Monday, February 26, 2024

Polak

Podczas ostatniej wizyty w bibliotece, na półce Bestsellers, zauważyłem  najnowszą książkę J.M Coetzee - The Pole - Polak - alternatywne tłumaczenie - Słup.


Po pierwsze - gdy zauważę książkę o tematyce polskiej napisaną przez niepolskiego autora odzywają się dzwonki alarmowe - bądź czujny - co tam znowu o nas piszą?
W zeszłym roku poświęciłem aż 3 wpisy książce Lily Brett - Too many men - bardzo nieprzychylna Polsce relacja z wizyty w Polsce Australijki żydowskiego pochodzenia z ojcem.

W tym roku też już trafiłem na książkę o Polsce - Poland, a Green Land - tym razem fikcja, wizyta Izraelczyka w Polsce. Też wspomniany jest niemiły fakt - wykorzystanie kamieni nagrobnych z żydowskiego cmentarza do wybrukowania rynku, ale po pierwsze to rzeczywiście często się zdarzało a po drugie książka ma mocno bajeczny charakter i nie ma w niej złośliwości ani oskarżeń.

Po drugie J.M. Coetzee - sławę przyniosła mu książka Disgrace - Hańba i jest to jedyna jego książka co do której nie mam zastrzeżeń.
Zadziwia mnie różnorodność tematyki książek tego autora - Południowa Afryka, kobieta-Piętaszek w książce wzorowanej na Przygodach Robinsona Crusoe Daniela Defoe. Tytuł książki - Foe - co jest końcówką nazwiska Defoe a jednocześnie po angielsku znaczy - wróg.
Książka o Dostojewskim - OK, trylogia z imieniem Jezus w tytule - los uchodźców z niewiadomo kąd w wyimaginowanym europejskim kraju.
I na koniec - Polak.
Na marginesie wspomnę, że J.M. Coetzee to mój rodak,  od roku 2002 mieszka w Australii - biografia TUTAJ.

Czas na Polaka...
Akcja książki rozgrywa się w Hiszpanii. Kółko miłośników muzyki w Barcelonie zaprosiło na występ nieco podeszłego wiekiem pianistę z Polski - Witolda Walczykiewicza.
Nazwisko tytułowego bohatera daje okazję do uwag na temat języka polskiego, skwapliwie podchwytują to recenzenci książki i na dowód robią błędy cytując to nazwisko a edytorzy tych błędów nie zauważają.
Główną postacią w książce jest jednak kobieta - Hiszpanka imieniem Beatriz.
Beatriz jest mężatką w średnim wieku, jej małżeństwo jest poprawne - odchowane, niezależne dzieci, dobra sytuacja finansowa, wszelkie emocje dawno wygasły, mąż prawdopodobnie miewa jakieś romanse na boku, Beatriz nie odczuwa takich potrzeb.
Beatriz dostała zadanie zaopiekowanie się polskim gościem po koncercie.
To jej pierwsze doświadczenie tego typu, w tym momencie J.M. Coetzee instaluje się w jej mózgu i skrupulatnie rejestruje jej myśli i emocje.
Myśli jest sporo, ale samo spotkanie przebiega bardzo gładko - Beatriz zaprasza Witolda i znajome małżeństwo do restauracji, Witold, po koncertowych emocjach, nie ma apetytu - koniec sprawy.

Nie bardzo, po kilku tygodniach Witold informuje Beatriz, że jest ponownie w Hiszpanii, prowadzi warsztaty muzyczne niezbyt daleko od Barcelony, co istotniejsze to kocha Beatriz podobnie jak Dante kochał Beatrice - do końca życia - ona przynosi mu spokój i radość.
Z drugiej strony Beatriz nie czuje do Polaka nic, fizycznie jest dla niej nawet odpychający, ale czy można przejść obojętnie nad taką idealistyczną miłością?

Z jednej strony mam duże uznanie do autora, książka jest bardzo dobrze napisana - mam na myśli język i tok rozważań Beatriz.
Z drugiej strony czuję ogromną rezerwę - czy mężczyzna przeżywa tego typu emocje tak jak kobieta, czy może to wiarygodnie przekazać?

Moje ostatnie lektury na koniec zeszłego roku to były 3 książki napisane przez kobiety i zdecydowanie - takich książek mężczyzna nie mogłby napisać.

Na dodatek, jakby autorowi nie było dosyć, w tym samym tomie jest jeszcze 5 opowiadań - wszystkie opisują rozważania kobiety w obliczu nadchodzącej śmierci.

Może autorowi tego typu rozważania przyniosły spokój?

15 comments:

  1. Nie zrozumiałam, to Pole jest powieścią czy zbiorem opowiadań?
    jotka

    ReplyDelete
    Replies
    1. Okładka pokazana we wpisie podaje - The Pole a novel - co znaczy książka.
      Egzemplarz, który wypożyczyłem z biblioteki ma ma grzbiecie tytuł - The Pole, ale na stronie tytułowej, małymi literami, pisze The Pole and other stories.
      No i bądź tu mądry.
      The Pole - liczy 143 strony, pozostałe 5 opowiadań - w sumie prawie 110 stron.

      Delete
    2. Teraz wszystko jasne!
      jotka

      Delete
  2. Czytałam "Hańbę" wkrótce po tym jak Coetze otrzymał Nobla. Podobała mi się.
    Poszukam "The Pole".
    Stokrotka

    ReplyDelete
    Replies
    1. Polak został wydany po polsku.
      Mnie książka się podobała, ale to oczywiście męski punkt widzenia. Jestem ciekaw Twojej opinii.

      Delete
  3. Wiadomo, że Mężczyźni są z Marsa więc wszystko mają inaczej:)
    Więc zagnieżdżenie się w kobiecym mózgu mogło być celowym zabiegiem literackim aby czytelnik zwątpił " co ja wiem o uczuciach" ?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bohater książki J.M. Coetzee urodził się w roku 1943 czyli dwa lata później niż autor.
      Przychodzi mi do głowy, że ta książka to taki łabędzi śpiew autora - umrę z miłym marzeniem w głowie . To w jakiś sposób zgadza się z treścią opowiadań zawartych w tej książce - przedśmiertelne myśli starej kobiety.

      Delete
  4. Słyszałem opinie (lewicowe wprawdzie, ale też się liczą), że prawdziwy mężczyzna może mieć macicę. Tak że tego... Może J.M. Coetzee to prawdziwa kobieta z instrumentem? I ma prawo pisać z perspektywy kobiety?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dobry punkt, tyle krzyku o prawa kobiet a nikt nie spyta - a do czego ma prawo mężczyzna?
      Ma prawo do macicy czy nie???

      Delete
  5. Mnie zainteresowała inna wersja( pod wpływem recenzji).
    "El Polaco" (Polak), tak nazywają Katalończyków inni mieszkańcy Hiszpanii-tak naprawdę nie wiedzą dlaczego, jest kilka wersji.
    Minipowieść Coetza nawiązuje i do romansu Sand z Chopinem(El Polaco) na Majorce, i ma być zarazem "reinterpretacją historii miłosnej Dante i Beatrice widzianej oczami współczesnej kobiety(z Barcelony)".
    Żeby dotrzeć do sedna trzeba by przeczytać tę historię..
    Mężczyzna wg ostatnich trendów ma obowiązek iść na wojnę, a wojna rządzi się swoimi prawami. O prawach i obowiązkach żołnierek jakoś cicho-bezpieczeństwo macic zagrożone.
    anonim
    anonim

    ReplyDelete
    Replies
    1. Romans F. Chopina i George Sand - rzeczywiście taki romans był, ale czy ta powieść do tego nawiązuje?
      Według mnie w książce sytuacja jest zupełnie odwrotna, ale recenzentowi wypada pochwalić się swoją erudycją.
      Mężczyzna na wojnie, najnowsze trendy - ja odniosłem wrażenie, że tu wprowadza się równouprawnienie, ale może coś się zmieniło, trudno nadążyć

      Delete
  6. To ciekawy zabieg Coetzee z tytułem. Celowy?Książkę wydano bowiem po hiszpańsku, a owe "El Polaco" ? Pisałem.
    Nieprzetłumaczalne, niewyjaśnione do końca...
    Tłumacz nie miał innego wyjścia? Po to się pisze takie książki właśnie...i nagradza Noblem.
    Podobno nawiązuje, bo autor chciał złożyć hołd Chopinowi, stąd wątek z czopinistą Polakiem...
    Czytać, czy nie czytać recenzji przed przeczytaniem ...
    oto jest pytanie
    anonim

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nie bardzo widzę tu jakikolwiek zabieg autora z tytułem.
      Coetzee napisał książkę po angielsku, po angielsku, The Pole znaczy Polak.
      W treści książki narodowość bohatera i fakt że mówi po polsku jest wspominana wiele razy. Na dodatek mieszka w Warszawie.
      Coetzee wyjaśnił, że nalegał na to żeby pierwsza publikacja książki była na południowej półkuli żeby pokazać, że obie półkule są równe.
      Przekonał argentyńskiego wydawcę a w Argentynie mówi się po hiszpańsku.
      El Polaco to po hiszpańsku Polak czyli tłumaczenie poprawne.
      Słowo 'polacos' - przymiotnik pisany małej litery jest rzeczywiście używany jako pogardliwe określenie katalończyków, przyczyna nie jest oczywista, w Hiszpanii panuje opinia, że katalończycy czują sympatię do Polaków.
      Ja to tłumaczę sobie w ten sposób - Katalonia od wieków chce oderwać się od Hiszpanii, może lubią Polaków za to że polskie oddział, na rozkaz Napoleona, napadły na Hiszpanię.

      Tłumacz na język hiszpański przetłumaczył prawidłowo - The Pole = El

      Delete
  7. Chyba mi nie po drodze z takimi książkami.

    ReplyDelete
    Replies
    1. To znaczy o tej tematyce. wystarczy mi polskiej rzeczywistości, będzie dość.

      Delete