Monday, May 26, 2025

Poloneza czas

 Sezon kulturalny trwa.
W niedzielę byliśmy na koncercie z okazji 60-lecia polonijnego Zespołu Pieśni i Tańca Polonez.


O Polonezie dowiedzieliśmy się wkrótce po przybyciu do Australii, oglądaliśmy ich występy, ale minęło sporo lat zanim nasze dzieci poczuły ochotę do dołączenia do zespołu.

Wyznam, że po przyjeździe do Australii nie garnąłem się zbytnio do kontaktów z Polonią.
Wtedy dominowała "stara Polonia" oparta głównie na Sybirakach.
Oczywiście miałem szacunek do ich historii i do tego jak dobrze sobie poradzili w obcym kraju, ale nie podzielałem ich marzeń o powrocie do polskiego Lwowa i Wilna.
Druga istotna grupa to byli "Solidarnościowcy" - osoby, które opuściły Polskę w latach 1981- 1988.
Do nich również się nie zaliczałem.

Z drugiej strony, dzieci czuły jakiś niedobór towarzystwa i zajęć. 
Przełomowym wydarzeniem była chyba polska szkoła.
Australia popiera naukę rodzinnego języka, egzamin z języka polskiego może dodać trochę punktów do świadectwa maturalnego.
Nasze dzieci chodziły chętnie do polskiej szkoły (sobota) i to ożywiło nasze kontakty z Polonią.
W naturalny sposób te kontakty zaprowadziły nasze dzieci (głównie syna) do polskiego harcerstwa i Poloneza.

Kolejna generacja - trójka naszych wnucząt tańczy w Polonezie. Syn tańczy tam już 28 lat.

Niedzielny koncert był bardzo sympatyczny i bardzo dobrze wykonany :)
Wyznam, że wzruszył mnie widok kilkuletnich maluchów w ludowych polskich strojach poczynających sobie całkiem energicznie na scenie.

Poniżej linki do filmików z występów naszego wnuka Feliksa i wnuczki Matyldy 14 lat temu...
Taniec z sercem - KLIK.
Taniec z sercem i z siostrą - KLIK.

Koncert się skończył, trzeba wracać do domu a droga daleka, do tego zrobiło się ciemno, do tego na ulicach niespodziewanie duży ruch.
Wyznam że poczułem się dość niepewnie za kierownicą.
Światła samochodów jadących w stronę przeciwną zupełnie mnie oślepiały, w rezultacie nie mogłem rozeznać we wstecznym lusterku czy ktoś jedzie obok mnie w związku z czym bałem się zmienić pas w związku z czym pojechaliśmy nie całkiem we właściwym kierunku.

W domu doszedłem do siebie i zastanowiłem się nad przypadłościami mojego wieku.
Przypomniałem sobie Odę do Młodości...
Wyznam, że nie lubiłem zbytnio tego utworu... nie widziałem w nim miejsca dla siebie.

A teraz...
Niechaj, kogo wiek zamroczy,
Chyląc ku ziemi poradlone czoło,
Takie widzi świata koło,
Jakie tępemi zakreśla oczy.


To nawet się zgadzało z dzisiejszym doświadczeniem.

Z pomocą przyszła Sztuczna Inteligencja.
Zapukałem do chatgpt i spytałem:
- Czy możesz napisać wiersz o starości wzorowany na Odzie do Młodości?

Za 1/100 sekundy czytałem...

Oda do Starości

Bez żalu patrzysz wstecz, o wieku siwy,
Nie szukasz burz, ni słońc zachłannych blasku —
Tyś ciszy dzieckiem, mędrcem w mroku łasce,
W twej dłoni — czas spokojny, a nie żywy.

Nie skoczysz w przepaść marzeń jak młodość zuchwała,
Lecz drogą znaną stąpasz — cicho, z czułością,
W spojrzeniu — spokój, w słowie — prostolinijność,
A w sercu — mapa miejsc, gdzie dusza drżała.

Gdzież ta moc, co w młodości rwała do czynów?
Tyś ją zamienił w mądrość, w cierpliwą rozmowę.
Nie zrywasz róż — lecz pleciesz ich opowieść nową,
Co nie rani dłoni, lecz koi wspomnienia synów.

Nie boisz się zmierzchu — on nie kończy dnia,
Lecz złoci niebo, jakby chciał podziękować.
Tyś skarbem cichym, co uczy — nie wołając,
Że kres to nie zguba, lecz pełnia — bez dna.

O starości, co w srebrze włosów siedzibę masz,
Nieś nas łagodnie tam, gdzie czas już nie rani.
Niech w tobie znajdzie odpoczynek ten, co w młodości płonął,
I w twej pieśni odnajdzie — sens ostatniej fali.

Dziękuję.

14 comments:

  1. Jazdy po zmroku, zwłaszcza w deszczu tez nie lubimy, nawet gdy sam uważasz, możesz dostać rykoszetem od innych.
    Ciekawe historie związane z Polonią, ja nie wiem czy członkowie mojej rodziny w Australii gdzieś działali polonijnie, wiem tylko, że jedna z kuzynek ćwiczyła taniec brzucha :-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wieczorna jazda po mieście - chyba nikt nie lubi, ale czasem trudno uniknąć.
      Taniec brzucha - nie wygląda mi na polską tradycję.

      Delete
  2. Wstyd się przyznać. Jestem totalnie "niepolonijnym" emigrantem. Nigdy mnie nie interesowały kontakty z polskimi organizacjami na obczyźnie. Pewnie wielu się obruszy, ale tak właśnie było. Mimo to córki mówią i czytają po polsku.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nie ma się czego wstydzić.
      Akurat dla nas obojga polskie korzenie były i nadal są istotne.

      Delete
  3. Znowu miales duza przyjemnosc co dobrze.
    Jazda po zmroku - dla wszystkich starszych jest problemem. Ja mam samochod typu sedan czyli nizszy niz te wszystkie SUV i trocki co powoduje ze swiatla innych jeszcze bardziej mnie oslepiaja. Probowalam zakladac specjalne przeciwodblaskowe okulary ale to nie dla mnie skoro prowadze majac na nosie inne. Na szczescie obecny tryb zycia nie wymaga bym jezdzila po zmroku.
    Mam jak Ceramik - nie mam wiezi z zadna Polonia i nawet nie pragne.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nasz samochód też jest niski, to znaczy - normalny, czyli te większe samochody świecą kierowcy prosto w oczy.
      Ale oczywiście istotniejsze jest, że jeszcze są imprezy, które nam sprawiają przyjemność.

      Delete
  4. Czuję się, jakby o mnie pisano! Znaczy, tę odę, bo Australię znam tylko z TV.

    ReplyDelete
  5. Miło mi, że ten utwór Ci się spodobał, mnie podoba się bardzo i wracam do niego często.
    Mam nadzieję, że SI jest już wykorzystywana w terapii osób z demencją lub depresją.

    ReplyDelete
  6. Witaj końcówką maja
    Ciekawa opowieść. Ja chyba nigdy dobrowolnie nie zdecydowałabym się na emigrację. SA jeżeli już, to Polonia zawsze byłaby dla mnie ważna.
    A wiersz bardzo mi przypadł do serca
    Pozdrawiam uciekająca chwilą

    ReplyDelete
    Replies
    1. Emigracja - w naszym przypadku na decyzję wpłynęło kilka czynników, myślę, że decyzja była dobra.
      Polonia... też ma różne odcienie, podobnie jak polskie społeczeństwo w kraju.

      Delete
  7. Starość jest... jaka jest.
    Po pierwsze ma swoje etapy - 60+ (czy to w ogóle starość?), 70+, 80+, 90+. To mogą być zupełnie niepodobne do siebie fazy.
    Po drugie - jest bardzo uzależniona od otoczenia - rodziny, przyjaciół, środowiska naturalnego i nienaturalnego.

    ReplyDelete