To jakaś obsesja...
Kilka dni temu poruszyłem jałowy temat - kto jest autorem opery.
Temat szybko wysechł i już miałem o nim zapomnieć a tu dzisiaj w kościele - NIESPODZIANKA!
Ojcze Nasz - chyba najpopularniejsza modlitwa chrześcijan, ksiądz zapowiada - Pouczeni przez Zbawiciela i posłuszni Jego słowom ośmielamy się mówić...
Wyjaśniam, że właśnie rozpoczął się NAIDOC Week - Tydzień celebracji Aborygeńskiej historii, kultury i osiągnięć - KLIK.
Nie przypuszczałem, że należy do tego również katolicka liturgia.
Nie przypuszczałem, że należy do tego również katolicka liturgia.
A może jest w tym jakaś analogia do protestów polskich mediów dotyczących praw autorskich?
Kto wygra?
Piękne.
ReplyDeleteWyznam, że mnie się nie podoba, ale większości parafian, z którymi rozmawiałem podoba się.
DeleteTo dowodzi, że wszyscy jesteśmy dziećmi tego samego Boga:)
ReplyDeleteChociaż, nie łudzę się, że Aborygeni samodzielnie do tego doszli a raczej zostało im to zaszczepione w mniej lub bardziej stanowczy sposób. Prezentowane tu wykonanie tej modlitwy bardzo mi się spodobało i wierzę, że Panu Bogu też:)
To chyba niczego nie dowodzi.
DeleteAborygeni mieli oczywiście jakieś mgliste wierzenia, ale nie znali pojęcia boga a tym bardziej Boga Ojca.
Religia została narzucona im siłą.
Jedyny pozytywny akcent jaki tu widzę, to że piosenkę Ojcze Nasz wymyślili z własnej woli.
Ciekaw jestem czy zdefiniują swoją wersję Credo - Wierzę w Boga?
Każdy lubi co innego, prosta melodia, akurat do zapamiętania.
ReplyDeleteJestem na wakacjach z dala od mediów i dobrze mi z tym...
jotka
Co prawda, to prawda, ilu ludzi tyle gustów.
DeleteGospodarka rynkowa sprawiła, że na rynku są towary zaspakajające wszystkie gusty.
Mnie się nie podoba. Skąd wiesz że wymyślili piosenkę ‘Ojcze nasz’ z własnej woli ? Dla mnie mało aborygeńska, chociażby ten ‘chleb’.
ReplyDeleteInternet mi podpowiedział, że autorem piosenki jest Andrew Chinn, nie Aborygen, od wieloletni nauczyciel w katolickich szkołach, który kilka lat temu zaczął pisać religijne piosenki w Aborygeńskim stylu.
ReplyDeleteW tym kontekście moje pytanie o prawa autorskie do Ojcze Nasz jest bardzo uzasadnione.
Aborygeński chleb - jest - Aborygeni od wieków mielili ziarna, zalewali wodą a potem piekli tę masę w ognisku, biali osadnicy zaczęli naśladować ten proces - produkowali damper, w którym używali oczywiście mąkę, czasami również piwo ==> https://en.wikipedia.org/wiki/Damper_(food)
Wikipedia nie wspomina żeby biali Australijczycy podpatrzyli tę technologię u Aborygenów, ale uważam to za bardzo prawdopodobne.
Mnie ta piosenka się jednak nie podoba, również razi mnie powtarzanie każdej liniki tekstu po dwa razy.
Dziekuje za wyjasnienie, tak myslalam ze to musial byc nauczyciel. No i brawo ze mieli chleb, jakos nisko ocenilam ich kuchnie, a jednak piekli chleb.
DeleteKilka razy zrobiłem damper, z dodatkiem piwa oczywiście, nie był zły.
DeleteAborygeńska kuchnia - typowa dla nomadów, oparta na zasadzie chłop żywemu nie przepuści - czyli spróbuj zjeść co tylko ci się pod rękę nawinie. Ale niewątpliwie potrawy pieczone w popiołach ogniska mają smak i urok - przecież pamiętamy ziemniaki pieczone w gorącym popiele.
Starożytni Ojcowie Kościoła mówili o tzw "ziarnach prawdy", które są obecne w różnych tradycjach religijnych. Miało to dowodzić, że Bóg objawia się w sposób uniwersalny we wszystkich kulturach.
ReplyDeleteCiekawe na swój sposób są aborygeńskie mity opisujące wydarzenia z Czasu Snu. W mitologii Aborygenów jest to epoka, w której boskie istoty stworzyły ziemię, człowieka, rośliny, zwierzęta i ustanowiły cały porządek świata. Już na malowidłach w jaskiniach sprzed 30 tys. lat widać owe wyobrażenia. Byłaby to wówczas najstarsza "religia" świata, starsza nawet niż hinduizm. Napisałem w cudzysłowiu, bo dla Aborygena nie ma rozróżnienia na sferę świecką i religijną. Zatem ich "modlitwy" byłyby też o wiele starsze niż te w innych religiach. Łącznie z chrześcijaństwem;-)
Pozdrawiam.
Starożytni Ojcowie Kościoła... po pierwsze nie byli tacy starożytni - około 1700 lat temu, po drugie reprezentowali tylko chrześcijańską wizję Boga i Kościoła.
ReplyDeleteWprowadzanie elementów tradycji Aborygeńskiej do katolickiego kościoła uważam za przejaw poprawności politycznej. ABorygeni nie wykazują takich inicjatyw.