Sunday, November 2, 2025

Raz-dwa-trzy

 Niewiele wokół mnie się dzieje, więcej czasu spędzam na obserwowaniu muzyki.

Obserwowaniu?
No tak, czasami słucham, ale ostatnio jestem w trochę zaczepnym nastroju więc łatwo zauważam sprawy, do których mogę się doczepić.

Music Class - Lekcja muzyki - regularna audycja radiowa ABC/Classic - temat The Danube - Blue or Bleh - Dunaj - Błękitny czy Bla-bla-bla.
To była dyskusja listu czytelniczki której utwór J. Straussa - syna się nie podobał, ale istotnym bodźcem był  data emisji programu - 25 października czyli w 200-rocznicę urodzin kompozytora.
Mnie walc Nad pięknym modrym Dunajem całkiem się podoba, swoją drogą... walcowanie przez 11 minut - trzeba mieć dobrą kondycję - KLIK.

Słuchając Walca szperałem po internecie i...
Przejrzałem życiorysy Janów Straussów - to nie był pogodny walczyk - patrz PostScriptum.
W katalogu utworów J. Straussa syna znalazłem ciekawą pozycję - Warschaer Polka czyli Polka Warszawska. Inspiracją był pobyt w Warszawie w październiku 1850 roku...


Oj, kogóż tam wtedy nie było... jego Cesarsko-Królewska-Apostolska Mość - Franciszek Józef I miał chyba dyplomatyczny obowiązek, aby tam być a Johann Strauss... miał szczęście:)
Prawdopodobnie była w Warszawie również aktualna caryca - Aleksandra Fiodorowna gdyż to jej Strauss dedykował utwór Warschauer Polka - Warszawska Polka- wykonanie - KLIK- zamieszczone zdjęcie to chyba nie z Łazienek.
Informacja - KLIK.

I tak się zagrzebałem w tym gąszczu informacji sprzed wieków, że przegapiłem rzeczywistość...



W ostatni wtorek, w Łazienkach, odbyło się przypomnienie koncertu sprzed 175 lat!!!
Przegapiłem? - oczywiście na koncert nie dałbym rady przyjechać, ale pewnie bym zachęcił kogoś z rodziny aby poszedł, posłuchał, zobaczył.
Jakoś nie mogę znaleźć żadnej relacji z tego koncertu - będę wdzięczny jak ktoś znajdzie.

I jeszcze jedno - idąc Straussowskim szlakiem przypomniałem sobie, że młodszy brat Jana Straussa, Józef, spędził trochę czasu w Warszawie, między innymi dyrygował orkiestrą w Dolinie Szwajcarskiej...

Spytałem google - oto bardzo kategoryczna odpowiedź...


Zaskoczyła mnie agresywna forma tej odpowiedzi - nieprawdziwa?
Przecież tylko zadałem pytanie... znaczy mam wątpliwości - czy pytanie może być nieprawdziwe?

Zainteresowanym informuję (nieprawdziwie), że Józef Strauss występował w Warszawie w 1870 roku i to tak starannie, że upadł podczas dyrygowania i już nie odzyskał przytomności... przewieziono go natychmiast do Wiednia, gdzie zmarł.

P.S.
Music Class - KLIK.
Johann Strauss I - KLIK.
Johann Strauss II - KLIK.
Joseph Strauss - KLIK.

18 comments:

  1. Może tutaj parę zdań o koncercie
    https://www.pb.pl/koncert-morphing-chamber-orchestra-wielki-powrot-johanna-straussa-do-lazienek-krolewskich-1251140

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję za link, ale to jest kolejna zapowiedź koncertu.
      Tyle zapowiedzi i ani jednej relacji z imprezy????

      Delete
    2. Faktycznie dziwne... Czyli trzeba było tam być, żeby dowiedzieć się, jak przebiegało wydarzenie.

      Delete
    3. Po chwili zastanowienia uznałem, że to jednak nic dziwnego - koncert popularnej muzyki w atrakcyjnym miejscu nie musi być wydarzeniem, o którym "należy" informować w mediach.

      Delete
  2. A notatka o Straussach super, uwielbiam takie ciekawostki odgrzebane z przeszłości; na koncert też bym nie pojechała, ale dziękuję, że o nim wspomniałeś;

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dla mnie to było zaskoczenie, jakoś sobie wyobrażałem, że w tej rodzinie wszystko szło w rytmie walca a tu - ojciec rywalizuje z synem, rodziny się rozpadają...

      Delete
  3. A mnie ciekawi, dlaczego tej pani walc się nie spodobał, nie spotkałam jeszcze osoby, która by to deklarowała...

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dlaczego się nie spodobał?
      No cóż, powodów nie podała, z gustami trudno dyskutować. Osoby prowadzące Lekcję najwyraźniej nie mogły znaleźć lepszego tematu... chociaż 200-lecie urodzin prosiło się o upamiętnienie.

      Delete
  4. Z muzycznej ciekawostki potrafisz zrobić podróż w czasie:-) Straussowie nabierają życia, nuty walca krążą między Wiedniem, Warszawą i… Googlem. Wygląda na to, że niektórzy bracia Straussowie mieli więcej taktu niż algorytmy;-) Przyjemnie „słucha się” Twojego pisania:-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Cieszę się, że Ci się spodobało :)
      Rodzina Strauss i takt.... oni potrafili tylko na 2 (polka) i na 3 (walc) a AI... tym razem mnie zdenerwowało i jeszcze się z nimi poprzepycham.

      Delete
  5. Tego szczegolu o Jozefie Strauss nie znalam.
    Nie mowie ze walc mi sie nie podoba ale jakos wole np tango, ktore wedlug mnie wymaga wiekszej sztuki tanecznej, ma w sobie wiecej urozmaicenia, intensywnosci, dramatu.
    Ja bym tam nie poprawiala sztuki - jest wytworem kompozytora a komu sie nie podoba niech nie slucha albo stworzy swoja wlasna.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Tango - mnie też bardzo się podoba, ale to przecież 150 lat różnicy.

      Delete
  6. Wproszę się, za co pardon..., ale
    Tango! Zdecydowanie taniec dla dwóch machos(?)! Widziałem kilka wersji wykonania tanga i tak sobie wykombinowałem, że najpierw tańczą rywale, a zwycięzcę czeka druga tura. Ta, o której przychylność walczą(jak koguty?)wybierze. Białe tango-to nie kobieta prosi do..., ona się tylko łaskawie zgadza...i dopuszcza...
    szczęśliwego kogucika.
    gaśnicowy

    ReplyDelete
    Replies
    1. muzyka łączyła narody
      to dopiero multi kulti było...
      Warszawska Polka.
      czeska polka po niemiecku skomponowana przez Austriaka, dedykowana rosyjskiej carycy i Niemce, wnuczce królowej Wiktorii..., na razie dałem sobie spokój..., stanąłem w "półkroku"/"połowie", taka tritsch-tratsch polka radosna w oryginale..., po warszawsku
      gaśnicowy

      Delete
    2. Tango...
      Po pierwsze, jak zauważyłem we wcześniejszym komentarzu, przyszło 150 lat później i nie trafiło już do sal koncertowych - jedyny wyjątek - Piazzola.
      Po drugie - w przypadku tanga - strona taneczna jest chyba istotniejsza niż muzyka.
      Po trzecie - dwóch machos - no nie wiem... widziałem tango w wykonaniu pary mężczyzn... nie dla mnie. Według mnie rola kobiety w tango jest równa mężczyźnie - przykład tutaj ==> https://www.youtube.com/watch?v=5E4mBoGX6Dw

      Delete
    3. Muzyczne multi-kulti...
      No cóż, muzyka przemawia do naszych zmysłów a te nie są skrępowane cenzurą polityczną.
      Z drugiej strony - po kongresie wiedeńskim 1815 roku, Austria stała się istotnym centrum politycznym w Europie - w tym przypadku Johann Strauss... znalazł się na swoim miejscu - grał.

      Delete
  7. Zdjęcie z plakatu koncertu obudziło wspomnienia ostatniego pobytu w Wiedniu... dlaczego zawsze chce się tak wracać do miejsc, w których się kiedyś było?

    ReplyDelete
  8. Zadziorny czas... albo inaczej zaczepny nastrój...

    ReplyDelete