Dzisiaj Tłusty Czwartek...
Przyznam się, że nie lubię pączków.
Wspomnienie z czasów PRL...
Oczywiście najwyższą renomę miały pączki od Bliklego chociaż mnie chyba bardziej smakowały te od Gajewskiego.
W środę kupiłem pączki dla dzieci.
W pobliskim polskim sklepie kosztowały A$4.50 za sztukę.
Czegóż nie robi się dla dzieci?
No to teraz będzie chudo...
Chyba nigdy nie użalałem się na podwyżki cen żywności, no to dzisiaj, zamiast zjeść pączka... się użalę.
Znowu zdrożał chleb - już wspominałem, że wraz z żoną jemy chleb ze specjalnej piekarni, rzeczywiście bardzo smaczny i drogi, ale w ostatnim tygodniu podrożał z A$9.20 na A$10... za bochenek o wadze 660g.
To znaczy chleb droższy od masła... może powinienem jeść kanapki do góry nogami?
Lepiej nie myśleć o rzeczywistość - zajrzę do wspomnień karnawałowych zwyczajów...
W czasach chrześcijańskich pogańskie saturnalia zostały zastąpione karnawałem – carni vale – czyli pożegnanie z mięsem.
W Rzymie, w X wieku centrum zabawy było Testaccio – miejsce gdzie w dawnych czasach znajdowały się bazary.
Ładowano wozy pełne świń (niektóre źródła podają: dzików), które byki wciągały na szczyt Monte Testaccio. Po czym zrzucano wozy z góry, a biedne prosiaczki spadały w przepaść, roztrzaskując się żywcem.
Oszalały lud rzucał się na resztki zwierząt, rozszarpując mięso na kawałki nawet z na wpół żywej zwierzyny i w podskokach wędrował na Piazza Navona, gdzie upijał się do nieprzytomności.
W 1464 roku na Stolicy Apostolskiej zasiada Paweł II, Wenecjanin, papież słynący z zamiłowania do luksusu i zbytku. To on postanawia przywrócić ludowi rzymskiemu igrzyska. Przenosi karnawał z Testaccio do centrum, aby wypromować nowo wybudowany Pałac Wenecki.
Z jego balkonu ogląda wyścigi ludzi i zwierząt (stąd nazwa dzisiejszej Via del Corso).
Karnawał rzymski trwał zwykle osiem dni, aż do Tłustego Wtorku (Martedì Grasso).
Wyścigi miały ustalony harmonogram. I tak:
W pierwszy poniedziałek biegli Żydzi, których celowo zmuszano do jedzenia tuż przed biegiem, aby uczynić go trudniejszym.
W pierwszy wtorek biegły dzieci chrześcijańskie.
W środę odbywał się bieg młodzieży chrześcijańskiej.
Tłusty Czwartek biegli starcy po sześdziesiątce.
Drugi poniedziałek biegły osły.
Na zakończenie karnawału odbywał się wyścig byków.
Czyli dzisiaj pora na bieganie.