Sunday, March 7, 2021

Niedzielne przykazania

 Dzisiejsze pierwsze czytanie to Księga Wyjścia - Exodus 20:1-17 - Dziesięć Przykazań.

Stary Testament to dla mnie niebezpieczny teren, za dużo skojarzeń, większość niezbyt zgadza się ze znanym mi katolicyzmem.

I tak, poczas spaceru, układałem sobie blogowy wpis gdy nagle, pod nogami, usłyszałem syk i zobaczyłem diabelski jęzor...


Odskoczyłem jak oparzony, zgiń, przepadnij zjawo nieczysta!

Po powrocie do domu zajrzałem do Biblii, ale do bardziej umoralniających rozdziałów.

A więc - Exodus, Rozdz. 20, werset 5 -  ...Ja Pan, twój Bóg, jestem Bogiem zazdrosnym, który karze występek ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia...

Do czwartego pokolenia!
No tak, chyba już mogę zuważyć sprawiedliwość Bożą w losie naszych dzieci, ale prawnuki? Toż my się prawdopodobnie nie spotkamy, nie zobaczymy... nie będę nawet mógł ich przeprosić za skutki moich grzechów.

W związku z tym poprzestanę na jeszcze tylko jednym cytacie biblijnym, w tym przypadku cytat bardzo mnie satysfakcjonuje. To jest całe 2. przykazanie: Nie będziesz wzywał imienia Pana, Boga twego, do czczych rzeczy, gdyż Pan nie pozostawi bezkarnie tego, który wzywa Jego imienia do czczych rzeczy.

Wyznam szczerze, że wyjątkowo zgadzam się z tym przykazaniem, ale dopiero teraz zauważyłem tę, tak zdecydowaną wzmiankę o karze.
A zatem te wszystkie - O.M.G, Jeeezus albo nawet Jeeez - Pan Bóg nierychliwy ale sprawiedliwy.
Mocno mnie to usatysfakcjonowało.

Jednak natura ludzka jest niespokojna i nienasycona.
Rozważania biblijne wprowadziły mnie w stan wewnętrznej harmonii, ale niestety włączyłem wieczorny dziennik a tam...  to samo co było przez cały ostatni tydzień.

Otóż od tygodnia niesamowicie zdenerwowani dziennikarze zarzucają premierowi Australii, że nie zajął oficjanego stanowiska w sprawie gwałtu jakiego dopuścił się minister w jego gabinecie. I to nie byle jaki minister - Attorney General - to jest odpowiednik polskiego Zbigniewa Ziobro.

W skrócie wygląda to tak: kilka miesięcy temu kobieta popełniła samobójstwo. Jej rodzina ujawniła, że skarżyła się ona na gwałt, którego była ofiarą. Wydarzyło się to w 1988 roku. Przed samobójstwem skontaktowała się z miejscową policją, ale policja, po rozpoznaniu sprawy, stwierdziła, że nie ma najmniejszych podstaw żeby wszczynać dochodzenie.
Sprawa tak się rozwinęła, że relację złożył podejrzany - stwierdził, że pamięta tę dziewczynę z lat szkolnych, spotkali się na jakiejś imprezie gdy on miał 17 lat a ona 16 i tyle.
Oświadczył, że nie zamierza z tego powodu składać rezygnacji ze swojego stanowiska gdyż byłby to groźny precedens, żaden polityk nie móglby być pewien jutra. Póki co bierze urlop zdrowotny że względu na kryzys psychiczny - KLIK.

W tym miejscu zamilknę gdyż innych wiadomości niż powyższa w naszej telewizji dotąd bie było.
Dopiero dzisiaj pojawiła się pierwsza jaskółka normalności - obchody Mardi Gras - KLIK.

2 comments:

  1. Dla mnie te historie gwaltu zawsze maja doze niejasnosci, braku dowodow, swiadkow, wiec na ogol nie zaprzatam sobie nimi glowy.
    Jedno wiem bo bylam kiedys mloda i powabna - gdy tylko zdarzylo sie nieodpowiednie zachowanie sie mezczyzny wobec mnie, od razu reagowalam w sposob ostry, zdecydowany - i na tym sie konczylo. Moze mialam szczescie natknac sie na takich nieagresywnych ale wiem ze pracowalo w mym wypadku.
    Nasz gubernator, pewnie nasladujac innych dwoch, zapowiedzial ze jesli numery zakazonych beda takie spadajace jak sa plus dobrze idace szczepienia, od kwietnia pozwoli nam chodzic bez masek!!!!! Nie podoba mi sie to, uwazam ze za wczesnie, ze taki krok mozna zrobic gdy sie zaszczepi najwieksza grupe, tych pracujacych i mlodych - ich jest najwiecej a takze prowadza aktywne, publiczne zycie. Co nam szkodzi poczekac jeszcze ze 4ry miesiace kiedy to wszyscy beda zaszczepieni? przeciez noszenie maseczek nie jest niczym bolesnym i ciezkim. Stworzylo to dziwna sytuacje - niby wszyscy od dawna pragna odmaskowania a gdy nadchodzi duza czesc spolecznosci protestuje mowiec to co ja - za wczesnie.

    ReplyDelete
    Replies
    1. W tym przypadku wydaje mi się, że jest to frontalny atak na obecny rząd. Oprócz tej sprawy mamy jeszcze drugą - młoda osoba żali się, że została zgwałcona w budynku parlamentu i natychmiast robi się kampania - jakie tam muszą być stosinki skoro ona obawia się zgłosić to przestępstwo bo mogłoby to zaszkodzic jej karierze. Od wypadku minęły 3 lata, media piszą o jej tragedii od pół roku, sprawa nadal nigdzie oficjalnie nie zgłoszona. Przez te pół roku jeszcze 3 młode panie powiedziały znajomym, że zostały też zgwałcone, przez tego samego mężczyznę.

      Delete