Księga Kronik 21.1 - KLIK.
Jeśli druga niedziela listopada, to liczenie rowerzystów. Niby banalne, ale dwa opisane w świętych księgach precedensy dają dużo do myślenia.
Pierwszy, motto tego wpisu - sztan pobudził króla Dawida do liczenia ludzi. Proszę przeczytać ten fragment Biblii - to jest makabra. Bóg traktuje czyn Dawida jako ogromny grzech i daje mu do wyboru - 3 lata głodu, albo trzy miesiące porażek militarnych, albo 3 dni miecza Pańskiego. Dawid zdał się na działanie Boga, trzecią opcję. Rezultat - 70 tysięcy ofiar.
Pierwszy, motto tego wpisu - sztan pobudził króla Dawida do liczenia ludzi. Proszę przeczytać ten fragment Biblii - to jest makabra. Bóg traktuje czyn Dawida jako ogromny grzech i daje mu do wyboru - 3 lata głodu, albo trzy miesiące porażek militarnych, albo 3 dni miecza Pańskiego. Dawid zdał się na działanie Boga, trzecią opcję. Rezultat - 70 tysięcy ofiar.
Przypomnę jeszcze jeden spis -
"Tymczasem August, rzymski cezar, wydał dekret o powszechnym spisie ludności w swoim państwie. Był to pierwszy taki spis od chwili, gdy Kwiryniusz został gubernatorem Syrii. Wszyscy udawali się więc do swoich rodzinnych miejscowości, aby dać się tam zapisać. Józef musiał wyruszyć z Nazaretu w Galilei do Betlejem w Judei, rodzinnego miasta króla Dawida. Pochodził bowiem z jego rodu. Wybrał się więc w drogę wraz z Marią, swoją narzeczoną, która była już w zaawansowanej ciąży...".
Ewangelia wg św Łukasza 2,1-5
To mnie nieco uspokoiło, im dalej od Izraela tym bezpieczniej robić spis. Zaryzykowałem więc i ja. Na marginesie przyznam się, że robię takie spisy już od wielu lat. Prócz listopadowego, niedzielnego, jest jeszcze marcowy, wtorkowy, wtedy liczymy ludzi jadących na rowerach do pracy. Organizator spisów - Bicycle Victoria - szczodrze wynagradza ten wysiłek. Za dzisiejsze 2 godziny dadzą $60 dotacji dla Society of St Vincent de Paul.
Jako spisowy weteran mam pierwszeństwo w wyborze miejsca spisu - oczywiście blisko domu i w spokojnym miejscu. Takim jak to:
Jako spisowy weteran mam pierwszeństwo w wyborze miejsca spisu - oczywiście blisko domu i w spokojnym miejscu. Takim jak to:
Zadanie nie jest takie łatwe. Trzeba liczyć osobno rowerzystów, biegaczy, chodziarzy, psy i innych na przykład wózki z dziećmi czy osoby na hulajnogach. Prócz tego trzeba zaznaczyć skąd liczona osoba przybyła i dokąd się udała. Na skrzyżowaniu szlaku rowerowego z ulicą daje to 12 możliwości.
Nic dziwnego, że po 2 godzinach nieco kręciło mi się w głowie.
Wyniki: 65 rowerzystów, 82 spacerowiczów, 20 biegaczy, 23 psy.
P.S. Wynik Dawidowego spisu: Izrael 1.1 miliona mężczyzn zdolnych do noszenia broni, Judea - 470 tysięcy.
jak na kraj o niskim zaludnieniu, niezły wynik ;)
ReplyDeletejako dziecko bawiąc się na balkonie liczyłam ludzi przechodzących po chodniku, po przeciwnej stronie ulicy, podział był na tych co idą w prawo, na tych co w lewo i na tych, którzy wchodzą do bramy numer 31 :D
Niezły wynik...
DeletePrawdę mówiąc byłem troche rozczarowany. Celem spisu jest zyskanie argumentów w dyskusji z radami miejskimi na temat budowy ścieżek rowerowych.
Inna sprawa, że w tej okolicy to nie było zaskoczenie. Spora ilość mieszkańców greckiego pochodzenia, oni spędzają raczej niedzielę w rodzinnym gronie, przy stole.
Grzech liczenia Izraela to tajemnicze tabu. W Wj 30, 12 znajdujemy obwarowanie, by wszyscy policzeni Izraelici składali ofiary "jako okup Panu", bo inaczej spadną na nich nieszczęścia. Najczęściej tłumaczy się ten fragment, że Jahwe chciał zniechęcić do liczenia ludu z prostej przyczyny. Gdyby wynik spisu potwierdził liczebność i potęgę Narodu Wybranego, wtedy Izraelici mogliby w poczuciu własnej siły, zapomnieć o swoim Panu. A więc za tym tabu stoi matka wszystkich grzechów - pycha:-)
ReplyDeleteI dlatego Dawid za sprzeniewierzenie się Prawu tak okrutnie zapłacił (w sumie jego lud)
A liczenie sportowców też na pewno ma podtekst - patrzcie, jacy jesteśmy mocni. Tu jednak trzeba się cieszyć. Bardzo chwalebna inicjatywa. Trzymam kciuki:-)
Tak, ta kara jest niesamowita. Bóg uważał ten spis za akt pychy, próbę demonstracji siły.
DeleteJeśli chodzi o liczenie, to w tym przypadku nie liczymy sportowców tylko szarych ludzi. Jak wspomniałem w komentarzu dla Margi, chodzi o argumenty. Czyli próba demonstracji siły (lub słabości).
Pożyteczna robotą, bo zwykle dyskusje toczą się wokół tego, co się komu wydaje, a tu przyzwoite argumenty.
ReplyDeleteBicycle Victoria to bardzo prężna organizacja. Wiadomo - cykliści. Rady miejskie są na ogół politycznie poprawne więc słuchają tego typu organizacji.
DeleteInna sprawa, że moim skromnym zdaniem niektóre ścieżki rowerowe, jak ta na zdjęciach, zostały wybudowane z nadmiernym rozmachem.