Do Świąt już tylko 4 tygodnie. Podczas wizytacji charytatywnych osoby proszące nas o pomoc przypominają - umieśćcie nas na liście na paczki świąteczne.
Właśnie dzisiaj wzywamy naszych dobrych parafian na pomoc.
Podsuwamy im dwie tace - pierwsza do dawania - datki pieniężne.
Druga do brania - są tam karteczki, na każdej nazwa i cena produktu żywnościowego z supermarketu. Szczęśliwiec, który wziął taką karteczkę ma za zadanie kupić wylosowany towar i dostarczyć do kościoła przed Świętami - wyniki zeszłorocznej akcji prezentowałem tutaj - KLIK.
Miałem przyjemność odczytać nasz apel na jednej z dzisiejszych mszy.
Jutro zaczyna się Adwent - powiedziałem (z głowy). Czas oczekiwania. W domyśle - radosnego. Jednak dla wielu osób w naszej parafii jest to oczekiwanie nerwowe - czy będę w stanie urządzić przyzwoity, rodzinny, świąteczny obiad?
Na zapas zapewniliśmy wiele osób, że tak, będą w stanie. Teraz nasza obietnica waha się na szali, znaczy na tacy, z karteczkami.
Sporo osób wzięło po kilka karteczek.
Trzymam kciuki, żeby się udało.
ReplyDeleteDziękuję za wsparcie.
DeleteW tajemnicy dodam, że zawsze się udaje.
Według spisu powszechnego, w naszej parafii mieszka ponad 3,000 osób. To oznacza pewnie ponad 1,000 rodzin. Parafialna baza danych zawiera dane 600 rodzin, z tego około 350 zadeklarowało regularne datki na parafię.
Te 350 rodzin pewnie weźmie karteczki i przyniesie wylosowane produkty. Oczywiście rozkład zakupów jest nieco przypadkowy, trochę za dużo puddingów, za mało szynki. Albo odwrotnie. Wyrównamy te dysproporcje z funduszy naszej organizacji. To co zostanie wykorzystamy podczas wizyt w przyszłym roku.