Znowu książka Juliana Barnesa, polski tytuł - Poczucie kresu.
Ta książka zdobyła Man Booker Prize - najwyższe wyróżnienie dla książek napisanych w języku angielskim więc zabrałem się do niej z zapałem licząc, że poprawi moją opinię o autorze, opinię nieco nadszarpniętą lekturą dwóch poprzednich książek.
Poczucie końca. Rozważania i wspominki emeryta, całkiem przeciętnego człowieka.
Bohater ocenia samego siebie dość krytycznie, ale jednak raczej pozytywnie, nigdy nie wyskoczył ponad przeciętność, ale na każdym etapie życia czuł się na swoim miejscu i nie ma poczucia, że zmarnował jakąś szansę, że nie osiągnął niczego więcej.
Istotna część rozważań bohatera to ocena wiarogodności wspomnień. Typowo angielska powściągliwość, żonglowanie paradoksami - miłe to pomyślałem, ale ile można?
I w tym momencie autor zgotował mi ogromną niespodziankę.
Jak na mnie, to zbyt dużą.
Wróciłem do tytułu książki - można go również przetłumaczyć na: sens zakończenia. Więc według mnie nie ma ono sensu.
Zajrzałem do sieci - ogromna ilość anglojęzycznych czytelników ma podobne odczucie. Nie tylko książkowi blogerzy, ale również profesjonalni recenzenci.
Skoro poruszyłem sprawę tłumaczenia, to jeszcze jedno. W książce kilka razy powtarza się wymówka: "You don't get it. You never did".
Z polskich recenzji wnioskuję, że została ona przetłumaczona na: "Nie kapujesz, prawda? Nigdy nie kapowałeś i nigdy nie skapujesz".
Mocno mnie to razi, nie pasuje mi do poziomu języka jakim posługują się bohaterowie książki, ale oczywiście nie wiem jak przetumaczono na polski ich inne wypowiedzi.
P.S. Na stronie goodreads, tę książkę oceniło prawie 120,000 osób, średnia ocena 3.7. Skomentowało lub zrecenzowało 13,500 - KLIK.
Nie znam książki, ale spodobało mi się to, co napisałeś, że autor zawsze czul się na właściwym miejscu. To chyba bardzo ważne, że akceptować się z wadami i zaletami, okolicznościami... I tak wielu ludzi ma z tym problem:(((
ReplyDeleteZgoda, ale z drobną poprawką -
Deleteto są rozważania emeryta, a istotnym motywem książki jest udowadnianie, że wspomnienia modelujemy stosownie do chwili obecnej. Zatem człowiek u schyłku zycia, który nie może już niczego w swoim życiu zmienić moze miec skłonność uważać, że on nigdy w życiu nie był w sytuacji żeby cos chciał zmienić.
J. Barnes to bardzo przewrotny pisarz, jak wspomniałem we wpisie, tysiące osób, które przeczytały tę książkę, w tym ja, nie rozumie sensu zakończenia.