Monday, February 5, 2024

Życie zaczyna się od bólu

W zeszłym tygodniu wybrałem się z wnuczętami do NGV - National Gallery of Victoria.

Pamiętacie? To tam gdzie spotkałem panią Agnieszkę Piłat i jej roboty - KLIK .

Podobnie jak podczas poprzedniej wizyty zaczęliśmy od pomnika proletariuszki...


Następnie przeszliśmy do sali robotów, gdzie zaskoczyliśmy jednego podczas nieco prywatnej czynności...


Co ono robi?
Do głowy przyszły nam dwie możliwości, wybraliśmy tę bardziej apetyczną.

"Rzeźba" w następnej sali w jakiś sposób potwierdzała tę opcję...

Wnuczęta buszowały po licznych salach wystawowych a ja zadumałem się nad strawą robotów.
Po pierwszej wizycie w Galerii zajrzałem do książki Toby Walsh'a - Machines behaving badly - the Morality of AI, a tam istotna obserwacja:
- Czy maszyna może odczuwać ból?
- Nie może - ból to domena biologii i chemii, podczas gdy maszyny to fizyka.

To samo dotyczy wszystkiego co ludzkie – głód, pragnienie, nasycenie, smutek, obrzydzenie, zachwyt, radość, nienawiść, miłość, potrzeba śpiewu czy malowania.

Sztuczna Inteligencja może dostarczyć maszynie informacji statystycznych lub demograficznych na każdy z tych tematów, ale czy może z tego coś sensownego wyniknąć?

Ból.
Gdzie pierwszy raz w świętych księgach wspomniano BÓL?

Księga Rodzaju
3:16 "Do niewiasty powiedział: «Obarczę cię niezmiernie wielkim trudem twej brzemienności, w bólu będziesz rodziła dzieci...".

To nastąpiło w wyniku kuszenia Szatana i zjedzenia owocu zakazanego.
Mój wniosek: istniejący obecnie na naszej planecie gatunek ludzki to rezultat diabelskiego podstępu, Bóg - istota niematerialna - miał zupełnie inny zamiar.
Jaki konkretnie - nie wiemy - być może Sztuczna Inteligencja naprowadzi gatunek ludzki na właściwą drogę chociaż jak dotąd, zarządzający SI - Amazon, Facebook, Microsoft, Google - kojarzą się raczej z gatunkiem diabelskim.

W niedzielę mieliśmy upalny dzień, dobiło do 39C.
Rano wybrałem się na krótki spacer - krople słońca padały równomiernie na trawę i na beton..


Efekt... boski czy diabelski?

20 comments:

  1. dość nowy ten pomnik, bo jeszcze tak niedawno telefony komórkowe proletariuszom były niedostępne, pełniły funkcję symbolu statusu, przynależności do jakiejś klasy "wyższej", pamiętamy jeszcze to słynne: "fura, skóra i komóra", tak? :)
    na teologii abrahamicznej nie znam się, może trochę lepiej na teologii naturalnej, "pogańskiej", ale też bardzo mizernie, więc cytatu ze znanego zbiorku mitów nie skomentuję, ale pytanie, czy maszyna /na poziomie AI/ może odczuwać ból jest bardzo ciekawe... bo w sumie, to jaka to różnica, czy coś myśli i odczuwa budyniem, czy kwarcem, a elektrony drgają w metalowych drucikach, czy też w nitkach z kisielu?...
    p.jzns :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Zgadza się, pomnik nowy, rok temu jeszcze go nie było.
      Jeśli chodzi o komórkę w dłoni to jest to chyba jedno z urządzeń które najszybciej w dziejach ludzkości "trafiło pod strzechy".
      Teologia Abrahamiczna - przypomina mi się uwaga Umberto Echo o "encyklopediach wspólnej wiedzy" - podczas każdego kontaktu z inną osobą ta encyklopedia decyduje na ile potrafimy się porozumieć, zrozumieć, zainteresować wzajemnie.
      Czy mam jakąś wspólną encyklopedię wiedzy i uczuć z istotą zbudowaną z kwarcu i drucików?
      Trudno powiedzieć - przez chwilę mówiłem do żarówki, nawet nie mrugnęła.

      Delete
    2. sama żarówka, nawet bardzo złożona to trochę tak, jak wypreparowana komórka świetlika, sama z siebie nie zaświeci, więc trudno to nazwać "maszyną"...
      ale pójdźmy w tym kierunku:
      wyobraźmy sobie takiego mikrobota, wyposażonego w czujniki, wyposażonego w program, który powoduje, że bodźce dotykowe otoczenia mogą modyfikować jego działanie... takie urządzenia istnieją... ten sam poziom reprezentuje na przykład jakiś prosty owad... poddajmy oba zbyt intensywnym bodźcom, ale tak z wyczuciem, aby ich nie zniszczyć... na pytanie, czy to owada boli, mnóstwo ludzi powie, że tak, ale ci sami ludzie na to samo pytanie o mikrobota odpowiedzą, że nie...
      ciekawe :)

      Delete
    3. Popróbuję trochę iść Twoim szlakiem chociaż wyznaję, że mogę się zgubić.
      Wariant1 - w kosmosie istnieją skupiska materii w których pulsują przeróżne sygnały, których stopień skomplikowania dorównuje wszystkim ludzkim uczuciom i emocjom.
      Jak dotąd - w porządku, sprawa nabiera kolorów gdy ta materia spotka się z naszą, ziemską cywilizacją.
      Wiem że powstało tysiące książek opartych na podobnym założeniu, ale jakoś mnie nie interesują.
      Wariant2 - SI tworzona w środowisku ludzkim rozwinie się w sposób "kompatybilny" z ludzkimi potrzebami, to doprowadzi do harmonijnego współistnienia ludzi i robotów.
      Wydaje mi się, że Y. Harari w książce Homo Deus zmierza delikatnie w tym kierunku.
      Może za delikatnie i dlatego ta książka mocno mnie zawiodła.
      Może podejmiesz ten trop.

      Delete
  2. Widuje takie proletariuszki, ale w ręce jeszcze papieros, a komórka zamiast kawy...
    Upał męczący i niezdrowy to na pewno dzieło szatana, chociaż - mając w pamięci zemstę Boga na kobiecie, to mam wątpliwości.

    ReplyDelete
    Replies
    1. W ręce papieros - takiej osoby nie spotkałem w Australii od lat.
      Zemsta Boga na kobiecie - dla mnie to bardzo niejasna sprawa - biologicznie należymy do ssaków, one też rodzą, oglądałem poród cielaka i widziałem, że to było bolesne.
      Bóg stworzył zwierzęta, również ssaki, wcześniej niż człowieka, one nie popełniły grzechu a przecież odczuwają ból.

      Delete
    2. Ale sam Bóg dał taki przekaz...poprzez Ewę ukarał wszystkie kobiety.
      jotka

      Delete
    3. Zgoda, religia stworzona przez Abrahamowe plemię wyraźnie wspomina winę Ewy i karę jaka spotka za to wszystkie kobiety.
      Niestety nie wiem czy i jak inne religie opisują powstanie rodzaju ludzkiego.
      Pamiętam trochę mitów greckich, tam też jest dominacja rodzaju męskiego, ale nikt nie jest obarczany winą za zło na świecie.
      Widzę jeszcze jedną ścieżkę - pierwotne plemiona nomadów.
      One nie potrzebowały religii.
      Tu powołam się na książkę Y. Harari - Sapiens.
      Według niego takie plemiona nie przekraczały liczebnie 100 osób i w związku z tym nie potrzebowały żadnych reguł ani hierarchii. Kłopot powstał gdy liczebność plemion się zwiększyła.
      A kiedy się zwiększyła i dlaczego?
      Gdy zaczęto uprawiać ziemię - Harari nazywa to Przekleństwem rolnictwa (The curse of agriculture).
      Więcej ludzi -> potrzeba regulacji, praw.
      Potrzeba praw -> potrzeba wprowadzenia wyższego autorytetu, którego nikt nie odważy się kwestionować == Bóg.
      Kilkadziesiąt tysięcy lat egzystencji australijskich Aborygenów chyba potwierdza tę teorię.

      Delete
  3. A mnie najbardziej spodobaly sie Twoje wnuczeta.
    Stokrotka

    ReplyDelete
  4. Zgoda, dzieci potrafią zneutralizować wszelkie rozterki.

    ReplyDelete
  5. Bym się wziął i rozwinął, gdzie i przez kogo po raz pierwszy(źródła pisane, kopie) poruszono zjawisko bólu, ale nie dotyczy to żadnych świętych ksiąg, ino filozofii sprzed narodzinami Chrystusa jeszcze..., a konkretnie chodzi o Arystotelesa, chyba?
    A tym bardziej bólu fizycznego-to nie ta mentalność człowieka współczesnego...
    Jaką rolę spełniała kobieta w judaizmie, islamie i chrześcijaństwie-ale to tylko obszar azjatycko-afrykańsko-europejski( trzy różne religie i inni bogowie)ze szczególną uwagą na cywilizację łacińską(europejską) ...Zostają wierzenia i starsze religie-Indie, Chiny, mniej znane naszej cywilizacji.
    Podobnie w kwestii religii-która to tak bardzo doceniła rolę kobiety,w tym Matki, jako Bogurodzicy itede...
    Co do Harariego, to fałszywy prorok. W Polsce ma wyznawców( m. in. były premier), ale tak na serio, to jak do tej pory na naszym rynku wydawniczym ukazała się jedyna poważna pozycja(merytorycznie krytyczna) odnośnie tej propagandy Schwaba i miliarderów z kręgu Gatesa...
    Grecy słowem "nomos", czyli nomada oznaczyli pasterza...
    Chrystus: "Jestem Drogą"..., był pasterzem nomadów...
    Wątek z Aborygenami arcyciekawy, niestety brak źródeł w j.polskim na temat Dziewięcioro Pintupi ogranicza szerszy wgląd w życie nomadów od momentu ich spotkania(Bindibu?)-czy byli plemieniem?
    Wreszcie, religia powstała dla nomadów właśnie, żeby przestali wierzyć w gusła, zabobony i wyjść z szamaństwa i magii...
    Od zarania dziejów byli tacy, którzy kwestionowali autorytet Boga(obojętna religia), a nawet odrzucali jego istnienie-to ateiści...
    Na ogół byli karani śmiercią...
    Kobiety w religii? Izyda, Kali ...samo zło?
    Pozdrawiam
    niepoprawny
    Młot

    ReplyDelete
  6. Ojejej - straszne materii pomieszanie.
    Na wstępie wpisu odwołałem się do świętych ksiąg będących fundamentem chrześcijańskiej i europejskiej cywilizacji i kultury.
    Mało tego - jak sama nazwa wskazuje, istotą chrześcijaństwa jest chrzest - zmazanie grzechu, popełnionego przez Ewę i Adama.
    W liturgii chrześcijańskiej słowa Starego Testamentu honorowane są przez wiernych odpowiedzią: Oto Słowo Boże.
    Nie widzę tu miejsca na skąd inąd ciekawe rozważania o początkach medycyny i innych nauk.

    ReplyDelete
  7. Zabrakło mi wzmianki o eposie o Gilgameszu...
    U nas istotą chrześcijaństwa jest wiara w Jezusa Chrystusa-w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego-amen.
    Chrzest to jeden z Sakramentów, pierwszy ważny...
    Fundamentem chrześcijańskiej i europejskiej cywilizacji i kultury (łacińskiej)była filozofia i kultura zwana hellenistyczną. Arystoteles. Św. Tomasz i św.Augustyn.
    Arystoteles pisze o bólu "duszy", ale masz rację-i takim "bólem" zajmuje się obecna medycyna.
    Młot

    ReplyDelete
  8. U nas uczą, że
    chrzest-to po grecku baptisma, a
    po łacinie-baptismus.
    Wg. źródeł po raz pierwszy uczniów Chrystusa nazwano chrześcijanami w Antiochii, ok. 44 r. n. e.(Dzieje Apostolskie).
    -christianos oznacza Chrystusowy...
    W Polszcze na początku używano określenia "krist", "kriest" i bardziej chodziło o "krzyż' niż o chrzest...
    ale nie miejsce i czas-tylko w kwestii sprostowania...
    Młot

    ReplyDelete
    Replies
    1. Z uporem maniaka wrócę do pierwotnej deklaracji - opieram się na fundamencie chrześcijańskiej cywilizacji.
      Oczywiste jest, że ksiąg Tora nie podyktował osobiście Bóg lecz są rezultatem wpływu wcześniejszych kultur istniejących w tej okolicy, ja trzymam się wersji, która nadal istnieje, do której ja osobiście jestem zaliczony.
      Podobnie nie rozumiem co ma do tego tłumaczenie polskiego słowa chrzest na inne języki chyba polska nazwa wyjaśnia o co chodzi.
      Oczywisty fakt pozostaje oczywistym faktem - osoba nieochrzczona nie jest chrześcijaninem.
      Chrzest połączony jest z potwierdzeniem przez rodziców, że uznają za fakt historię o kuszeniu Ewy w Raju i że wspólnie z rodzicami chrzestnymi dołożą wszelkich starań aby ochrzczona osoba poznała i zaakceptowała tę historię.

      Delete
  9. prościej
    chrześcijaństwo pochodzi od chrztu, czy od Chrystusa?
    angielski
    chrześcijanin-christian
    chrzest-christening
    Lechu, jakiś czas temu w Kościele pojawił się dziwoląg słowny, czyli"judeo-chrześcijaństwo"(nie znam osobiście żadnego judeo-chrześcijanina, niestety), ale, jak widać i słychać nie tylko na ambonach, takie przesłanie wizji religijnych dociera i do ludzi wierzących.
    Osobiście uważam(i nie tylko ja), że przekonanie, jakoby w judaizmie, islamie i chrześcijaństwie wierni wierzyli w tego samego Boga- jest właśnie tej manipulacji przejawem.
    Nic bardziej pokrętnego, ale ma to swój cel!
    Podobnie jest z pochodzeniem Chrystusa, jest bardziej hellenistyczny niż żydowski-z tej prostej przyczyny, że jest Galilejczykiem a nie Judejczykiem(nim był Judasz).
    Stąd może te nieporozumienia, inna wiedza, inne spojrzenie na czasy wczesnochrześcijańskie i zmiany posoborowe.Trzymam się tej wersji, opartej na badaniach archeologii wczesnochrześcijańskiej(freski w katakumbach rzymskich 2 wiek naszej ery). Stąd te drobne nieporozumienia.
    Maniakiem, ani ortodoksem nie byłem i nie jestem-ale chyba słuchamy innych mszy i księży( czasami są to bibliści), którzy inaczej patrzą na chrześcijaństwo, podobnie, jak naukowcy-chociażby prof. T. Zieliński...
    Dodam, że w Polsce dostępna jest "Biblia" w tłumaczeniu ks. Wujka- napracował się ostro, tłumaczył bowiem z greki na łacinę itede...-odwrotnie, z obcych języków tłumaczył Pismo na j. polski...
    stąd moje przykłady-"jak to było na początku z nazwami i określeniami".
    Tak jest! Chrzest to pierwsze wtajemniczenie w życiu chrześcijanina, dalsze mogą być wybierane, w zależności, czy chce się być rzymskim katolikiem(łacinnikiem), czy może prawosławnym, albo wybrać jakąś sektę protestancką...
    amen
    Młot

    ReplyDelete
    Replies
    1. Widzę, że temat wpisu - wyzwolenie wszelkich ludzkich emocji nastąpiło w wyniku działań szatana - całkiem Ci nie odpowiada.
      Ponieważ wpis już powędrował i tak do lamusa, to mogę pogadać na tematy zastępcze.
      Termin chrześcijaństwo - masz rację w językach zachodnio-europejskich od Chrystusa, w słowiańskich - od chrztu.
      Poświęciłem temu osobny wpis ==> https://bloginglife2.blogspot.com/2017/07/niedzielne-czytanie-chrzescijanie.html
      Z drugiej strony - Chrystus... przypomnę, że Maria dostała wskazówkę, że Jej syn ma mieć na imię Jezus.
      Chrystus - znaczy - namaszczony - czyli kółko się zamyka.
      Żeby nie było wątpliwości procedura chrztu obejmuje również posmarowanie święconymi olejkami.
      Judeo-chrześcijanie itp. - wikipedia wyjaśnia że chodzi o podkreślenie wspólnego korzenia tych dwóch religii i początkowo miało na celu budowę solidarności amerykańskiego społeczeństwa ==> https://en.wikipedia.org/wiki/Judeo-Christian#
      Nie mam z tym problemów podobnie jak z klasyfikacją języka polskiego do grupy języków indo-europejskich mimo, że nie znam ani jednego słowa w języku hindi.
      Podobnie jak fakt, że należę do rasy kaukaskiej.
      Kolejna sprawa - Semici - wikipedia podaje, że do tej grupy etnicznej należą Arabowie, Żydzi, Fenicjanie i inne plemiona z rejonu na południe od Morza Śródziemnego.
      Ten sam Bóg Żydów, Chrześcijan i Muzułmanów.
      Nasza córka gdy zamieszkała w Kuwejcie w wieku lat 12 i dowiedziała się o istocie Islamu (mieszkaliśmy naprzeciwko meczetu), nie miała wątpliwości na tan temat. Napisała nawet o tym list do Papieża (Jan Paweł II).
      Koran głosi to samo z tym że potępia odstępstwo od Jednego Boga przez wprowadzenie idei Trójcy Świętej oraz hebrajską ideę jakoby Bóg specjalnie wyróżnił jakiś naród.

      Delete
  10. Odpowiada, również...
    Inaczej by mnie TU nie było!
    Ale ja poszedłem inną drogą. Zacząłem od książki "Ja-Człowiek" M. A. Krąpca. Rok wydania 1971, nakład 3000 tys. Po wiedzę z Internetu sięgam w ostateczności.
    Czy Biblia coś wspomina na temat chrztu? Skrótowo, chrzest chrześcijan, to kontynuacja obrzezania. W Nowym Przymierzu, bibliści tłumaczą, że chodzi o "obrzezanie serca", a nie o obrzezanie zewnętrzne.
    Historia. Nowy Testament- ten, który uwierzył, był natychmiast chrzczony-razem z całym domostwem, niewolnikami i dziećmi.
    Orygenes głosił, żeby chrzcić dzieci(to drugi, trzeci wiek n. e.), natomiast Tertulian dopiero w stanie małżeńskim...
    Można wysnuć, że chrzest był już wcześniej praktykowany...
    Lechu
    Temat Islamu?
    Wspominałem? O pierwszej monografii w j. polskim-autor poświęcił 35 lat badań. Bibliografia liczy ok. 30 stron, a sama cegła 800...
    Otwieram na str. 164-tytuł rozdz. "Krótki kurs Koranu" do str. 268...
    "Koran zaprzecza doktrynalnym fundamentom religii chrześcijańskiej: boskości Jezusa, Inkarnacji, Ukrzyżowaniu, Odkupieniu i Trójcy Świętej".
    Samir Khalil Samir
    "Kto to jest Allah? Bóg muzułmanów. Słowo wywodzi się od El (bóstwo)jeszcze z Mezopotamii. Mówi się, że islam to religia Abrahamowa( Abraham, był konkubentem, czy mężem egipskiej niewolnicy i spłodził przodka Arabów), razem z judaizmem i chrześcijaństwem.Ale muzułmanie inaczej rozumują Boga. Stąd w świetle-Koranu- lepiej mówić o nim Allah. Jest tworem zupełnie statycznym. Allaha nie można pojąć rozumem. Jest bytem samym w sobie, wcale nie kieruje się logiką czy rozumem w ludzkim znaczeniu tego słowa.
    Dla chrześcijan Bóg jest dobry, bowiem jego ruchy dyktuje Logos, czyli rozum. Dla muzułmanów takie zrozumienie Pana to potwarz. Allah jest poza dobrem i złem(a takie rozumienie metafizyki pojawiło się w cywilizacji zachodniej, dopiero u D. Hume'a i Nitzschego)..
    Koran daje Allahowi około 80 przydomków traktowanych jako superlatywy(7, 182), ale dam sobie spokój w wymienianiu pochwał, bo przeciągnę strunę...
    i tak można by w nieskończoność, ale nie o to wszak mi chodzi, żeby szukać "wolnego słuchacza' -temat w lamusie...
    Tak z ciekawości-czy Papież odpisał córce?
    Byli i tacy muzułmanie, którzy gorliwie modlili się do chrześcijańskiej Matki Boskiej, są źródła...
    W języku arabskim nie ma słowa "dziękuję"(?), a wierzący używają, np. -niech ci Allah wynagrodzi mądrością i zdrowiem!
    Amen
    Młot

    ReplyDelete
  11. Kółko się otwiera...
    Lechu, tym razem z netu.
    Prawda, po grecku(jak czytam) termin "Christos" "oznaczał "namaszczony'", 'Pomazaniec", to jest odpowiednik hebr. 'maszijah".
    Tylko
    w Starym Testamencie odnosi się do wielu osób, które zostały namaszczone( przez Boga?-moje pytanie). Byli to kapłani, królowie.
    Ewangeliści rzadko określali Jezusa słowem "Messias", ale wierzyli, że to ON jest tym prawdziwym, Pomazańcem Bożym.
    Jezus Chrystus=Jezus Mesjasz.
    Ja dostrzegam istotę...
    Zamykamy lamus? Twoja wola panie Lechu!
    zdrowia
    Młot

    ReplyDelete
  12. Czy zamykamy?
    Myślę że lepiej tak.
    Zamknę więc arabskim słowem شكرًا - wymawia się szukran, po polsku znaczy dziękuję.
    P.S. Nasza córka otrzymała z Watykanu pozdrowienia z podpisem Jana Pawła II.

    ReplyDelete