Moja, bardzo aktywna na facebooku, kuzynka przekazała swemu kółku przyjaciół informację, że muzyka przyspiesza rozwój dziecięcego mózgu - KLIK.
Zaniepokoiłem się. Gdy wożę wnuki samochodem czasem, gdy konwersacja się nie klei, włączam radio, program z muzyką klasyczną. Nie wiedziałem, że to grozi nieharmonijnym rozwojem dziecka.
Już nigdy tego nie zrobie w towarzystwie wnucząt poniżej 10 lat.
Poczekaj miesiąc. Wtedy inni naukowcy udowodnią, że muzyka przyspiesza rozwój wszystkiego, a za dwa miesiące, że niczego:)))
ReplyDeleteUmiejętności językowe, czytanie i porozumiewania się to chyba nie taki zły kierunek rozwoju. Nie ma mowy o przeroscie mózgu i stymulowaniu obszarów odpowiedzialnych za złe skłonności.
ReplyDeleteRośliny i zwierzęta też lepiej się rozwijają w otoczeniu z muzyką.
:-)
This comment has been removed by the author.
ReplyDelete@Ilenka - ta (dobra) opinia o wpływie muzyki nie zmienia się od wielu, wielu lat. Według mnie przyczyna jest prosta - tu nie bardzo jest co sprzedać. Co innego dieta, witaminy i im podobne używki, żywność. Tu naukowcy mają nieograniczone pole do popisu.
ReplyDelete@Izabelka - oczywiście potraktowałem żartobliwie tę muzyczną dietę wzmacniającą. Natomiast jestem zdecydowanie przeciwny wszelkim metodom polepszania czegokolwiek z rozwoju dziecka.
ReplyDeleteDobrym przykładem jest mój nastarszy wnuk - obecnie ponad 12 lat. Od bardzo wczesnych lat było to bardzo bystre dziecko, duży zasób słów, elokwencja, doskonały kontakt z ludźmi. Przyszła szkoła a on nie mógł nauczyć się czytać. Na szczęście ma rozsądnych rodziców i był we właściwej szkole - Steinerowska (w Polsce nazywa się waldorffowska) gdzie w pierwszych latach nie zwracają uwagi na wyniki nauki. W "normalnej" szkole przesunęliby go do klasy dzieci opóźnionych w rozwoju. Synowa podtrzymywała mnie na duchu - zobaczysz, on któregoś dnia zaskoczy we właściwe tryby. Rzeczywiście - w ciągu 2 tygodni przeskoczył z poziomu bliskiego zera do biegłego czytania.
Inna sprawa, że obecne środowisko przesycone telewizją i internetem nie stwarza warunków do harmonijnego rozwoju, tak że w ostatecznym rachunku i tak wygrają handlarze środków wspomagających.
Muzyka klasyczna jeszcze nikomu na inteligencję nie zaszkodziła ;-) Natomiast badania nad muzyka rozrywkową wskazują, że wprowadza rozdrażnienie, nerwowość i nadpobudliwość.
ReplyDeletearchato