Dzień jak codzień.
Tydzień jak... cotydzień.
Czyli powtórki.
W ostatnią sobotę właśnie to było tematem cotygodniowej Lekcji Muzyki.
Właściwie każdy aspekt naszego życia roi się od powtórek...
Nauka - toż większość tego to powtarzanie tego co ktoś kiedyś zrobił, odkrył, wymyślił, wynalazł.
Praca zawodowa - podobnie.
Zresztą natura wokół nas daje nam przykład - kalendarz, pory roku.
Trudno żeby muzyka była inna - mało tego, muzyka ma wręcz obsesję na ten temat - gama tonów = 8, w porywach 12. Kompozycja uregulowana płotami taktów - 1/2. 2/4, 3/4. Wystarczy kilka taktów a już mamy melodię, czasami to wystarczy na całą kompozycję - KLIK.
Irlandzki taniec - oczywiście - sama idea tańca towarzyskiego zawiera w sobie wielokrotne powtarzanie tych samych układów.
Druga strona medalu - muzyka klasyczna - tu potrafi być jeszcze gorzej/lepiej - kanon - powtarzanie w kółko tego samego, krótkiego motywu - KLIK.
Czasami melodia jest dłuższa - w nutach jest zapis - da capo al fine - czyli - od początku do końca - tu nie ma oszukaństwa, muzycy przewracają nuty o stronę lub dwie do tyłu - KLIK.
Trzecia strona - bez powtarzania - KLIK - jak długo można to wytrzymać?
Wrócę do źródła...
Powtarzać - po łacinie - repetere = re - znowu + petere - zapytać.
Czyli klient, który pyta i pyta... logika wskazuje, że po drugiej stronie jest urzędnik, który odpowiada i odpowiada i... nadal nie wiemy o co chodzi.
Samo życie.
Polskie słowotwórstwo w tym temacie wydaje mi się bardziej ciekawe...
Słowo-twórstwo ... twór-stwo.
Pytanie: na ile TWÓR jest czymś nowym a na ile po-WTÓR-ką?
TWÓR - deklinacja - 5 przypadek - z kim mam do czynienia? Z TWOREM.
Jak wiele/niewiele trzeba by stał się PO-TWORem?
Tarzan w puszczy się tarzał,
przez godzinę - wciąż się powtarzał.
Aż się postarzał.
Spojrzał w lustro i się zachmurzył -
młodość już się nie powtórzy,
Niech wróżka mi przyszłość wywróży.
Znalazł wróżkę co nie była mu wroga
Spojrzała na dłoń - krzyknęła - o la boga...
jakaż prosta przed tobą droga.
Spotkasz dziewczynę swoich marzeń,
staniecie wkrótce przed oł-tarzem.
I będziecie się tarzać razem.
A gdy się coś często powtarza
to w końcu coś się stwarza
więc oboje wytarzacie tarzanki.
jak obarzanki.
No to mi się napisał POTWOREK - publikuję, nie czekam na WTOREK.
Niektórzy z muzyki repetycyjnej uczynili swój znak rozpoznawczy
ReplyDeletehttps://www.youtube.com/watch?v=pZIl2M2zw6Q&t=118s
A wiersz bardzo udany:-)
Steve Reich - dziękuję za.... ostrzeżenie - to zdecydowanie muzyka nie dla mnie.
DeleteCiekawe, że prowadzący program o powtórkach w muzyce nie wspomnieli tego kompozytora.
Wiersze słowotwórcze u Ciebie, to mistrzostwo świata, serio!
ReplyDeleteA co do powtarzalności - czasami bywają w życiu taki dni, miesiące, lata, że marzy nam się spokojna powtarzalność i wszelkie powtórki...
Patrząc wstecz stwierdzam, że chyba nigdy nie tęskniłem za zmianą. Co innego powtórki - chętnie bym wiele przeżyć powtórzył, ale możliwości już nie te.
DeletePozostają wspomnienia i muzyka.
Z pewnością wiesz, że od kilku dni żyjemy w Kraju nad Wisłą muzyką Fryderyka. I nie jest ważne, że jest ona powtarzalna bo jest najpiękniejsza na świecie.
ReplyDeleteOczywiście, że wiem, nawet czasami zobaczę/posłucham jakiegoś utworu.
DeleteChopin - zdecydowanie niepowtarzalny kompozytor.
Choc czesto sama mowie ze zycie toczy sie metoda w kolko Macieju , nie jest to calkowita prawda bo przeciez kazdy ma odmienne okresy - dziecinstwo, mlodzienczosc, nastepnie malzenstwo i wychowywanie dzieci, pozniej jeszcze inny okres gdy dzieci odfruwaja z domu i emerytura. Kazdy jest wiec troche inny choc aktywny. Mysle ze ona jest najbardziej stabilnym i monotonnym okresem ale nieodwolalnym. Z drugiej strony pozwala nam na korzystanie z naszych hobby, rzadzeniem sie czasem w sposob jaki chcemy. Zmiany - chetnie bym zrobila tylko jedna - mieszkac w innym klimacie, cala reszta jest u mnie ok. Wyglada ze latwo przeskakuje z okresu do okresu, latwo sie dostosowywuje.
ReplyDelete