Po wyjściu z synagogi Jezus przyszedł z Jakubem i Janem do domu Szymona i Andrzeja. Teściowa zaś Szymona leżała w gorączce. Zaraz powiedzieli Mu o niej. On podszedł i podniósł ją, ująwszy za rękę, a opuściła ją gorączka. I usługiwała im.
Ewangelia wg św Marka 1:29
Zawsze wydawało mi się jakieś niesprawiedliwe, że tak od razu, bez żadnej rekonwalescencji "usługiwała im":)
ReplyDeleteGość w dom, Bóg w dom.
DeleteMyślę, że nadal gospodarze czują się w obowiązku dobrze przyjąć gości.
Ja winą obarczam Piotra - jeśli wiedział, że teściowa chora, to nie powinien zapraszać. Ale szacunek do teściowej, to już osobny temat.
Też tak pomyślałam.
ReplyDeleteZwróć jedank uwagę, że w przypadku Marii i Marty Jezus nie chciał zabiegów wokół doczesnych spraw. Usługiwała bo tak chciała, tak myślę.
Izabelko, Marta usługiwała... trudno sobie wyobrazić żeby było inaczej, gość w dom, do tego taki gość. Marta miała wszak pretensje do Marii, że jej nie pomagała.
Delete