Friday, January 6, 2023

Czy Herkules był kobietą?

Inspiracją tego wpisu jest wpis Zbrodniczy anfyteminatyw - KLIK.

Nie zdawałem sobie sprawy, że jestem tak oddalony od spraw i wydarzeń w Polsce.
Nie znałem terminu feminatyw - KLIK, a tym bardziej antyfeminatyw.

Ciekawe, że z Wikipedia ma tylko polską, rosyjską i ukraińską wersję tej strony, co w odniesieniu do języka angielskiego jest logiczne gdyż jest to język bezfleksyjny.
Uwaga: google kategorycznie odrzuca słowo "bezfleksyjny" więc przepraszam za mącenie umysłów i wyjaśniam, że około 70 lat temu, w PRL, słowo to oznaczało język, w którym słowa nie odmieniają się przez przypadki, bardzo dobrym przykładem takiego języka jest angielski.
Patrz - Fleksja - KLIK

Wracając do pod-tematu - feminatyw to sfeminizowana nazwa zawodu a więc żeńska wersja słowa premier, minister... lista jest bardzo długa.
Zgadzam się, to jest problem, szczególnie w czasach gdy coraz rzadziej używa się słów pani/pan gdyż poprzednio terminy - pani doktor czy pani minister-  były dopuszczalnym kompromisem.

Wracając do tematu czyli do Herkulesa.
W angielskim dość popularne jest wtrącanie neologizmu - herstory jako alternatywy dla history.
W angielskim słowo his - znaczy jego, słowo story - opowieść a więc jest to całkiem zgrabna gra słów - his story to opowiadanie mężczyzny, her story - opowiadanie kobiety.
Rzeczywiście, od wieków historię (słowo rodzaju żeńskiego) pisali mężczyźni.

Spojrzałem więc na odwrotną stronę medalu - jakie słowa zaczynają się na "her" czyli należą do kobiet?
I wyszło mi to co w tytule.

Co jeszcze?
Her-bata, her-ring (śledź), Hermes, hermetyczny, heretyk....
A co my , mężczyźni, mamy w odpowiedzi?
Chyba tylko his-terię.

Dla uspokojenia poszukałem słowa najbardziej bezkonfliktowego, które w każdej sytuacji daje transseksualny komfort.
Znalazłem - ONANIZM !!!!!

 

8 comments:

  1. imię Herkules (orig. Herakles) pochodzi od imienia Hera /Chwała Hery/, bogini przeważnie dość wrednej w różnych wersjach i mutacjach mitologii, niemniej jednak kobiecości nikt jej nie odmawia... jak mówi jedna z tych wersji, otrzymał je dopiero pośmiertnie, gdy inkarnował do rangi półboga i kiedy ze swoją macochą się dogadał i pogodził...
    ale w tym momencie pojawia się ciekawe pytanie: jakie nosił imię wcześniej, przedśmiertnie, jak się do niego zwracali znajomi?... żaden mit tego nie podaje...
    ...
    za to ta wspomniana "histeria"... ciekawe... mimo, że zawiera "his", to skłonność do niej przypisywana jest zwykle kobietom...
    ...
    co do ostatniej uwagi, to ja nie wiem... bo podobno istnieje też wersja, że onanizują się mężczyźni, za to kobiety się masturbują... przyznam jednak, że nigdy nie analizowałem tego jakoś zbyt specjalnie...
    p.jzns :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziekuje za rozwiniecie informacji o Herculesie natomiast jesli chodzi o ostatni temat wpisu to interesuje mnie tylko jego stroma jezykowa, ktora powinna zadowolic kazdy gender

      Delete
    2. jest jak najbardziej językowa:
      "ona" i "mastur" - zniekształcone wymową "master" :)
      w polskim akurat jest to jasne: pan - pani, mistrz - mistrzyni... natomiast nie wiem, jak to jest w angielskim: master - masterix???...

      Delete
    3. Oj nie sądzę żeby Anglosas połapał się w tych łamańcach wokół słowa mastur. Jeśli chodzi o przedrostek ona ma on jakieś płciowe znaczenie tylko w językach słowiańskich, mnie podoba się jego dwuwymiarowość zawiera w sobie płeć żeńską a w jaj ramach również płeć męską.
      Natomiast wspomniana we wpisie histeria.
      Znowu, jest to bez znaczenia dla Anglosasów gdyż w angielskim ta przypadłość nazywa się hysteria. Dla starożytnych Greków była to przypadłość wyłącznie kobieca, słowo hystera oznacza po grecku macicę a ataki histerii tłumaczono przekręceniem macicy.

      Delete
  2. Stand up w podobnym tonie wygłosił kiedyś aktor Cezary Pazura:-)
    Te wszystkie przykłady świadczą o tym, jak barwny bywa język i zmienia się na przestrzeni lat...
    Przeczytałam z przyjemnością:-)
    jotka

    ReplyDelete
  3. To prawda, że język odzwierciedla to, jak postrzegamy świat- więc jedne języki bardzo rozgraniczają płeć, odmieniając czasownik nie tylko przez osoby, ale i przez płeć mówiącego. Niemniej jednak, jestem dosyć zaniepokojona zjawiskiem paniki jaka występuje w społeczeństwie, bo jakieś słowo ma ,,man'' w sobie, albo coś w tym stylu. Nie umiem się przyzwyczaić do słowa ,,ministra'', brzmi kompletnie wynaturzenie. Wiem, że w Argentynie była propozycja, żeby przestać używać końcówki o/ os dla rzeczowników/ przymiotników męskich, oraz a/ as dla żeńskich i zamienić to na neutralne e/ es. Teraz, gdy uczę się hebrajskiego, dowiedziałam się, że kobiety nie chcą używać słowa ,,mąż/ małżonek'', bo wywodzi się od słowa ,,owner'', dlatego mówią ,,mój mężczyzna'', zamiast mój mąż. Myślę, że im bardziej odmieniający się język, jak polski, tym trudniej będzie go dopasować do nowych wymogów ,,genderowych''.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dobry punkt - język odzwierciedla naszą świadomość, to chyba istotny punkt filozofii L. Wittgensteina.
      W tym kontekście nie wiem co myśleć o zawiłościach gramatyki, dlaczego w innych językach mają łatwiej?
      Zaciekawiła mnie Twoja uwaga na temat hebrajskiego. Przypomniała czasy gdy pracowałam w Kuwejcie i zacząłem się uczyć arabskiego. Dowiedziałem się, że nazwy przedmiotów mają inne końcówki zależnie od płci właściciela, i tak samochód kobiety - słowo wymawia się sayarata, a mężczyzny - sayaratuu

      Delete
  4. Lechu jestem pełna uznania dla Twojego wywodu...
    Serdecznie pozdrawiam.

    ReplyDelete