Jakie jest właściwie pochodzenie tego słowa? Co tak naprawdę znaczy?
sPOWIEDZ, s-POWIADAJ (się). A więc - powiedz, powiadaj. To S pewnie oznacza, że powiesz w sekrecie, ale może tu chodzi o spo, spoko.
Jednocześnie jest jednak sPOWIEDŹ - czyli poprowadź... i wszystko się powiedzie.
Podoba mi się to: powiedz mi (w sekrecie) o swoich błędach a ja cię poprowadzę.
W nowoczesnym katechiźmie wiary katolickiej jakoś to zamącili.
To w ogóle nie jest spowiedź tylko Sakrament pokuty i pojednania.
Rozbite na punkty, chyba trzeci z nich to wyznanie grzechów.
Może to i słuszne, nie wiem, nie chodzę do spowiedzi.
Z bardzo przewrotnej przyczyny nie chodzę - obawiam się, że moje wątpliwości na temat wiary są tak silne, że mógłbym zarazić nimi spowiednika.
Spowiednik?
Bardzo skomplikowana postać.
spoWIEDNIK - czyli wiedzący?
sPOWIEdnik - oczywiście, on mi coś powie. Tylko mnie.
Ale spowiedNIK - NIK - Najwyższa Izba Kontroli?
Chyba raczej Niebiańska Izba Kontroli, ale też trochę to zniechęcające.
Dlaczego osoby wykonującej tę funkcję nie nazwano spoWIEDŹMIN?
Proszę zauważyć, że ta nazwa zostawia otwarte wrota dla kapłaństwa kobiet -spoWIEDŹMA
P.S. Znalazłem w blogosferze osobę, która poświęca tematowi spowiedzi sporo miejsca - KLIK.
Fantastyczne!
ReplyDeleteZgłaszam się na spowiedźmę.
Świetnie, będę zaglądał do konfesjonałów.
ReplyDeleteE tam sporo, raptem sześć wpisów.
ReplyDeleteNajwyraźniej czas na spowiedź. Tym bardziej, że "na górze" mogą zmienić przepisy.
Delete