Thursday, April 18, 2024

A tymczasem

 Słuchanie tej szklanej muzyki oderwało mnie jakoś od rzeczywistości a tu - się dzieje.

WIELKA POLITYKA ...
Z dziennika TV POLSAT News dowiedziałem się, że prezydent Duda odwiedza USA i spotka się z byłym prezydentem Trumpem.
Polskie media potraktowały tę informację jak dla mnie zbyt lekko - ot tam, że to może być obraza dla Bidena, że to nie całkiem po linii EU itp.
Według mnie to może być spotkanie, które zatrzęsie losami świata - przecież D. Trump odpowiada właśnie przed sądem w Nowym Jorku i grozi mu kara więzienia.
Dla mnie związek jest oczywisty - prezydent Duda pojechał UNIEWINNIĆ Donalda Trumpa!!!!!

Nie wiem czy po informacji tego kalibru powinienem jeszcze coś pisać, ale jestem tak podekscytowany, że ponudzę dla rozładowania emocji.

Po wtorkowym koncercie, idąc do samochodu wstąpiłem do pobliskiego Centrum Sztuki Współczesnej na wystawę sztuki Laure Provost - Oui move in you - to chyba znaczy - Poruszam się w tobie.
Informacja towarzysząca wystawie i bardzo liczne informacje na internecie uświadomiły mi, że mam do czynienia w wydarzeniem dużej rangi - KLIK.
Na dodatek moja wizyta została potraktowana wyjątkowo poważnie - byłem jedynym gościem, około 5 osób personelu Centrum patrzyło na mnie życzliwie a może nawet z empatią.

Oto wystawa...


Coś purusza się we mnie - ojejejej!
Znowu potrzebowałem czegoś żeby rozładować niepokój ducha.
Znalazłem, na sąsiedniej ulicy....

Sąsiad zaopatrzył się w drewno na zimę!

Długofalowe prognozy pogody są takie mętne jak ta muzyka na szkle, przypomniała mi się historia z życia jaką usłyszałem podczas pobytu w USA na maratonie narciarskim...

American Birkenbeiner w stanie Wisconsin - to była impreza - tu przed defiladą narodów...

A tu, po defiladzie, przyjacielska rozmowa z Indianinem z plemienia Ojibwa....

Żeby jakoś zagaić pochwaliłem pogodę - piękny śnieg - Indianin wyjaśnił całą sprawę...
Pod koniec lata Indianie z mojego plemienia (Ojibwa) zgłosili się do mnie z ostrzeżeniem - przez ostatnie 3 lata zalecałeś żeby gromadzić drewno na zimę a zimy były wyjątkowo łagodne. W tym roku uważaj bo już więcej się na to nie nabierzemy.
Zdenerwowałem się poważnie i odwiedziłem instytut meteorologii żeby dostać naukową opinię.
W instytucie pan powiedział mi, że ich prognozy są ostatnio bardzo zawodne, ale... tu ściszył głos - donoszą mi z terenu, że Indianie z plemienia Ojibwa od trzech lat robią zapasy drzewa, tak że radzę potraktować to poważnie.
Ja też traktuję więc poważnie działania sąsiada, jest to o tyle wygodne, że i tak nic nie muszę/mogę zrobić bo mamy ogrzewanie na elektryczność i gaz.

17 comments:

  1. Demokraci, a przeciez wsrod prawnikow (czyli sedziow tez) ich nie brakuje, robia wszystko co moga byle Trumpa wytracic z kandydatury na prezydenta. Widza przeciez ze jego szanse sa lepsze niz Bidena....
    Bardzo uboga ta Wspolczesna "sztuka" - nie dziwi mnie brak ogladajacych.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Demokraci przeciwko Trumpowi, to logiczne, kto popiera politycznego przeciwnika? Tyle że nie widzę w jaki sposób spotkanie z Dudą, którego miesiące są policzone, może pomóc Republikanom. Raczej skłaniam się do innego toku myślenia - Duda szuka jakiejś ciepłej posady dla siebie na czas po zakończeniu prezydentury.
      Sztuka Współczesna jest zdecydowanie sztuką dla sztuki, jedyne osoby, które się nią pasjonują to politycznie poprawni krytycy sztuki.

      Delete
    2. Och - wizyty Dudy nawet nie komentuje bo ona nie ma znaczenia politycznego bedac raczej jego prywatna sprawa.

      Delete
    3. Mnie też się tak wydaje.
      Inna rzecz, że chyba właśnie teraz Kongress USA ma zdecydować o pomocy dla Ukrainy. Podejrzewam, że jeśli przyzna spore fundusze, to Duda będzie trąbił, że to jego wpływ.

      Delete
  2. Cosik mi sie widzi, że prezydent Duda pojechał ale wybrać Trumpa na prezydenta. W Stanach pono jest 8 mln Amerykańców polskiego pochodzenia. Ostatnio Polonusy nawet jakieś listy piszą do Polaków?
    Ostrzegają?
    palacz

    ReplyDelete
    Replies
    1. Słyszałem takie głosy, podczas ostatnich wyborów do Sejmu, Polonia w USA dała 40% głosów PiS-owi, ale trudno mi sobie wyobrazić żeby A. Duda mógł kogoś przekonać do głosowania na Trumpa. Wydaje mi się, że D. Trump i bez tego ma mocne poparcie tradycyjnie myslących migrantów.

      Delete
  3. Ja też jestem zniesmaczona (nomen omen) tą kolacją u D.Trumpa.
    Przygotowania do zimy brzmią paradoksalnie wobec naszej eksplozji wiosny:) Choć ostatnio znów powiało chłodem.

    ReplyDelete
    Replies
    1. No cóż, u nas jesień to pora myśleć o zimie. Swoją drogą opalane drewnem kominki są już rzadkością, jeszcze 40 lat temu był to standard.

      Delete
  4. Chyba sądy w USA nie biorą pod uwagę spotkań Trumpa z kimkolwiek, do udowodnienia jest wina, więc co do tego ma Duda?
    U nas pogoda w kratkę, było już niemal lato , teraz prawie powrót zimy, a wszystko kwitnie, kompletny chaos pogodowy!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ułaskawienie jak sama nazwa wskazuje, jest w jakiś sposób potwierdzeniem winy, jest aktem ŁASKI. To już chyba jest poza kompetencją sądu, odnosi się bardziej do samego wykonania wyroku.
      Oczywiście że działania A. Dudy nie mają mocy w USA, użyłem tego paradoksu gdyż to właśnie w Polsce sytuacja przybrała paradoksalny obrót - po pierwsze prezydent ułaskawił osoby nie skazane, po drugie osoby przeciw którym toczył się proces posiadały nadal immunitet poselski i mogły zostać wybrane do Sejmu.

      Delete
  5. Czyżbyś doznał fobii w Centrum Sztuki Współczesnej?

    ReplyDelete
    Replies
    1. To była taka przyprawiająca o zawrót głowy mieszanka - muzyka na szkle a za parę minut wizyta w pustym Centrum gdzie na sali wystawowej puszczali jakieś dymy - na zdjęciu ich nie widać.

      Delete
    2. Niebezpieczne mieszanki potrafią wybuchać!

      Delete
    3. Mam nadzieję, że rozejdzie się po kościach, byle tylko nie uszkodziło mojego wątłego kręgosłupa.

      Delete
    4. Od kręgosłupa wszystkim wara!

      Delete
  6. Gdyby mnie były prezydent D. Trump zaprosił na kolację też bym poleciała.

    ReplyDelete
    Replies
    1. Kiedyś droga na kolację z D. Trumpem była prosta, był on właścicielem firmy która organizowała finał Miss Universe, warunkiem uczestnictwa była zgoda, w przypadku wygranej, na kolację z D. Trumpem. Kiedyś nawet wygrała Australijka.

      Delete