Thursday, March 5, 2020

Syf i malaria

Co czwartek odbieramy wnuczęta ze szkoły.

Już 3 tygodnie temu, tuz pod szkołą, 20m od wejścia do kancelarii, zobaczyliśmy taki widok...




To jest teren parkingu należącego do kilku okolicznych firm. Wprawdzie wszystkie miejsca są zarezerwowane dla praconików firm, ale z parkingu korzysta kilku rodziców odbierających dzieci ze szkoły. Jedno z rodziców zostaje w samochodzie, a drugie przyprowadza dziecko.
Tak samo robimy my.

Ku mojemu zaskoczeniu, taki sam stan zastałem w następnym tygodniu.
I w pozanastępnym, czyli tydzień temu.

Czyżby nikt nie zauważył, nikt nie zgłosił do urzędu miejskiego, którego siedziba jest około 80m. od tego miejsca?
Pomyślałem, że może wszyscy pomyśleli tak jak ja i natychmiast po dostarczeniu dzieci do domu, zgłosiłem sprawę do urzędu miejskiego z kopią do kierownictwa szkoły. Załączyłem powyższe zdjęcia.
Kierownik szkoły zadzwonił do mnie następnego dnia z podziękowaniem. Powiedział, że zgłasza sprawę regularnie do kilku instytucji, również do policji gdyż podobno jest to miejsce odwiedzane regularnie przez osoby uzależnione od narkotyków.
Urząd miejski potwierdził otrzymanie mojego zgłoszenia.

Dzisiaj zastałem taki widok.



Po powrocie do domu znalazłem email od urzędu miejskiego.
Odpowiedzieli, że... lepiej skopiuję odpowiedź:

Council is aware that people have been sleeping rough at this site and we have been working closely with our local homelessness outreach service to engage with people at the site.
Whilst we have no current plans to move on any of the people at the site, we will continue to clean and check it on a regular basis. -- pogrubienie moje.
 As the photos you have provided show a fair amount of food scraps present, we will aim to organise another clean of the site in the coming days.
 You may be aware that there is a critical shortage of affordable housing across Australia, in particular in the inner suburbs of our major cities. In Yarra there are no private rental properties that a person on a Centrelink income can afford, and there are very few alternatives for people sleeping rough....

Czyszczą regularnie???
Toż ten sam bochenek chleba leży tu od 3 tygodni.

Postarają się zorganizować inne, czyste, miejsce dla bezdomnych?


Odjęło mi mowę.

2 comments:

  1. Brak mi slow!! Niesamowita sytuacja - gdziekolwiek by w miescie byla ale tym bardziej w tak bliskim sasiedztwie szkoly i urzedow. Beda monitorowac? I co to da skoro fizycznie nic z tym nie robia?
    Czekaja az dojdzie do jakiegos nieszczescia? Poza tym swietne warunki dla szczurow i innych gryzoni, bakterii i smrodu.
    Dobrze robisz Ty i inni rodzice ze odbieracie dzieci ze szkoly, ze nie musza czekac na zewnatrz bez nadzoru.
    moze nalezy wladze miasta ostrzec ze w razie czego beda placic duze odszkodowania rodzinie jesli "cos" sie stanie i tym sposobem wymusic jakies dzialanie?

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dzieci nie czekają na zewnątrz.
      Odnoszę wrażenie, że dzieci w tej szkole trudno jest przekonac żeby wracały do domu.
      Odszkodowanie... w Australii w wielu miejscach, szczególnie na zapleczu restauracji, warunki higieniczna wołają o pomstę do nieba, ale jakoś nikt nie reaguje. Inna sprawa, to że nie mogłem znaleźć na interesie żadnej instytucji sanitarnej, takiej jak Sanepid w Polsce.

      Delete