Saturday, January 14, 2023

Ja już byłem wszędzie

 Poprzedni i obecny rok przyniosły/przynoszą wiele okrągłych rocznic i niekoniecznie okrągłych wspomnień a również poczucie zakończenia licznych spraw.

Dzisiaj przyszło do mnie wspomnienie wędrówki po bezdrożach Australii - Oodnadatta Track - KLIK.


Mała grupa, tysiące kilometrów po bezdrożach.


Jeden z pamiętnych postojów był w Anna Creek Station, największa hodowla bydła, Wikipedia wspomina, ze tereny stacji są powierzchniowo odrobinę większe od państwa Izrael -  KLIK.
Główny środek transportu to samolot.


Nocleg pod gołym niebem. 
Wtedy właśnie przewodnik wycieczki zaznajomił nas z piosenką, którj akcja zaczyna się właśnie tutaj - I've been everywhere - Ja już byłem wszędzie.
Ten tytuł najbardziej pasuje mi do Stokrotki i jej dedykuję ten wpis.

A tutaj piosenka....

Napisana w 1959 roku, pierwsze nagranie - 1962. Wtedy większość Australijczyków miała taką wymowę jak w tej piosence.

Piosenka wylicza chyba 103 miejsca w Australii, odwiedziłem tylko 18 z nich.

A teraz proponuję zabawę...
Spróbujcie ułożyć kolejną zwrotkę tej piosenki w wersji polskiej.

Oto mój wstęp...
Przechodziłem na światłach, na ulicy Wolskiej,
gdy ktoś na mnie zatrąbił - kolego, czy ty znasz w ogóle Polskę?
Czy znam Polskę? Przyjacielu, miej ty to na względzie,
że jeśli chodzi o Polskę... to ja byłem wszędzie.

W Rzeszowie, Krakowie, w Lublinie i w Pszczynie,
w Ostródzie i w psiej budzie, w Sopocie i na płocie,
w Poznaniu i w Łodzi, Bydgoszcz też nie zaszkodzi,
w Krynicy, na Łysicy, w Toruniu na ulicy,
w Łazienkach na stawie karmiłem łabędzie...
No po prostu przyjacielu - ja już byłem wszędzie.

Czekam na ciąg dalszy :)

21 comments:

  1. Też wszędzie byłem, nawet po dwa razy
    Raz gdy pochmurnie, raz gdy słońce praży
    Poznałem dobrze każdy Polski skrawek
    Dzięki Stokrotce także Warszawę.

    W Wołowie i w rowie, na Rysach, w kryzysach
    W Biedronce, na łące, w Dęblinie, w latrynie
    W Warmińskim Lidzbarku, pod stołem i w parku
    Na grzybach w Radomiu, na wczasach w Bytomiu
    W Radawie, przy stawie, wśród kurek na grzędzie
    No po prostu przyjacielu - ja już byłem wszędzie.

    Lubię takie wesołe wyzwania!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Wyznam, że miałem trochę boja,
      że wyjdzie jakaś machloja,
      lecz miałem również czuja,
      że Boja nie zrobi mnie w ... kija.
      I zamiast sam zwiedzać po dwa razy,
      podzieli się ze mną bez urazy
      i zamiast toczyć jakieś boje,
      zwiedzimy Polskę o-boje.

      Delete
    2. Trochę swojskiej melodii:

      Pędzi, pędzi wózek, za nim dwaj złomiarze
      Hej, niewiele im trzeba do spełnienia marzeń
      Lechu oraz Boja przeskoczą przez płoty
      Hej, zerwą gruszki z wierzby - skończą się kłopoty!

      Delete
  2. Rzeszów dziękuje za wyróżnienie! :-)
    P. S. Mój komentarz spod poprzedniego postu chyba wpadł do spamu, bo go nie ma.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Komentarz już uwolniłem z kwarantanny, dziękuję za zwrócenie uwagi.
      Rzeszów bardzo zasługuje na wyróżnienie, odwiedziłem 2 razy i to są bardzo pamiętne wizyty.

      Delete
  3. U mnie inaczej, gdyz USA tak rozlegle iz trudno byc w jej kazdym zakatku. Niemniej zwiedzilam na ile moglam dostajac przeglad klimatyczno-geograficzno-przyrodniczy. Zawsze chcialam odwiedzic Alaske ale sie nie spelnilo.....
    Najmniej podobaly mi sie tereny skalne a lyse, pustynne (czyli Arizona, N. Meksyk, Nevada) - jestem osoba lubiaca zalesione, gorskie, z jakas woda.
    Swiatowo - bylam moze w 15 krajach wiec tez wydaje mi sie ze mam jakis przekroj .
    Obecnie ciezko mnie sklonic do podrozy czysto krajoznawczej - najlepiej mi w domu.

    ReplyDelete
    Replies
    1. USA rozległe, pełna zgoda, ale... jeśli odjąć Alaskę to mniejsze od Australii.
      Inna sprawa, że w USA jest pewnie 100 tazy więcej miast niż tutaj.
      Oczywiście Australijski twórca piosenki tego nie przegapił i napisał amerykańską wersję.
      Największą popularność zyskało chyba nagranie Johnny Cash'a - https://www.youtube.com/watch?v=PoW17xCO0hg .
      Inna rzecz, że wykonawcy coś się pokreciło ba zamiast pokazywać migawki z odwiedzonych miejscowości, pokazuje SIEBIE w towarzystwie słynnych ludzi.
      Lista miejscowości tutaj ==> https://en.wikipedia.org/wiki/I%27ve_Been_Everywhere#North_American_version
      Jest wśród nich Little Rock :)

      Delete
  4. Do Stokrotki dedykacja pasuje jak ulał.
    Ze wstępu wybierając , byłam także w Bydgoszczy, Toruniu, Pszczynie, Sopocie, Krynicy, w Łazienkach:-)

    Może byłeś wszędzie
    lub nigdzie nie byłeś
    bo tylu miejsc w Polsce
    jeszcze nie odkryłeś:
    Pakości z Kalwarią
    i miasta na soli
    Czołpina z latarnią
    wiatraka na roli,
    w Kruszwicy na wieży
    też wrażeń poszukaj
    rozejrzyj się pięknie
    po nieznanych Klukach:-)

    jotka





    ReplyDelete
    Replies
    1. Co prawda, to prawda - dodać do siebie wszędzie i nigdzie - to chyba istota teorii kwantów.
      Bardzo dziękuję za dołączenie do mojej listy, szczególnie mnie złości, wprost boli do kości, że nigdy w życiu, nie byłem w Pakości

      Delete
    2. A je nie byłam w Australii, choć mam tam rodzinę:-)

      Delete
  5. Nie byłam wszędzie,
    no cóż- moze inaczej z tym bedzie?
    Moze fortuna się zmieni i
    złą podroznicza passę odmieni?
    Pieniedzy przyniesie , czasu przyspoży i chęci przymnoży. ...
    Polecę wtedy do Chile, aby odpoczć tam chwile.
    Zrobię sobie wyprawę na lodowce.
    Spraw Panie abym nie zeszła na manowce.
    Zażyje kąpieli w gorących zrodłach i kto wie ?
    Może pochodzę na szczudłach?
    W Dolinie Śmierci posiedzę, pomarudzę.
    Myslę, że sie nie zanudzę.
    Ech te marzenia goracę , jak chilijskie gejzery buchające.
    Potem powróce do domu.
    i nic nie mówiąc nikomu
    opiszę to na blogu.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Och, widzę, że jeden kraj Ci nie wystarcza..
      no cóż, czasu przysporzyć może renta starcza,
      a pieniędzy.... w toto-lotka wygrana,
      a wtedy - zwiedzaj świat, od wieczora do rana.
      Od wieczora do rana?
      Znaczy we śnie.
      A potem do roboty wstawaj wcześnie :(

      Delete
    2. Przysporzyć, czy "przyspożyć"...
      ileż to pisowni może się mnożyć!
      Człowiek się miota i gubi
      choć błędów robić nie lubi.
      Dziękuję za uwagi zwrócenie i ortografa poprawienie.
      Nie chciałabym tylko do Chile po to, aby odetchnąć tam chwile.
      Chciała bym też na Bora Bora, bo niesamowita tam słońca pora.
      Leżałby sobie człowiek na plaży i o niebieskich migdałach marzył...



      Delete
    3. Żeby było sporo to trzeba przysporzyć,
      zaś żeby było mniej. trzeba coś spożyć.
      Ale lepiej żeby nie było zbyt sporo sporów,
      ani uporów.

      Delete
  6. Lechu serdecznie Ci dziękuję za dedykację. Nie wiem co mam napisać....
    W wielu miejscach nie byłam I nigdy nie będę
    A Polskę znam... ale też nie całą...
    Pozdrawiam serdecznie.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Stokrotko, co masz napisać?
      Napisałaś tak wiele i tak interesująco - pisz tak dalej!
      Powodzenia.

      Delete
  7. Replies
    1. Gdańsk, niebezpieczne miasto gdy je rymować
      oto dokąd mnie chciało skierować -
      Byłem w Gdańsku i Zagnańsku, ale raczej nie w Murmańsku,
      ni w Dzierżyńsku ani w Mińsku, ani nawet w Czelabińsku.

      Delete
  8. W Kaliszu i w Piszu, w Grodzisku i w Nisku
    W Lowiczu, Haliczu, Zapiecku, Olecku
    Skierniewicach, Cycach, Olsztynie, Szczuczynie
    Raszynie, Knyszynie oraz Skierniewicach
    Kolobrzegu, Brzegu, Rawie i Olawie
    Jak sam widzisz przyjacielu - wszedzie ! I po sprawie.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Gratuluję zarówno odwiedzin tych miejsc jak i dopasowania rymów to rytmu piosenki.

      Delete
  9. W Kaliszu I w Piszu, w Grodzisku I w Nisku
    W Lowiczu, Haliczu, Zapiecku, Olecku,
    Skierniewicach, Cycach, Olsztynie, Szczuczynie,
    Raszynie, Knyszynie oraz Szczebrzeszynie
    Kolobrzegu, Brzegu, Rawie I Olawie
    Jak sam widzisz przyjacielu – wszedzie, I po sprawie.
    JurZ

    ReplyDelete