Sunday, May 10, 2020

Niedzielne odkrycie - jak Kolumb zrujnował Polskę

"... Przyjrzyjmy się pewnemu momentowi w historii świata.
Jest to dzień, kiedy od nabrzeża portu Palos w Hiszpanii, 3 sierpnia 1492 roku, odbija nieduża karawela o nazwie „Santa Maria”. Dowodzi nią Krzysztof Kolumb. Świeci słońce, po nabrzeżu kręcą się jeszcze marynarze, a robotnicy portowi ładują na statek ostatnie skrzynie z prowiantem. Jest gorąco, ale wiejący z zachodu lekki wietrzyk, ratuje żegnające rodziny przed zasłabnięciem. Mewy przechadzają się uroczyście po rampie, uważnie śledząc poczynania człowieka.
Ten moment, który teraz widzimy poprzez czas, doprowadził do śmierci 56 milionów z blisko 60 milionów rdzennych Amerykanów. Ich populacja stanowiła wtedy około 10 procent całej ludności ziemi. Europejczycy nieświadomie przywieźli ze sobą śmiertelne prezenty – choroby i bakterie, na które rodowici mieszkańcy Ameryki nie byli odporni. Do tego doszło bezpardonowe niewolenie i zabijanie. Zagłada trwała lata i zmieniła kraj. Tam, gdzie kiedyś rosła fasola i kukurydza, ziemniaki i pomidory, na nawadnianych w wyrafinowany sposób polach uprawnych, wróciła dzika roślinność. Prawie sześćdziesiąt milionów hektarów uprawnej ziemi z biegiem lat zamieniło się w dżunglę.
Roślinność regenerując się, pochłonęła ogromne ilości dwutlenku węgla, przez co osłabł efekt cieplarniany. To zaś obniżyło globalną temperaturę Ziemi...

Olga Tokarczuk, wykład noblowski -- KLIK

Noblistka łączy to zjawisko z potopem szwedzkim, według mnie zbyt pochopnie, ale w dniu dzisiejszym ten polski wątek mi odpowiada.

Wędrówka po internecie podsunęła mi następujące rozważanie - bardzo istotnym efektem odkrycia Ameryki było sprowadzenie do Europy ziemniaka. Szybko okazał się on dużo istotniejszym źródłem żywności niż zboże, którego głównym producentem była Polska.
To był początek upadku ekonomicznego Polski.
Postawowe źródło -- TUTAJ


P.S.  Wikipedia wspomina podany przez Olgę Tokarczuk związek między ochłodzeniem a odkryciem Ameryki -- KLIK

3 comments:

  1. Mam nadzieje ze za ta analogie nie dostanie Nobla.
    Dla mnie Tokarczuk nie jest zadnym autorytetem, ni nawet kims zaslugujacym na ta nagrode.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Tu się różnimy.
      Olga Tokarczyk chyba nie pretenduje do bycia autorytetem, to nie jest rola pisarza.
      Natomiast jako pisarz bardzo mi się podoba.
      Zasługiwać na nagrodę Nobla - sama idea tej nagrody wydaje mi się przestarzała, ale póki jest... ja tam lepszego kandydata/kandydatki ostatnio nie zauważyłem.

      Delete
  2. Rozbudziłeś moją ciekawość;-)

    ReplyDelete