Thursday, February 18, 2021

Facebook contra australijskie media.

 Tydzień temu strajkowały polskie media, dzisiaj mamy australijską wersję tego problemu.

Wydaje mi się, że australijskie media są całkem inne niż polskie.
Tu wychodzą tylko 3 dzienniki o ogołnokrajowym zasięgu, mamy 3 komercyjne stacje tv.
Wszystko jest uregulowane ścisłymi przepisami kontolrującymi udział kapitału zagranicznego.

Nie słyszałem więc o próbach opodatkowania za publikacje reklam a jedynie o próbie opodatkowania Facebook'a i Google.

Google dogadało się wstępnie z australijskim rządem natomiast Facebook zablokował strony australijskich mediów...


Przyznam się, że nigdy nie przyszło mi do głowy oglądać tutejsze media za pośrednictwem Facebook'a, natomiast cała reszta....


Na dodatek - góra z górą się nie zejdzie, ale gdy jest to góra cukru (Mark Zuckerberg) i góra pokoju ( Joshua Frydenberg) - federalny minister skarbu, to negocjacje są już w toku.

Takie właśnie są australijskie echa światowych wstrząsów.

Nie sposób w tym miejscu pominąć naszych covidowych doświadczeń.
Otóż tydzień temu mieliśmy mocny wstrząs - zakażenie wykryto u kilkunastu pracowników nazdorująch kwarantannę na lotnisku w Melbourne. Zidentyfikowane ich wszystkie kontakty i...
wprowadzono restrykcje jakich chyba  żadne państwo w Europie nie doświadczyło.
Na szczęście tylko na 5 dni i dzisiaj wróciła wolność.

Niestety w naszym środowisku wolność wyraża się często w tym, że możemy uczestniczyć w mszy pogrzebowej.
Tak było 6 tygodni temu, tak samo dzisiaj.

P.S. Ostatni zgon w Australii spowodowany Covidem wydarzył się w połowie października.
Szczepienia może zaczną się w przyszłym tygodniu i wyznam, że nie mam pojęcia co tu jeszcze można w tym temacie poprawić.


4 comments:

  1. Zauwazylam juz dawno ze im wiecej tym gorzej, tak jak w mediach. Konflikty interesow glownie.
    Nawet juz nie staram sie rozstrzygac o co chodzi tym bardziej ze u mnie w USA raczej wszystko jasne jako ze system reklam ma sie swietnie.
    Zawsze z radoscia czytam o waszej australijskiej pandemi, niemal juz nie istniejacej, ale rowniez nie dziwie sie ze od czasu do czasu wykrywacie nowe, chociaz minimalne ognisko - bo zawsze twierdzilam ze wystarczy jeden nosiciel by pozarazal, nie mowiac ze czesto sam nie wie iz jest chory.
    Niestety coraz czesciej rowniez slysze ze nigdy sie covida nie pozbedziemy na dobre, ze bedziemy musieli sie regularnie szczepic i tylko wynalezienie lekarstwa na niego moze nas uchronic - co watpliwe skoro na zwykla grype nigdy nie znaleziono.
    Zdziwiona jestem ze u Was nie zaczeto jeszcze szczepic. U nas w niektorych miejscach np moim, koncza moja najstarsza grupe i biora sie za tych 65-70 - co nie idzie tak gladko w calym USA oczywiscie. Moj stan to zaledwie 3 miliony mieszkancow wiec latwy do ogarniecia. Moja druga doze dostane za tydzien.
    Jak na dzisiaj nadal mamy sierczysty mroz i snieg co najmniej do polowy lydek, malo ktore drogi przejezdne co spowodowalo lepszy lockdown niz covid. Podobno to juz ostatnie wybryki natury, nadchodzi ocieplenie i temp powyzej zamarzania. My mamy i tak niezle bedac jedynie zmuszonymi siedziec w domu i cieple bo duza czesc Texasu, miliony ludzi, zostalo bez elektrycznosci w mrozach dochodzacych do -20C, bez wody tez. Tragedia na duza skale. Elektrownie wysiadly bedac przeciazonymi, wiatraki pozamarzaly, gas z innych powodow nie dociera - masakra - a jedni zwalaja na drugich i wyglada ze winnego nie ma, samo sie stalo.
    Nie wiem Lechu jak Ty to widzisz ale ja coraz wiecej widze balaganu, niekompetencji, polityki we wszystkim, sprzecznosci interesow .......
    Boje sie ze to wszystko, lacznie z Twoim strajkiem, to tylko pierwsze kamyczki nadchodzacej lawiny duzych problemow.
    Czego zaluje to iz bardzo duzy mroz odstraszyl mnie od spacerow po sniegu - a obecny okazal sie najwiekszym odkad tu mieszkam, 37miu lat.
    Pozostan w zdrowiu.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Zacznę od łatwej strony - australijska pandemia.
      Bardzo pomogło nam oddalenie od świata, pełna kontrola nad ruchem miedzynarodowym i warunki klimatyczne - to zaczęło się praktycznie w lutym 2020. Na półkuli północnej okres przeziębień, u nas upalne lato, wirusy smazyły sie żywcem.
      Szczepienia idą zgodnie z planem. I tak zastanawiam się czy dostawy do Australii nie spowodowały obecnych kłopotów z dostawami w krajów europejskich, w tym Polski.
      Zgadzam się, że Covid pozostanie z nami na długo/zawsze, tyle że nie będzie się tak masowo rozprzestrzeniał a rządy będą mogły przymknąć oczy i nie wprowadzać tak ostrych restrykcji.
      Jeśli chodzi o media i facebook, to według mnie facebook trafił w marzenia ludu - każdy, bez względu na wiedzę i stan psychiczny może być prorokiem i ma dostarczoną platformę, z której może dotrzeć do milionów.
      Jako "Dziecko Komuny" doszedłem do wniosku, że lepiej mieć media kontrolowane przez diabła, którego znam, niż niekontrolowany zalew informacji.
      Śnieg i mróz - oglądam to z przyjemnością w tv natomiast w Melbourne przepiękne lato. Od 4 dni codziennie troszkę ponad 30C, ale jednak powietrze świeze i wyraźne ochłodzenie wieczorem. Dopiero dzisiaj ma być gorąca noc, ale jutro już ochłodzenie. Taki tu mamy klimat.
      Pozdrawiam.

      Delete
  2. Czytam i w naszych mediach o tym konflikcie na linii FB i rząd australijski. Tak nie do końca rozumiem podłoże tego konfliktu, ale to pewnie dlatego, że nie za bardzo mnie interesuje. Zaczynam mieć wątpliwości, co do sensu istnienia na tej platformie.

    Chyba jednak odrobinę Ci zazdroszczę tego covida w Australii. U mnie wreszcie po ponad pół roku otworzyli operę, ale nikt nie wie na jak długo.

    ReplyDelete
    Replies
    1. W naszym przypadku chodzi o pieniądze i to nawet nie takie wielkie. Wydaje mi się, że media nie popierają Facebook'a.
      Jeśli chodzi o covid, to oczywiście strona zdrowotna wygląda ładnie, ale zapłaciliśmy za to wysoką cenę. W naszym przypadku to niby tylko ograniczenie kontaktu z wnukami, ale to w końcu jedyna istotna strona naszego życia.
      Otwarta opera - nam też, bardzo niesmiało, przysłali bilety na koncerty i balety, których nie mogli zaprezentować w zeszłym roku, ale również zastrzeżenie, żeby sprawdzić jeszcze w dniu przedstawienia czy nie ma nowych restrykcji.

      Delete