Sunday, December 19, 2021

Niedzielne kobiece sprawy

W tym czasie Maryja wybrała się i poszła z pośpiechem w góry do pewnego miasta w ziemi Judy. Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę.

Gdy Elżbieta usłyszała pozdrowienie Maryi, poruszyło się dzieciątko w jej łonie, a duch Święty napełnił Elżbietę. Wydała ona głośny okrzyk i powiedziała: «Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona. A skądże mi to, że Matka mojego Pana przychodzi do mnie? Oto bowiem, skoro głos Twego pozdrowienia zabrzmiał w moich uszach, poruszyło się z radości dzieciątko w moim łonie. Błogosławiona jest, która uwierzyła, że spełnią się słowa powiedziane Jej od Pana».

Ewangelia św Łukasza 1: 39-45

Cóż tu dodać?
Ciąża, macierzyństwo - dla mężczyzn mojego pokolenia to tajemnicze sprawy i już chyba za późno by je zgłębiać.

Z drugiej strony, tematyka kobieca dominuje w oficjalnych mediach więc wspomnę jedną sprawę.

Kilka tygodni temu główny tematem wiadomości była następująca sprawa -
 Minister rządu federalnego żył w nieformalnym związku z pracownicą parlamentu.
Pewnej nocy, około 4 rano, owa pani odbierała telefon (służbowy). Minister obudził się i tak się zdenerwował, że kopnął swoją partnerkę tak skutecznie, że wypadła z łóżka.
Co gorsze, to nie wpuścił jej spowrotem do łóżka mimo, że ona była naga i chciała tylko czymś się okryć.
Na marginesie wspomnę, że to jest Minister Edukacji
Oficjalna relacja TUTAJ.

Sprawa trafiła do komisji parlamentarnej, minister okresowo ustąpił ze stanowiska.
Sprawa rozwija się bardzo dynamicznie.
Przy okazji dodam, że komisja zajmująca się nieprawidłowościami w australijskim parlamencie jest zawalona sprawami niewłaściwie traktowanych kobiet.

Ponieważ, jak wspomniałem wyżej, podobne sprawy w mediach, to tutaj chleb powszedni, straciłem nieco wrażliwość w tym temacie. Przebudziła mnie wnuczka - 17 lat.
Podczas przelotnych spotkań, sprawdzam czasem czy orientuje się w sprawach nurtujących nasz kraj.
Gdy wymieniłem nazwisko ministra wnuczka powiedziała, że tej sprawy nie zna, ale zna przelotnie córkę ministra, która uczęszcza do tej samej szkoły.

Stuknąłem się w głowę - my tu załamujemy ręce nad nieformalnymi związkami a pies z kulawą nogą nie zauważył jak rozpadało się małżeństwo z trójką dzieci.

Po stuknięciu się w głowę spojrzałem na bardziej konkretne sprawy ....


Sezon mango w pełni!

Przez ostatnie dwa dni słońce świeciło nam złociście, jak to mango. Jednak dzisiaj, akurat jak byłem w drodze, uderzyła mnie potężna wichura a za chwilę deszcz, który zredukował widoczność do zera.
Na szczęście udało mi się zjechać w bezpieczną zatoczkę i przeczekać.

Taka właśnie jest moja dzisiejsza konkluzja.

15 comments:

  1. Nastaly czasy skandali, coraz ich wiecej w sferze obyczajowej, ze tracimy na nie wrazliwosc. Postala kobieta nad ranem na nago przy lozku kochanka i ... no wlasnie cos chyba temu panu zrobia, bo tak sprawy zostawic nie mozna. Przemoc w zwiazku.
    Trzeba poczekac na rozwiazanie problemu... i w sumie ciagle na cos czekamy. Maryja na dziecie, my na swieta z tym zwiazane...
    W sumie to i przyjscie Jezusa na swiat dokonywala sie w atmosferze obyczajowego skandalu. Dziewcze w ciazy przed zamazpojsciem- to ci dopiero bylo!

    Swiat jest taki sam od wiekow:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wrócę do konkluzji wpisu - zjechać w bezpieczne miejsce i przeczekać.
      Niestety sytuacje życiowe są bardziej zaskakujące niż zmiany pogody.

      Delete
  2. Właściwie nie lubię sensacyjno-łóżkowych sensacji, choć tu mamy do czynienia z przemocą, co nadaje tej sensacji trochę inny charakter. Nie wiem jak nasz minister, bo o jego łóżkowych sprawach nic nie wiadomo, ale choć go nie przyłapałem, jestem przekonany, że przemocy nie unika. Pewnie psychicznej, ale to bez znaczenia.

    Ale ja miałem o ewangelicznej przypowieści Łukasza. Wczoraj przeczytałem, że Łukasz łże jak pies. W tamtych czasach Maryja nie mogła sama nigdzie chodzić, bo groziło jej nawet ukamieniowanie. A ona do tej Elżbiety miała spory kawał drogi, więc to nie uszłoby uwadze ortodoksyjnych Żydów.

    ReplyDelete
    Replies
    1. ”Łukasz łże jak pies”
      Niekoniecznie... Łukasz używa określenia gr. "en tais hemerais" (w tych dniach) - Łk 1, 39 co sugeruje, że wymarsz do Elżbiety mógł nastąpić od razu po Zwiastowaniu. Nikt nie musiał jeszcze wiedzieć, że Maryja jest w ciąży. Z Nazaretu w Galilei do Ain Karim w Judei było około 150 km. Droga zatem też nie musiała zabrać zbyt dużo czasu. Pzdr

      Delete
    2. "...przeczytałem, że Łukasz łże jak pies."
      Przykro mi, że teksty ewangeliczne wzbudzają tak negatywne emocje.
      Zgadzam się z uwagą, że Maria raczej nie mogła zrobić takiej wyprawy sama, ale kto twierdzi, że zrobiła ją sama?

      Delete
    3. @Ceramik - 150 km - wyobrażam sobie, że ta wędrówka zajęła około tygodnia a Maria była wspomagana przez osły i jakiegoś męskiego członka rodziny.
      We wpisie zdystansowałem się nieco od kobiecych spraw gdyż skąd Ewangeliści mogli o nich wiedzieć?
      Jezus działał publicznie, byli świadkowie tej działalności, pozostały jakieś relacje.
      Natomiast spotkanie Marii z aniołem, sen Józefa, przebieg ciąży ELżbiety - to zaliczam do legend.

      Delete
    4. Dawno temu niemiecki biblista Rudolf Bultmann próbował odmitologizować przekaz Ewangelii i dojść do tzw „Jezusa historycznego”. Średnio mu się to udało i to od niego pochodzi stwierdzenie, że dzisiaj na podstawie badań naukowych, nie da się odtworzyć postaci Jezusa zgodnej z rzeczywistością. I tak do końca nie będziemy wiedzieli, co jest faktem a co legendą. Zresztą, co możemy dzisiaj powiedzieć o życiu innych ludzi żyjących w tamtych czasach np Oktawiana Augusta (panował w czasie narodzenia Jezusa) albo nawet Nerona (urodził się w czasie, gdy Jezus nauczał)? Wszystko jest owiane legendą;-)

      Delete
  3. Minister nie tylko rozbil swa rodzine ale nastepna kobiete potraktowal jak smiecia. Oczywiscie ze podobne historie dzieja sie na kazdym kroku, niezaleznie od wyksztalcenia i stanowiska mezczyzny. Zauwaz iz najczesciej skandale, afery maja poczatek z dwoch powodow : albo pieniadze albo kobieta. I zadena afera niczego ich nie uczy - nadal tak postepuja, dzisiaj i wieki temu. Jesli ewentualnie rujnuje ich opinie i kariere to mi ich wogole nie zal a nawet bym dolozyla.......
    Co jest smutnym to wlasnie szczegoly ktore wyraznie mowia iz nowa kobieta to tylko obiekt seksualny, nic wiecej. One tez powinny sie przebudzic i zaczac sie szanowac i to by bylo dobrym krokiem do samoobrony.
    Przyznaje ze ja tez troche zobojetnialam na te historie bo nie tylko staly sie codziennoscia ale rowniez mowia ze ludzie sami sobie szukaja guza na glowie - wiec niech go maja.
    U mnie z kolei zrobilo sie prawdziwe zimno chociaz o sniegu nie ma mowy. Wczoraj siedzielismy przy kominku, bardziej dla nastroju niz potrzeby ale doszlismy do wniosku ze jesli go nie uzyjemy teraz to lepszej okazji nie bedzie.
    Milych Swiat Lechu.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Mnie uderzyła ta dysproporcja - rozbicie rodziny, matka została z 3 dzieci - zero reakcji.
      Przepychanka z kochanką w łóżku - komisja parlamentarna.
      Czekanie na Święta przy kominku - bardzo sympatyczne.
      Życzę żeby Święta były równie sympatyczne.

      Delete
  4. Czołem Lechu!
    Mango!
    Smakowity owoc, niestety znim dotrze do Polski jest chemicznie sponiewierany, że aż strach konsumować.
    Nas zainteresował bardziej ze względu na pestkę. Mamy parę roślinek w doniczkach wychodowanych z orientalnych owoców. Z oporami, ale rosną. Najstarsze drzewko cytrusowe ma ponad 10 latek, nie rodzi.
    Zwlekałem z komentarzami na tematy biblijne, bo po co mam się ośmieszać jakimiś tandetnymi bzdurami.
    Dlatego postanowiłem sięgnąć do pozycji św. Tomasza z Akwinu
    -"Złoty łańcuch". Historia życia Tomasza wciągnęła mnie na kilka tygodni na dobre. Od Juliana Apostaty wróciłem na parę dzionków do Konstantyna Wielkiego.
    pozdrawiam i zdrowia .
    emeryt

    ReplyDelete
    Replies
    1. Nie pamiętam, ale chyba mango spróbowałem dopiero w Australii.
      Jeśli chodzi o tematy biblijne, to przyznam się, że brakuje mi zdolności koncentracji aby którykolwiek wątek przeanalizować gruntownie.
      Bardzo imponują mi Twoje lektury.
      Pozdrawiam.

      Delete
  5. Wróciłem do swojego komentarza, bo mi coś nie sztymowało i nie dawało spokoju.
    Sadze byki, jak mówiła nasza pani od polskiego.
    Zapewne nie chciała WYHODOWAĆ aż takiego co ja zasadziłem.
    emeryt

    ReplyDelete
    Replies
    1. Lechu
      a mnie poruszane przez Ciebie tematy. A żeby było bardziej szarmancko i miło również Twoja kultura osobista. O tym już wspominałem, ale coraz bardziej utwierdzam się w tym przekonaniu.
      Lektury.
      Zmiana poglądów.
      Ostatnio czytam książkę o Sergiuszu Piaseckim i w trakcie tej lektury zaczynam inaczej patrzeć na działalność i twórczość Wańkowicza. To ciekawa historia. Dzięki Wańkowiczowi Piasecki wyszedł z ciężkiego więzienia itd.
      Nie na temat.
      emeryt

      Delete
    2. Sergiusz Piasecki - przed chwilą zajrzałem do wiki - co za niesamowite życie, ale nie zazdroszczę.
      Pozdrawiam.

      Delete
  6. Malo wazne ale donosze - jak to u nas bywa, czasem doslownie z godziny na godzine, pogoda wraca do cieplej, w same swieta bedziemy miec +20st wiec chyba kominek zostanie nadal nie uzywany. Moi bostonczycy uciesza sie taka pogoda bo u nich wciaz tylko zimno.
    Mnie tez uderzylo iz w opisanej historii nikt nie pomyslal o rozbitym malzenstwie tylko przejmowal sie zlym potraktowaniem kobiety. A na co ona liczyla zadajac sie z zonatym mezczyzna? - on porzucajac rodzine juz dal swiadectwo swego charakteru.

    ReplyDelete