Sunday, June 9, 2019

Niedzielne czytanie - Zielone Świątki

Zielone Świątki - zstąpienie Ducha Świętego.
Pisałem powaznie na ten temat w zeszłym roku - KLIK, i dwa lata temu - KLIK.

No to dzisiaj też poważnie.
Dzieje Apostolskie wyjaśniają - "Kiedy nadszedł wreszcie dzień Pięćdziesiątnicy, znajdowali się wszyscy razem na tym samym miejscu...".

Nadszedł czas pięćdziesiątnicy - czyli nie było to związane ze Zmartwychwstaniem Jezusa lecz był to wcześniejszy, żydowski ceremoniał - wczesne, wiosenne żniwa.
Niedziela, 50 dni, czyli czas liczony nie od niedzieli lecz od soboty - sabatu. Zgadza się, 50 dni wcześniej była żydowska Pascha, dlatego tak się spieszono z piątkowym ukrzyżowaniem.

Po angielsku to święto nazywa się Pentecost - czyli pięćdziesiątnica, pochodzenie greckie.

U mnie dzisiaj dominowała muzyka - radiostacja ABC Classic relacjonowała wyniki plebiscytu - kompozytor, bez którego nie mógłbym żyć.
Generalnie nie lubię imprez tego typu, nie mam zaufania do większości. Z drugiej strony jednak ostatnie dwa dni szczelnie upakowane dobrą muzyką.
Pozytywnie zaskoczyło mnie, że Frydery Chopin zajął 7. miejsce - po Vivaldim, ale przed Szubertem.

W tajemnicy przyznam się, że głosowałem na S. Prokofiewa - 32. miejsce.

Na pierwsze miejsce wytypowano Beethovena - nie mam pretensji.

Pełne wyniki TUTAJ.

W pierwszej setce zmieścił się jeszcze Henryk Górecki, nie zmieścili się natomiast Witold Lutosławski i Grażyna Bacewicz, których bardzo sobie cenię.
Nie tylko ja - oto jak rekomendowała Grazynę Bacewicz w tym plebiscycie australijska dziennikarka radiowa - KLIK.

No comments:

Post a Comment