Zawodnik napisał na instagramie:
Warning: drunks, homosexuals, adulterers, liars, fornicators, thieves, atheists, idolaters. Hell awaits you. Repent! Only Jesus saves.
...
Moje tłumaczenie:
Ostrzeżenie: pijacy, homoseksualiści, cudzołożnicy, kłamcy, złodzieje, ateiści, bałwochwalcy. Oczekuje was piekło. Skruszcie się! Tylko Jezus może was uratować.
Australijski związek rugby, z którym zawodnik ma kontrakt na kwotę $3 miliony, uznał to za złamanie warunków kontraktu.
Osobiście mocno wątpię żeby w kontrakcie była klauzula, że nie wolno ludzi straszyć piekłem. Z mediów wiem, że liczne i wysokokwalifikowane zespoły prawników reprezentujacych obie strony debatowały trzy doby i nie rozstrzygnęły sprawy.
Oczywiście punktem zapalnym jest umieszczenie homoseksualistów w gronie cudzołożników i pijaków. Zawodnik deklarował się publicznie jako przeciwnik związków osób tej samej płci oraz wielokrotnie potępiał homoseksualistów.
Ciekaw jestem czy ten przypadek spowoduje globalną zmianę umów o pracę.
A co będzie z emerytami? Mogą nadal straszyć?
Na marginesie - ciekaw jestem czy w przypadku zerwania kontraktu I. Folau będzie mógł zarejestrować się jako bezrobotny, albo ubiegać o azyl w... no właśnie - w którym kraju mógłby on się ubiegać o azyl? Pierwsza przyszła mi do głowy Polska, ale ona przecież nie przyjmuje uchodźców.
No comments:
Post a Comment