Thursday, December 12, 2019

Graffiti

Wpadłem w wir przedświątecznych spotkań towarzyskich. Dzisiaj w południe było kolejne, z dawnymi kolegami z dawnej pracy. W centrum miasta więc pojechałem koleją miejską.
Przy stacji - graffiti.


Aż podskoczyłem - to ja!
Dla niepoznaki artysta dodał kapelusz i zamienił książkę na gazetę.

2 comments:

  1. Fajno wygladasz na tym malunku i pewno przyjemnie wiedziec ze jestes uwieczniony na jakims budynku :)
    Jestem jakims zawsze wybrednym stworzeniem wiec i tutaj mam mieszane uczucia - same graffi podobaja mi sie ale czy miasto okraszone nimi tez to wcale pewna nie jestem.
    Ale to duzo lepsze niz co widzialam w Polsce - ostatnio bylam w niej dobrych pare lat temu wiec nie wiem czy nadal dozwolone - kazdy blokowy balkon czy sciana obwieszona reklama, niektore naderwane, obwisle - cos wstretnego.

    ReplyDelete
    Replies
    1. W Melbourne mamy sporo graffiti. Większość ma artystyczny charakter i jest umieszczona w miejscach, w których nie powinna nikomu przeszkadzać. Jest też oczywiście wiele bezsensownych bazgrołów i istnieją firmy, które się zajmują ich usuwaniem.
      Natomiast reklamy... generalnie ich nie zauważam. Jeśli są, to billboardy i też chyba umieszczone w dobrych punktach.

      Delete