Wednesday, July 2, 2025

Koniec

... roku finansowego... był w ostatni poniedziałek.
Ufff...

EOFY - End of Financial Year - błyskało mi przed oczami na każdej stronie internetu.
Może to złudzenie a może demencja, ale wydaje mi się, że w tym roku reklamy tego typu były wyjątkowo agresywne.

O co chodzi?
W Australii rok finansowy zaczyna się 1 lipca a kończy 30 czerwca.
W związku z tym już kilka tygodni wcześniej aktywizują się instytucje, których finanse zależą od odliczanych od podatku dotacji.
Drugi aspekt tego wydarzenia - zakupy robione przez instytucje komercjalne mogą być całkowicie lub częściowo dodane do wydatków a zatem - zmniejszyć dochód netto czyli zmniejszyć podatek.

W sklepach okresowa zniżka cen na wiele artykułów gospodarstwa domowego.
Z ciekawości sprawdziłem dzisiaj ceny kilku artykułów - takie same jak 3 dni temu... czyli te obniżki to była lipa.

Moja reakcja...
Nie skorzystałem z żadnej obniżki, niczego nie kupiłem.
Dałem niewielką dotację na Australijski Chór Kameralny - byliśmy na kilku ich występach i nas oczarowali.
Tutaj próbka ich występu - KLIK. Uwaga, ta pani z lewej, z wielką ilością jasnych włosów, pochodzi z Polski.
Dałem, jak co roku, niewielką dotację dla Wikipedii - to się nie odliczy od podatku.

A dzisiaj... dzień jak codzień - jadę kupić wątróbkę z indyka - ciekawe czy podrożała?

14 comments:

  1. Dziwny przedział czasowy, bo nawet nie wakacje...u Was wszak jest zima.

    ReplyDelete
    Replies
    1. U nas wszak zima... czyli tak jak w tych krajach gdzie rok finansowy pokrywa się z rokiem kalendarzowym.
      Sprawdziłem jak sprawa wygląda w skali globalnej...
      https://en.wikipedia.org/wiki/Fiscal_year
      Australia ma niewielkie towarzystwo, co ciekawe to większość na północnej półkuli.
      W Polsce rok finansowy zaczyna się chyba na Prima Aprilis, podobnie robi niewiele krajów -- Kanada, Singapore, Południowa Afryka.

      Delete
  2. Podzielam opinie jotki - zakonczenie roku finansowego zazwyczaj jest z koncem roku - no ale jestescie do gory nogami wiec zrozumiale :)
    Lubie watrobke choc nigdy nie jadlam drobiowej, zawsze cielece.
    Jeszcze bardziej lubie nereczki czyli cynaderki ale tutaj nie uswiadczy. Ostatni raz jadlam jeszcze w Polsce i tesknie za nimi.

    ReplyDelete
    Replies
    1. USA ma chyba bardziej pokręcony system - budżet federalny - 1 październik, budżet większości stanów - 1 lipca czyli tak jak Australia, budżet firm i osób prywatnych - 1 stycznia.
      Wątróbka z drobiu - z kurczaka - taka sobie, z indyka - bardzo dobra.

      Delete
    2. Och, Serpentyno, nereczki! Też tęsknię! Znaczy może tu bywają czasami (?), ale nawet bym nie umiała ich zrobić. W Pradze raz były w tej mojej dietetycznej stołówce, rzuciłam się jak szczerbaty na suchary 🤣

      Delete
    3. To przeczytalam - gdy ostatni raz bylam w Polsce, moze 16 lat temu, to szukalam cynaderek po restauracjach - i nie znalazlam a na dodatek w niektorych to nawet nie wiedzieli o co pytam.
      Tutaj jednego razu kolezanka z pracy mieszkajaca na "wsi" a w sasiedztwie hodowcy swin zalatwila mi nerki wiec probowalam je ugotowac wedlug ksiazki kucharskiej i troche temu co pamietalam z przekazow mamy. Umeczyly mnie bo musialy byc moczone, plukane wiele razy ale nie wyszly mi dobrze, gdzie im bylo do tych jakie znalam z Polski! Na usprawiedliwienie samej siebie , tego ze nie byly smaczne, dodam ze kazde miesa czy kielbasy sa tutaj gorsze, maja jednakowy smak tektury wiec nie powinno mnie dziwic ze byly nieudane.
      Jakby mi podano w restauracji nerki tez bym sie na nie rzucila! Nie omieszkaj znowu sie ich najesc gdy bedziesz w Pradze bo wyglada ze to juz przemijajaca potrawa.

      Delete
    4. Cynaderki... oj, oj, oj .... prawie zapomniałem co to jest. Google nie potrafi dobrze przetłumaczyć a gdy szukam w menu restauracji to podsuwają mi fasolę nerkowatą.
      Mięso w sklepach... w ostatnich latach widzę dużą poprawę, pojawiła się wołowina z byków karmionych zieloną trawą i jest całkiem smaczna.

      Delete
  3. Wy faktycznie macie wszystko na głowie postawione :-)))

    ReplyDelete
  4. "te obniżki to była lipa"
    Tak jest z większością niby obniżek

    Chóru teraz posłucham

    ReplyDelete
  5. W polskim rolnictwie rok gospodarczy rozpoczyna się 1 lipca a kończy 30 czerwca. To logiczne ze względu na cykl produkcyjny w rolnictwie w naszym klimacie. Może australijski rok finansowy też ma powiązanie z klimatem i tamtejszym cyklem produkcyjnym?
    Tak czy inaczej mamy coś wspólnego:))

    ReplyDelete
    Replies
    1. Australijski rok finansowy - styczeń to u nas lato, wiele byznesów zamyka się w tym okresie, nikt nie ma głowy do rozliczania podatków.

      Delete
  6. W sumie nie mignęła miani jedna reklama z okazji końca roku finansoweg. Nawet mój ciuszny sklep internetowy siedział cicho. Za to cicho nie siedzieli nasi dostawcy w biurze, bo nowy rok podatkowy dla start-upów oznacza nową pulę grantów, trzeba wykombinować czy fakturę zapłacić jeszcze w starym roku czy w nowym, czy zaaplikować o nowe dotacje rządowe : )

    ReplyDelete