nie wiem dlaczego Chrome szkaluje mój blog. Ja naprawdę nikomu krzywdy nie robię...

      Delete
  2. Ales mnie zmylil ! - widzac tytul piosenki bylam pewna ze masz na mysli Simple Man zespolu Lynyrd Skynyrd. Troche znajac Twe gusta zdziwilo mnie ale tez ucieszylo, a tu masz.......
    Pieknie wyglada ten klon - ja tez mam takie w czasie jesieni ale u mnie, jako ze w tym czasie nadal cieplo a nawet goraco, bardzo szybko zmieniaja kolor i opadaja - caly proces trwa moze 2 tygodnie, o ile.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Lynyrd Skynyrd - też zaskoczenie, nie słyszałem o takim zespole, ich SImple Man bardzo wzruszający, dziękuję za wzmiankę.

      Delete
  3. Nie ma sprawiedliwości w naturze, niektórzy mają za gorąco, inni za zimno, najlepiej byłoby jeździć po świecie i szukać optymalnej pogody...
    jotka

    ReplyDelete
    Replies
    1. Całkowita zgoda - natura jest niesprawiedliwa i lepiej nie próbujmy jej naprawiać.

      Delete
  4. A u mnie czyli w stolicy Polski jest raz zimno a raz gorąco
    Więc ciągle albo nakładam na siebie dodatkowe ubranka albo je zdejmuję ...
    Ciężkie jest życie babci Stokrotki :-))


    ReplyDelete
    Replies
    1. Widzę, że zmienne pogody nie przeszkadzają Ci w odwiedzaniu coraz to nowych ciekawych miejsc.

      Delete