Thursday, December 23, 2021

Święta na boczku

Bar mleczny - Warszawa - ponad 50 lat temu.

Klient: Poproszę jajecznicę, a czy może być na boczku?
Ekspedientka: Nie proszę pana, my robimy jajecznicę tylko na środku.

 ----

Zbliżają się Święta.
Dwa dni temu wybrałem się po zakupy spożywcze.
Ku mojemu zaskoczeniu ruch na bazarze i w supersamie był niewielki.
Co innego polskie delikatesy - w sklepie może przebywać najwyżej 2 osoby, przed sklepem czekało około 8 osób. Postanowiłem sprawdzić później.

Przed Świętami zniesiono w naszym stanie chyba wszystkie covidowe restrykcje.
Jednocześnie większość stanów Australii otworzyła granice dla gości z innych stanów.
Warunek - negatywny wynik testu.
Efekt - ogromne kolejki do stacji testowania.
Być może niezamierzonym efektem jest spory wzrost zachorowań - kilka tysięcy dziennie. Na szczęście nie towarzyszy temu istotny wzrost hospitalizacji ani zgonów - około 7 na tydzień.

Zachętą do wyjazdów może być dość znaczna obniżka ceny benzyny, inna rzecz, że poprzedziła ją podwyżka, tak że po prostu wróciliśmy do cen sprzed 6 miesięcy.

W telewizji sezon świąteczny czyli odgrzewanie starych programów. 
Jedyny temat, który wzbudza emocje prawdziwych Australijczyków, to krykiet.
Konkretnie 5-etapowy mecz z Anglią - Ashes Test - czyli Popioły - KLIK.
Nazwa powstała w 1882 roku gdy Anglia po raz pierwszy przegrała na własnym terenie z Australią i gazety opublikowały anonsy pogrzebowe ---

DeathofEnglishCricket.jpg
Domena publiczna, Link

W wyniku tego ogłoszenia australijscy kibice ufundowali urnę, w której są popioły po spalonym krykietowym kiju i tę urnę zabierają ze sobą zwycięzcy.

Wyznam, że nie potrafię zrozumieć reguł krykieta a tym bardziej nie potrafię go oglądać, przyjemnie jednak poznać jakąś towarzyszącą tej grze anegdotę.

W ten sposób minęło sporo czasu, późne popołudnie, spróbowałem zbadać sytuację w polskich delikatesach..
Trafiłem - ani jednego klienta, aż dwie ekspedientki.
Jedna z nich to nowa pracownica - pochodzi ze Szwajcarii, z włoskiej strefy językowej.
Dwa tygodnie temu obserwowałem jej zmagania z językiem polskim, które przypomniały mi wstęp do tego wpisu.
- Poproszę 300 g boczku.
- A co to jest boczku?
- O, tu, niech pani popatrzy, to jest boczek.
- Acha, to jest boczek, a co jest boczku?
- To jest to samo, to tylko tak się mówi.
- Acha -
ekspedientka nie próbuje ukrywać rozbawienia - boczek, boczku, to samo.
Sięga na półkę i zauważa dwa rodzaje produktu - wędzony i gotowany
- A który boczek pan chce? Ten boczek czy ten boczku?

Podczas ostatniej wizyty w polskich delikatesach, nowa pracownica mówiła już po polsku jak szwajcarska zegarynka.

Skoro wspomniałem zakupy to czas wspomnieć Święta.
Najpierw spojrzenie naukowe -
Wczoraj mieliśmy najdłuższy dzień roku - 14:44.
Co ciekawe, to najwcześniejszy wschód słońca mieliśmy już 2 grudnia - 5:52, dzisiaj słońce wzeszło dopiero o 5:54. Ale późniejszy zachód spowodował wydłużenie dnia.

Czas na spojrzenie osobiste.
W tym roku Święta spędzimy zgodnie z tytułem wpisu.
Wigilia - córka z rodziną odwiedzi swoich teściów (w zeszłym roku byli u nas).
Syn z rodziną będą na letnisku nad morzem.
Podczas kolejnych dni odwiedzimy córkę na farmie, syn z rodziną wpadnie do nas na obiad.
Zdajemy sobie sprawę, że nie jesteśmy już w centrum.

Wszystkim Czytelniczkom i Czytelnikom dziękuję za wizyty i życzę radosnych Świąt.

10 comments:

  1. Mnie wogole nie przeszkadzaja wykroczenia innych , tych nieznajacych polskiego ferfekcyjnie - przeciez ja tez kaleczyl;am angielszczyzne przez kilka lat i do dzisiaj mam akcent taki ze zaraz kazdy rozpoznaje iz jestem imigrantem - poza tym polski jest trudny majac odmiany czasownikow, rzeczownikow, nawet imion.
    U nas w sklepach zupelnie inaczej - zawsze tlumno, a obecnie jeszcze bardziej, przy kasach, obojetne jakiego rodzaju kolejka na pol godziny. Czesto jestem w sklepie spozywczym wiec obserwuje na biezaco - nic nie zwolnilo zwyczajow i tego ze zycie idzie naprzod.
    Podobnie mam z rodzina - czasem syn nie przyjezdza na swieta bo spedza je z rodzina zony ale ten fakt nie wzbudza w nas zazdrosci bo dobrze rozumiemy powod.
    Lechu - umyslilam sobie i pewnie moj maz zgodzi sie z tym abysmy na przyszle swieta pojechali na zimowe wcasy i zignorowali celebracje i rodzine - jeszcze nie doszlo do swiat a juz jestesmy zmeczeni i tesknimy za cisza, spokojem, ladem i porzadkiem.
    Dobrych Swiat Lechu.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Trudności z polskim - to oczywiste, ale mnie zaskoczyło, że przydarzyło się to Szwajcarce w Australii.
      Sklepy - wpis odnosił sie do obserwacji z wtorku, wczoraj - czwartek 23/12 - Australijczycy obudzili się i sklepy pełne.
      Gdy wspomniałaś o wyjeździe we dwójkę na zimowe wczasy, moje pierwsze skojarzenie było - do Australii.
      Czemu nie?
      Zyczę radosnych Świąt.

      Delete
  2. Odwzajemniam miłe życzenia autora bloga. Ponieważ pojawiają się tu bardzo różnorodni komentatorzy (co świadczy o klasie autora i jego wpisów), chcę również im złożyć życzenia. Niedawno u siebie na blogu zatytułowałem te Święta: „Wszystko będzie dobrze”. I tak mi się wydaje;-) Dopóki możemy ze sobą rozmawiać, mimo istniejących różnic, „wszystko będzie dobrze”. I takiego przekonania Wam wszystkim i sobie życzę. Pzdr

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo podobało mi się to hasło - wszystko będzie dobrze - jest takie dziecinne.
      Poczujmy się w tym okresie jak dzieci.
      Pozdrawiam.

      Delete
  3. Dobre anegdoty na dobry humor:-)
    Zdrowia, radości i wszelkiego dobra na cały rok!

    ReplyDelete
  4. Lechu, lepsze święta na boczku niż na plecach (w drewnianym pudle) 😂 (czarny humor)
    Szwajcarska ekspedientka w polskim sklepie w Australii - to jest to! Multikulti w wydaniu ekstra! Fajnie, że tak opanowała trudny język 😀

    PS. Ja robię jajecznicę ani na boczku ani na środku - na całej patelni.

    ReplyDelete
  5. Trzy razy czytałem zdanie „Wczoraj mieliśmy najdłuższy dzień roku - 14:44” i nie mogłem odegnać myśli, że Autor tego zdania jest w stanie wskazującym. Bez obrazy, mam na myśli wskazywanie zegara. Dopiero za trzecim razem dotarło do mnie, że mieszkasz w innej strefie boczku, sorry, innej strefie czasowej i na domiar wszystkiego na drugiej półkuli.

    Dziękuję za życzenia. Tobie również wszystkiego najlepszego.

    ReplyDelete
  6. Spokojnych Świąt Bożego Narodzenia
    https://youtu.be/_OZVZ16j65g

    ReplyDelete
  7. Też nie za bardzo rozumiem krykieta, ale muszę zapamiętać anegdotkę- mamy w pracy jednego faceta, który gra w drużynie i zastanawiam się, czy o anegdotce słyszał.
    W Sydney też wszystkie kliniki testujące na covid zatkały się na prawie dwa tygodnie- koło mojego domu aż odgrodzili część drogi ekspresowej i dwie boczne uliczki, bo od dwóch tygodni i tak samochody jeadące do kliniki na test blokują tam przejazd. A zachorowania jak biją rekordy ilości, tak biją je nadal.
    Gratuluję pani ekspedientce, że potrafiła przyswoić trochę polskiego. W naszym sklepie widziałam matkę (właścicielkę) z córką- i niestety córka ani jednego słowa po polsku nie potrafi powiedzieć. Trochę smutne, że nie mamy czasu albo ochoty uczyć kolejnego pokolenia naszego języka ojczystego. Przecież dzieci mają na to wystarczająco pamięci w głowie...
    Również życzę Wesołych Świąt, radosnej i rodzinnej atmosfery, spokoju, zdrowia i mnóstwa uśmiechów.

    ReplyDelete
  8. Przyjemnych, zdrowych i spokojnych swiat.

    ReplyDelete