Tydzień temu, w relacji z odwiedzin w Galerii Narodowej, umieściłem zdjęcie obrazu szachownicy...
W komentarzu dodałem - ilustracja przypadku gdy komuś szachy przesłoniły cały świat.
Poszukałem informacji o autorce obrazu - Maria Helena Viera da Silva - pochodzi z Portugalii, bardzo bogata i udana kariera artystyczna - KLIK.
Wikipedia wspomina o fascynacji artystki przestrzenią, manipulacją przestrzenną.
Można dostać zawrotu głowy, pozostanę więc przy szachach.
Najistotniejsza dla mnie informacja, to że deklaracja - szach mat - oznacza w języku perskim - król nie żyje.
Wyznam, że dotąd myślałem, że słowo mat oznacza, że król jest w matni.
Kolejna ciekawostka, to szachy jako sport, początki rywalizacji o tytuł mistrza świata.
Moją uwagę zwrócił jeden z pierwszych pretendentów do tego tytułu - Johannes Zukertort - KLIK.
Przede wszystkim rozbawił mnie zlinkowany przed chwilą tekst z anglojęzycznej Wikipedii - "...urodził się w Lublinie, Polskie Królestwo Kongresowe, matka - baronowa Krzyżanowska, ojciec - protestancki misjonarz polskiego pochodzenia. Ponieważ prowadzenie protestanckiej misji wśród ludności żydowskiej, która zamieszkiwała te tereny było nielegalne, rodzina musiała emigrować do Prus."
Na szczęście Wikipedia dodaje uwagę, że Jan Cukiertort (to polska wersja jego nazwiska), mocno upiększył swoją biografię.
Próbowałem kilka razy grać w szachy, ale bez powodzenia.
Wyznam, że nigdy nie potrafiłem zbudować żadnej koncepcji gry, nie potrafiłem pomyśleć dalej niż 2 ruchy do przodu.
Dlatego zainteresowały mnie rozważania na temat: czy kobiety mogą dorównać mężczyznom w tej grze.
Najbardziej spodobały mi się refleksje przeczytane jakieś 50-60 lat temu.
Według nich, intelektualnie kobiety całkowicie dorównują mężczyznom natomiast różnią się od nich poziomem koncentracji.
Mężczyzna potrafi całkowicie zatracić się w grze, wyłączyć się z rzeczywistości.
Kobieta zawsze pozostawia sobie w zapasie pewną rezerwę uwagi, aby móc zareagować gdy ktoś z jej bliskich jest w niebezpieczeństwie.
Bardzo mi się to spodobało.
Pozwolę więc sobie jeszcze zacytować opis sytuacji, która według mnie należy do podobnej kategorii, ale bohaterem jest mężczyzna.
"A więc, w Berdyczowie żył sobie pewien znakomity cadyk, którego uważano za świętego prawie, taki bowiem był mądry i dobry. Poza tym rozmawiał sobie z Panem Bogiem, zupełnie zwyczajnie, bez żadnej dyplomacji... Podczas jednej takiej rozmowy zauważył, że Bóg jest w dobrym humorze i że jest trochę wzruszony jego gorącymi wywodami. Cadyk pomyślał sobie: trzeba wykorzystać tę chwilę, trzeba przekonać Boga, że dość już długo wypróbowywał cierpliwość ludzką, że ludzie w Berdyczowie i w innych miejscowościach są nad wyraz nieszczęśliwi, że czas wreszcie zesłać na ziemię jakiegoś zmyślonego Mesjasza, żeby on natychmiast zbawił tę rozległą ludzkość...
Cadyk tak zawstydzał Pana Boga i perswadował Mu. I Bóg już zaczął się poddawać. Już się z zakłopotaniem uśmiechał...
Ja panu powiadam, że Bóg już miał zamiar zgodzić się, ale w tym momencie nastąpiło zamieszanie. Żydzi w synagodze ma się rozumieć nie widzieli cadyka rozmawiającego z Bogiem, ale cadyk, tkwiąc w niebie, doskonale widział wszystkich Żydów w synagodze. On widział, że z powodu jego pogawędki z Bogiem przewlekła się modlitwa i wobec tego przewlekał się post.... I oto cadyk raptem spostrzega, że stary Hersz, pada na podłogę bez zmysłów. To nie są żarty - od wczoraj nie jadł nic i nie pił. Cadyk zrozumiał, że jeżeli modlitwa nie będzie natychmiast zakończona, to stary Hersz umrze na miejscu. Więc powiedział cadyk do Boga:
Możliwe, że robię głupstwo.... ale gdzież jest powiedziane, że ja mam prawo zapłacić za szczęśliwość całej rozległej ludzkości życiem starego Hersza?"
Jestem zdania, że liczy się dobro ogółu (szczególnie, że sytuacja nie wymaga mojego poświęcenia czy poświęcenia moich bliskich).
ReplyDeleteW szachy próbował mnie nauczyć grać mój chłopak, potem kolejny też, ale bez skutku. Bardzo szybko się zraziłam. W życiu budowanie strategii idzie mi o wiele lepiej. W szachach to była kompletna porażka i moja strategia bardziej działała na korzyść mojego przeciwnika niż na moją korzyść.
Dobro ogółu - niestety to bardzo mgliste pojęcie. Wszyscy politycy nie robią niczego innego tylko troszczą się o dobro ogółu.
DeleteCytat z książki to wyraźny przytyk do ideologii komunizmu, w której jednostka to zero (Majakowski)
ze sportów umysłowych upodobałem sobie kiedyś brydża, a w szachy gram beznadziejnie /więc wcale nie gram/, aczkolwiek znałem ludzi, którzy radzili sobie nieźle w obu dyscyplinach, choć znaczące wyniki osiągali jednak tylko w jednej...
ReplyDeleteza to wyniki badań kobiety vs. mężczyźni a szachy zaiste ciekawe, a jeszcze ciekawsze ich wyjaśnienie...
p.jzns :)
Ja też przez wiele lat z przyjemnością grywałem w brydża, ale po covidzie jakoś się to rozmyło, pozostała gra na koputerze.
DeleteNie umiem grać w szachy, jakoś nigdy mnie nie pociągały, grywałam raczej w warcaby i karty, za to bardzo spodobał mi się film Gambit królowej.
ReplyDeleteBardzo podoba mi sie gra w szachy, uwazam ja za bardzo myslaca gre. Szkoda ze wymiera.....
ReplyDeleteW mojej rodzinie umie grac maz i syn. Przyjemnie bylo patrzec na ich rozgrywki gdy syn byl mlodym chlopcem. W dodatku ich poziom umiejetnosci byl podobny wiec gry mialy swe emocje.
Pozniej syn nauczyl grac swych chlopcow ale jak to u mlodych - w jeden dzien sie interesowali, na drugi porzucili. Maz gral z nimi na odleglosc, poprzez komputer ale i wtedy szybko porzucili tlumaczac sie brakiem czasu.
Kiedys turnieje szachowe mialy miedzynarodowe zainteresowanie , zwlaszcza rywalizacja pomiedzy mistrzami rosyjskimi a amerykanskimi - obecnie przycichlo a mlodziez kompletnie sie ta gra nie interesuje.
Jednak widuje w parkach, przy publicznych stolikach-szachownicach, grajacych panow. Wszyscy w bardzo dojrzalym wieku, mlodych prawie nie ma. Szkoda, to piekna gra. A takze sa wyrabiane przecudne szachownice i figury co dodaje atrakcji.
Kiedys, lata temu, zamiescilam wpis o szachach i ich wygladzie - zwlaszcza azjaci wyrabiali przepiekne.
Przychodzi mi na mysl ze gra w szachy staje sie malo popularna dlatego bo wymaga myslenia co jest przeciwnym innym grom wymagajacych tylko klikania mysza.
Ja tez raczej tlumaczylam szach mat jako krol w klopocie, zwlaszcza ze nie koniecznie oznacza smierc jedynie sytuacje podbramkowa ale do wybrniecia.
Zgadzam się, mnie też do szachów nie ciągnęo.
ReplyDeleteSprowokowales mnie do odnalezienia wpisu o szachach - czy chcesz czy nie podaje link bo wydaje mi sie ciekawy.
ReplyDeleteJa tez nie gram w nie ale mam wielki podziw dla tych ktorzy potrafia.
Link :
https://dusty360.blogspot.com/search?q=szachy
Bardzo dziękuję za link, bardzo wyczerpujące i jak zwykle świetnie ilustrowane, informacje.
DeleteZwróciłam uwagę na ten obraz już w poprzednim wpisie, bo spośród wszystkich zaprezentowanych właśnie on mi się spodobał.
ReplyDeleteLechu -
ReplyDeletemoze moglbys do bloga dolaczyc wyszukiwarke bym Ci glowy nie zawracala kolejna prosba o nakierowanie mnie na miejsce mowiace o zaludnieniu swiata? Znowu mi potrzebna ta informacja.
Dziekuje.
Przepraszam za zwłokę w odpowiedzi, ale miałem przerwę w zaglądaniu na blog.
DeleteDołączyć wyszukiwarkę?
Wyznam, że nie wiem co masz na myśli?
Z internetu korzystam posługując się wyszukiwarką Chrome, a ona, jak sama nazwa wskazuje - jest wyszukiwarką. Podpowiada, że zaludnienie = 7,753 mln.
Mam na mysli wyszukiwarke scisle blogowa - blogi maja taka opcje.
ReplyDeleteBy bylo jasne spojrzyj na moj blog - miesci sie na bocznym pasku, u samej gory.
Chcialam znalesc cos umieszczone na ktoryms wpisie i zaczelam od jej umieszczenia - pozniej wpisalam "szachy" i momentalnie dostalam wpis o nich, bez grzebania po latach i miesiacach.
Praktyczne - dla Ciebie i innych.
Nie wpieram jednak, Twoja decyzja.
Dziekuje za info - mialam na mysli zaludnienie na przestrzeni wiekow a z tego co pamietam Twoja tabela mowila chyba cos o ~ 50 miliardow?
Przepraszam za gapiostwo.
DeleteBlogi najczęściej czytam na laptopie używając przeglądarki Chrome a wtedy, na górze strony wyświetla się linia Bloggera i w tej linii jest pole, w które można wpisać szukaną frazę czyli to załatwia sprawę.
Teraz zauważyłem pole do wyszukiwania umieszczone na bocznym pasku w Twoim blogu, to jest dokładnie taka sama funkcja, ale na pewno bardziej "user friendly".
Póki co to trudno mi jakoś kontynuować blogowanie tak że usprawnienia blogu też mi nie w głowie.
Pozdrawiam.