Lecz Jezus, schyliwszy się, pisał palcem po ziemi. A kiedy w dalszym ciągu Go pytali, podniósł się i rzekł do nich: «Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem». I powtórnie schyliwszy się, pisał na ziemi.
Ewangelia św Jana 8:1-9
Zawsze mnie intrygowała ta Ewangelia.
Jezus nigdy niczego nie napisał. Co też mógł pisać wtedy na piasku? Dlaczego na piasku?
Dzisiaj nasz nowy, pochodzący z Indonezji, ksiądz wreszcie to wyjaśnił -
To było tak: faryzeusze przyprowadzili pochwyconą na cudzołóstwie kobietę i cytują prawo mojżeszowe - nakazano takie kamienować, co Ty na to?
Jezus już miał im powiedzieć - "Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci w nią kamieniem" - gdy spojrzał na zebrany tłum i zauważył w nim swoją matkę, która wszak była bezgrzeszna. Czym prędzej schylił się i napisał na piasku: matko idź natychmiast do domu!
Dopiero gdy Maria odeszła powiedział swoje zalecenie.
A może po prostu Jezus patykiem robił na piasku znaczki, które nie miały żadnego znaczenia, a były tylko symbolem Jego zamyślenia.
ReplyDeleteZnaczki bez znaczenia...
DeleteWedług mnie Ewangelie nie poświęcałyby tyle miejsca temu faktowi gdyby był bez znaczenia.
Dla mnie wytłumaczenie jest bardzo świeckie - kontrola tłumu.
Sytuacja: grupa podekscytowanych ludzi gotowych do popełnienia niebezpiecznego czynu.
Często mówi się, że w takiej sytuacji wystarczy jedna iskra i następuje wybuch: ukamienowanie, podpalenie, wybicie szyb - wystarczy przejrzeć wiadomości ze świata.
Co robi Jezus? Po pierwsze schyla się i pisze na piasku. To powoduje odwrócenie uwagi od powodu całego zamieszania. Zniżenie wzroku -to rónież obniża ciśnienie emocji.
Po drugie - wystarczy jedna iskra - tak jest - należy zidentyfikowac tę iskrę, wtedy bedzie mozna ugasić/rozbroić ją. A zatem: kto z was rzuci pierwszy kamienien? Już to działa studząco -ja? no nie, niech może zacznie ktoś inny. A teraz rozbroić iskrę: kto jest bez grzechu?
Oczywiście, że takiego nie ma. Osoba, która chciała rzucić kamieniem zdaje sobie sprawę, że będzie centrum uwagi. Do tego ludzie będą ją osądzać: patrzcie, on uważa że jest bez grzechu.
Zamiast agresji chwila refleksji.
Ja widzę w tym jeszcze pozytywną ocenę natury ludzkiej: wprawdzie łatwo was zmobilizować do zła, ale przecież w każdym tli się dobry płomień samooceny, trzeba tylko dać mu szansę żeby zaświecił.
Ciekawe... Nigdy do mnie nie dotarło zdanie, o tym pisaniu na piasku...
ReplyDelete