Sunday, August 4, 2019

Niedzielne wspomnienie - I Komunia

Dzisiejsze czytania przeciwstawiają wartość dóbr materialnych wartości Bożego błogosławieństwa (po śmierci).
Trudno z tym dyskutować więc spojrzałem na to co się działo w kościele - I Komunia.

Nie mam najmniejszego pojęcia co z tego wydarzenia wynoszą dzieci. Z obserwacji wnioskuję, że dzieci uczęszczające do szkoły podstawowej bardzo rzadko (wcale) odwiedzają kościoły
Wspomnę więc siebie sprzed około 70 lat.

Kielce, pierwsza połowa maja.
W mieście nie można było dostać lilii a właśnie ten kwiat miało trzymać w dłoni każde dziecko. Komitet Rodzicielski zdecydował, że dwie panie pojadą do Krakowa i tam kupią kwiaty dla całej klasy. Rodzice solidarnie pokryją koszta zakupów i wyjazdu.

Moja matka uznała to za zbytek, ale spytała mnie co myślę o lilii z papieru.
Nic nie myślałem, kwiaty to była dla mnie nieznana dziedzina.
Okazało się, że moja matka znalazła w naszej klasie bratnią duszę, panią, która miała takie samo podejście do sprawy.

Poniżej zdjęcie moje i kolegi - Tadka, obaj z papierowymi liliami, chociaż Tadek trzyma chyba również jakiś prawdziwy kwiat.


Po mszy, rzeczy materialne zostały poddane sprawdzianowi - bitwa na lilie.
Te naturalne, po byle uderzeniu, łamały się i padały na ziemię. Nasze, papierowe na drucie, przeszły zwycięsko każdą próbę.

Oczywiście, nijak się to ma do wieczności, ale przecież drobna satysfakcja też się z życiu trochę liczy.

No comments:

Post a Comment