Friday, November 11, 2022

Ostry widok

 Po wielu zimnych i deszczowych dniach, w środę zaświeciło słońce.
Zaświeciło jak na tę porę roku (3 tygodnie przed oficjalnym końcem wiosny) przystało.
Akurat przytrafiła mi się wizyta u lekarza, w przychodni na 9 piętrze.
Okno na całą ścianę, a za oknem...

Typowy krajobraz Melbourne.

Słoneczna pogoda trwała jednak krótko, już wracają do nas deszcze, w niektórych rejonach naszego stanu leją one nieustannie od kilku miesięcy.

Skoro deszcz, to zamiast cieszyć się tym co za oknem, człowiek martwi się tym co w wiadomościach.
Tam, od kilku dni króluje afera hakerska - hakerzy włamali się do baz danych drugiej największej w Australii firmy telekomunikacyjnej i największej firmy prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych.
W tym drugim przypadku włamywacze zażądali okupu, firma oficjalnie ogłosiła, że nie zapłaci i teraz czytamy coraz to nowe komunikaty, że dane osobowe klientów firmy są dostępne w ciemnej sieci, na dark web.

Po pierwsze, nie wiem - śmiać się czy płakać - te firmy mają pewnie specjalne oddziały zajmujące się zabezpieczeniem danych a tu przecież wystarczyłaby najprostsza procedura - zaszyfrowanie (encryption) danych osobowych klientów.

Po drugie - jak przestępca może wykorzystać skradzione dane?
Podstawowy scenariusz podawany w mediach, to podrobienie prawa jazdy lub karty ubezpieczenia medycznego. Podobno to dobrze idzie wśród przybyszy zza granicy.
Jeśli chodzi o prawo jazdy, to już dostałem powiadomienie, że lada dzień otrzymam nowy numer prawa jazdy. 
Osobna sprawa to posiadając podrobione prawo jazdy i jeszcze jakiś dokument identyfikacyjny, można założyć konto w banku na cudze nazwisko.
Nie jestem pewien jakie z tego mogą być korzyści więc z frustracji wymyśliłem coś takiego - 
Sporządzenie fałszywego testamentu, w którym haker przepisuje cały majątek ofiary na wybraną przez przestępców osobę.
Testament w Australii można sporządzić samodzielnie po czym wystarczy iść do apteki, pokazać prawo jazdy, podpisać się w obecności farmaceuty i mamy oficjalny dokument.
Oczywiście w testamencie jest zdanie "...niniejszy testament anuluje wszystkie sporządzone wcześniej".
Teraz przestępca czeka cierpliwie na zgon dobroczyńcy, jeśli jest niecierpliwy, to może znajdzie inną opcję.
Sprawdza regularnie nekrologi w mediach i... bingo.

Skoro wspomniałem testament to nie mogłem przegapić informacji, że w Australii ostatnio wzrosła długość życia (life expectancy) - kobiety 85.4, mężczyźni 81.3 - KLIK.
Artykuł wspomina, że plasuje to Australię na 3 miejscu na świecie, za Monaco i Japonią.
Inne źródła podają jednak, że na pierwszym miejscu jest Hong Kong - KLIK.

Hong Kong?
To jest dużo bliżej niż wynikałoby z mapy.
Po wizycie w przychodni z pięknym widokiem z okna, zszedłem na solidny grunt i zobaczyłem przed sobą...


To budują w mojej okolicy inwestorzy z Hong Kongu.
Mała przeprowadzka i już tylko żyć i nie umierać.

13 comments:

  1. Wierzyć się nie chce... W Australii takie rzeczy?
    Ale widok na Melbourne piękny....A jeśli chodzi o wieżowce to nigdy ich nie lubiłam. Jeśli miałabym wybierać to....dworek szlachecki albo zwykły drewniany domek ....z wygodami oczywiscie.
    Pozdrawiam serdecznie

    ReplyDelete
    Replies
    1. Takie rzeczy.... pewnie masz na myśli aferę hakerską. Najnowsza wiadomość z tego poletka to informacja, że australijska policja oskarżyła hakerów zlokalizowanych w Rosji, którzy operują tam jak biznes i mają wiele lokalnych biznesowych powiązań. Ambasada rosyjska skrytykowała ten raport ==> https://www.abc.net.au/news/2022-11-11/afp-reveal-more-information-on-medibank-hacker/101643794

      Delete
  2. Widok z poczekalni cudowny, można zapomnieć o chorobie!
    Skończyłam właśnie książkę, kryminał o wykradaniu tożsamości, z takimi danymi można zrobić wszystko, to jest przerażające!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Hakerzy, wykradanie tożsamości, wydaje mi się, że to bardzo rozwojowa dziedzina.

      Delete
  3. same dane już są towarem do sprzedania, zaś nabywca może je wykorzystać także w jakiś legalny zupełnie sposób...
    ...
    "ostry widok" kojarzy mi się raczej ostro, a na tej pierwszej fotce nic ostrego nie widzę, choć kto wie, jakie ostre akcje się mogą dziać w tym zielonym plenerze, pomysłów na to może być bez liku, choćby koala konsumuje liście eukaliptusa siedząc na jego gałęzi...
    p.jzns :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ostry widok, miałem na myśli wyłącznie ostrość optyczną, lepiej widać to na dolnym zdjęciu.
      Natomiast ostra akcja - tego mamy na ulicach i w parkach Melbourne sporo, ale zdecydowanie nie są to dobroduszne misie koala. Polecam mój wpis na ten temat sprzed 2 lat ==> https://bloginglife2.blogspot.com/2020/10/bezradny-staruszek.html

      Delete
  4. Na hakerów to chyba jeszcze nie wynaleziono stuprocentowego zabezpieczenia.

    ReplyDelete
  5. Takie zabezpieczenie raczej nie istnieje, dotyczy to zresztą wszelkich wykroczeń. W tym przypadku jednak rozwiązanie było było proste i tanie - zaszyfrowanie danych osobowych klientów.

    ReplyDelete
  6. Przepiekny widok Melbourne - ze wzgledu na zielen.
    Pochwale sie ze moje miasto ma zupelnie podobnie i dlatego kocham mieszkac w nim.
    Deszcze daly drzewom bardzo zdrowy, swiezo zielony wyglad.
    Hakerzy - u nas zdarzalo sie ze wlamywali sie do stron NASA, FBI, CIA a to mowi ze wszelkie zabezpieczenia potrafia rozgryzc i pokonac. Te instytucje zrobily tak ze zamiast hakerow wsadzic do wiezienia zatrudnily ich do pracy dla siebie zlecajac stworzenie nowych i lepszych - bo zrodzila sie idea iz oni bedac nadzwyczaj zdolnymi hakerami moga rownie dobrze pracowac w odwrotna strone.
    Lechu - szyfry tez mozna rozgryzc i sa rozgryzane.
    Hmmmm - wygodnie macie z tym poswiadczaniem testamentow w aptece. Niby u nas wogole nie musi byc poswiadczany przez prawnikow, wystarczy swistek sporzadzony przez osobe ale pozniej jest podwazany przez zainteresowanych bijacych sie o spadek wiec raczej praktykuje sie sporzadzanie ich przez osoby upowaznione prawnie.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Hakerzy, słyszałem, że firmy sprzedające ochrony przeciwwirusowe dobrze współpracują z hakerami.
      Pozdrawiam.

      Delete
  7. Rzeczywiście imponujące widoki. A tu u nas nic teraz, tylko szaro buro, zimno i deszczowo. Nawet "polskiej złotej jesieni" nie ma takiej, jaka powinna być (i jaka mnie się najbardziej podoba). Tylko przeprowadzka Down Under, na to wychodzi ;)

    ReplyDelete
  8. Polska złota jesień to jednak głównie październik, w listopadzie spadają liście, ale też już raczej brązowe.
    Natomiast przeprowadzka Down Under?
    Też zależy dokąd, Melbourne to bardzo kapryśne pogody.
    Najstabilniej jest pewnie w centrum - Red Centre.

    ReplyDelete
  9. "Testament w Australii można sporządzić samodzielnie po czym wystarczy iść do apteki, pokazać prawo jazdy, podpisać się w obecności farmaceuty i mamy oficjalny dokument." Prawdę mówiąc, w Kanadzie jest chyba nawet prościej: sporządzony testament musi być podpisany przez świadka, czy też 2 świadków, jakiekolwiek osoby, niekoniecznie adwokata. Może być też zrobiony bez świadków--wtedy musi być napisany w 100% (to bardzo ważne!!!) odręcznie i podpisany odręcznie. Ale nie słyszałem o hakerach podrabiających testamenty. Owszem zdarzały się swego czasu... kradzieże całych domów (tzn. ktoś szedł do bank i brał pożyczkę pod twój dom-że to niby jego-i nagle do prawowitego właściciela zaczęły przychodzić listy z banku, że nie spłaca pożyczki i że bank mu zabierze dom), ale była sprawa w sądzie, sędzia bardzo skrytykował bank, że nawet się nie pofatygował sprawdzić i sprawę oddalił. Obecnie przepisania własności domu trzeba zrobić bodajże przy adwokacie. Niemniej jednak powstało coś, co nazywa się "title insurance", kosztuje około 1% wartości nieruchomości. Dlaczego? Bo podobno przy niektórych transakcjach jest bardzo trudne ustalenie, kto właściwie jest właścicielem nieruchomości i czy nie ma na niej długów! Uważam, że to wprost skandaliczne-ale kto by się tym przejmował: adwokaci zarobią, firmy ubezpieczeniowe też...

    ReplyDelete