Wordle...
Gram w tę grę codziennie na łamach New York Time (NYT) od początku lutego zeszłego roku.
Zacząłem grać za namową naszego syna kiedy byłem w szpitalu.
Zacząłem grać za namową naszego syna kiedy byłem w szpitalu.
Po kilku przypadkowych grach zastanowiłem się nad metodą.
Inspiracją było dla mnie opowiadanie Edgara Allana Poe - Złoty żuk - w którym poszukiwacze skarbu muszą odcyfrować zaszyfrowany dokument. Wpadają na pomysł żeby oprzeć się na statystyce częstotliwości występowania liter w angielskich słowach.
Wyszło mi, że w czołówce liter używanych w języku angielskim są E, T, A, I, N, O, S.
Zdecydowałem, że na początek będę wstawiał słowo P-R-I-C-E.
New York Times poradził, że lepszym słowem byłoby S-T-A-L-E, ale słowo stale pachniało mi jakoś nieświeżo, wolałem poznać cenę (price).
Po trzech miesiącach gry wyglądało to tak...
Wyjaśnię zasady gry -
Trzeba zgadnąć w 6 próbach 5-literowy wyraz.
Po każdej próbie NYT zaznacza na czarno litery, które nie występują w docelowym słowie, na żółto słowa, które występują, ale na innej pozycji, na zielono - słowa, które występują na podanej pozycji.
Trzeba zgadnąć w 6 próbach 5-literowy wyraz.
Po każdej próbie NYT zaznacza na czarno litery, które nie występują w docelowym słowie, na żółto słowa, które występują, ale na innej pozycji, na zielono - słowa, które występują na podanej pozycji.
W podanym przykładzie sytuacja była dramatyczna, dwie próby i ani jednej litery.
Po trzech słowach widziałem, że idzie mi źle - czyli badly, wprawiło mnie to w zgryźliwy nastrój - stałem się jazzy - i o to właśnie chodziło.
Po trzech słowach widziałem, że idzie mi źle - czyli badly, wprawiło mnie to w zgryźliwy nastrój - stałem się jazzy - i o to właśnie chodziło.
105 gier, 80% wygranych, najdłuższa seria wygranych 26 gier.
3 stycznia tego roku - proste jak raz, dwa, trzy...
A dzisiaj...
Statystyki...
Trudno to traktować jako wypełnienie czasu, przeciętna gra zajmuje mi około 3 minuty.
Narzuciłem sobie twarde zasady gry - nie próbuję znaleźć odpowiedzi na internecie, gram do skutku.
Narzuciłem sobie twarde zasady gry - nie próbuję znaleźć odpowiedzi na internecie, gram do skutku.
Najdłuższa seria wygranych - 287 - czyli ponad 9 miesięcy.
To osiągnąłem miesiąc temu, 94% wygranych, do 95% brakowało 14 gier i wtedy przyszła seria 4 porażek.
Niby nadal mam 94% wygranych, ale to jest spore zaokrąglenie, teraz do 95% brakuje mi około 50 wygranych.
To osiągnąłem miesiąc temu, 94% wygranych, do 95% brakowało 14 gier i wtedy przyszła seria 4 porażek.
Niby nadal mam 94% wygranych, ale to jest spore zaokrąglenie, teraz do 95% brakuje mi około 50 wygranych.
Trzymajcie kciuki!
Nie moge trzymac kciukow wciaz ich uzywajac przy pakowaniu ale zycze sukcesu skoro Cie to bawi :)
ReplyDeleteOj, bez pomocnych kciuków będzie ciężko, ale rozumiem, bagaż trzeba upychać.
ReplyDeleteŻyczę pomyślnej przeprowadzki.
Świetna zabawa, główka pracuje i nawet emocje są, super!
ReplyDeleteTrzymam kciuki, choć u nas upał 36 stopni w cieniu!
Emocje są spore - statystyki pokazują, że 57 razy odgadłem liczbę za ostatnim podejściem a 29 razy na tym ostatnim podejściu potknąłem się.
Delete