W ostatnich dwóch wpisach pokazałem obecność Chińczyków w Australii, w polityce i w kościele.
Dzisiaj dowiedziałem się, że Australia odpłaca im pięknym za nadobne.
Liderowie dwóch głównych partii politycznych - Liberałów i Partii Pracy (Labor) mają konta na chińskim portalu społecznościowym WeChat.
Co istotne, to konta na tym portalu mogą założyć tylko obywatele chińscy. A zatem nasi prostolinijni politycy musieli wynająć jakichś Chińczyków, którzy użyczyli im swojej tożsamości.
Na szczęście chińczycy to wykryli i fikcyjne konta naszych polityków prawdopodonie zostaną zlikwidowane. Więcej TUTAJ.
No to ja się zapytuję - po co głosować na Australijczyka, który udaje Chińczyka skoro mamy tutaj pod dostatkiem autentycznych Chińczyków?
No comments:
Post a Comment