Miesiąc temu wspominałem urodziny Luigi Boccheriniego, ale ten rok upływa zdecydowanie pod znakiem urodzin (250) Ludwiga van Beethovena.
Okazja jest tak przytłaczająca, że nie będę tu pisał o okazji, tylko o tym przytłaczaniu.
Moje radio, ABC FM, od pierwszego dnia roku narzuciło ostre tempo. W porywach osiągali czasem chyba ponad 6 godzin muzyki jubitata dziennie.
Co gorsza potrafili powtórzyć ten sam utwór, najczęściej był to któryś koncert fortepianowy, kilka razy w jednym tygodniu.
Zauważam pewną metodę w tym szaleństwie.
Były koncerty fortepianowe, potem dominowały symfonie, teraz pojawiają się utwory nieokreślonej kategorii, n.p. dzisiaj Uwertura koncertowa Egmont - KLIK.
Mam nadzieję, że wkrótce przyjdzie pora na utwory kameralne - sonaty, tria, kwartety.
Jak dotąd byliśmy na jednym Beethovenowskim koncercie. Wykonawca - Corpus Medicorum - orkiestra symfoniczna złożona z profesjonalistów medycznych.
Zatem amatorzy, ale na całkiem dobrym poziomie.
Tacy jakich lubię słuchać gdyż z jednej strony prezentują na tyle dobry standard, że słuchanie ich sprawia przyjemność, z drugiej - zawsze zgotują jakąś niespodziankę.
Tym razem w programie mieli IV Koncert Fortepianowy i V Symfonię.
IV koncert fortepianowy. Jakoś tak się złożyło, że w młodych latach słuchałem tego koncertu dość często, również w Filharmonii Warszawskiej, natomiast V Koncert usłyszałem znacznie później.
Zrobił na mnie ogromne wrażenie, zgodzę się z opinią, że jest to najlepszy koncert fortepianowy, ale jednak stary sentyment trwa - wolę Czwarty.
Koncertowe niespodzianki medycznych muzyków?
W koncercie fortepianowym niespodziankę sprawił według mnie pianista, świetny pianista - Stefan Cassomenos. W którymś momencie zagrał zbyt szybko i orkiestra pozostała nieco z tyłu. Sympatyczne były ich wspólne starania aby wyrównać tempo.
Niespodzianka w V Symfonii... to ta symfonia rozpoczynająca się głośnym Bum-Bum-Bum-Bum - KLIK.
Proszę posłuchać od 23:10. Tam orkiestra gra dość cicho i tajemniczo. Otóż Corpus Medicorum, oni też tak zagrali, ale tak jakoś po urwisowsku, jakby skradali się na palcach i chcieli kogoś czymś zaskoczyć.
Ech, co tu pisać, było, minęło.
Nie mogę się powstrzymać i nie wspomnieć IX Symfonii.
Bardzo jej nie lubię.
A już najbardziej Ody do Radości.
Idea powszechnego braterstwa ludzi wydaje mi się nienaturalna.
Nie będę tu rozszerzał tego tematu, wspomne tylko, że nieodłącznie kojarzy mi się z powiedzeniem dobrego wojaka Szwejka:
Gdyby wszyscy ludzie życzyli sobie nawzajem dobrze, toby sobie niedługo łby pourywali
Ale słów do tej Ody,
ReplyDeleteto już Beethoven nie napisał :)
Teraz bratanie się, ściskanie wykluczone z powodu wiadomo jakiego wirusa.
Tekst napisał F. Schiller 37 lat przed powstaniem IX Symfonii. Beethoven nieco zmienił i rozszerzył tekst Ody.
DeletePo koniec życia Schiller w liście do przyjaciela wyznał, że uważa Odę za "oderwaną od rzeczywistości", "bez wartości dla sztuki poezji" ( https://en.wikipedia.org/wiki/Ode_to_Joy ).
Dobrze ze miales okazje byc na koncercie - to jest piekne przezycie.
ReplyDeleteJa z koncertow wychodze zawsze oszolomina i jakas odnowiona, jakbym przez chwile byla w innym, lepszym swiecie. Nawet gdyby pianista czy skrzypek zrobil pomylke.
I nigdy nie udalo mi sie zdecydowac ktorego kompozytora najbardziej kocham :)
Mam takie same odczucia.
DeleteZa 10 dni wybieramy się na kolejny koncert - Mozartowski. Trochę się boje czy się odbędzie. Jak dotąd Australia nie odwołuje imprez masowych, ale to jeszcze 10 dni a do tego większość publiczności na tym koncercie, to osoby starsze a więc podatne na wirusy.
Trzymam kciuki.
Wczoraj w moim stanie Arkansas wykryto pierwszy przypadek zachorowania na wirus - i to z pewnoscia zmieni dotychczasowy spokoj.
ReplyDeleteNawet moja Filharmonia oglosila zawieszenie koncertow :(
Jest niemal pewnym ze wnuki nie poleca na Floryde do ciotki i to mnie bardzo boli. U syna w Bostonie zamykaja szkoly i przedszkola a ogolnokrajowe odwolywanie imprez jest juz normalka.
Wyglada ze najgorsze dopiero sie zaczyna....
Zyczy bys Ty i Twa rodzina pozostala w zdrowiu.
Dziękuję za zyczenia i wzajemnie.
DeleteW Australii sytuacja, mam na myśli zarządzenia władz, zmienia się błyskawicznie, trudno przewidzieć jakie ograniczenia wprowadzą jutro.