Powiem Wam w sekrecie:
pewien kret na Krecie
kopał dziury krecie.
Opowiem wam to chętnie,
prosto, nie pokrętnie -
Otóż podano to w specjalnym dekrecie,
że miejsce kretów jest na Krecie.
Więc wsiadły krety do okrętów,
a okręty, bez żadnych zakrętów,
popłynęły w kierunku Krety.
Niestety.
Nie polubiły krecic Kretenki,
szczególnie kreteńskie panienki,
nie polubiły ani krzynki
i mówiły na krecice - kretynki.
Zasmuciły się tym bardzo krety,
zasmucił się każdy kret z kretesem,
lecz żeby nie stracić fasonu
uszyły sobie koszule z kretonu.
To szylkret szył z tego kretonu,
robił to bardzo dyskretnie.
A krety przyniosły mu betonu,
żeby było konkretnie.
A potem pochowały się krety w kretowiskach,
wykopały kręte korytarze,
w każdym korytarzu - koryto
a przy korytach - sekretarze.
Kręcę się po kreteńskim labiryncie,
od sekretarzy znam sekrety krecie,
wysyłam je światłowodem Ariadny.
No i teraz wiecie.
Ale fajny wierszyk! Skad Ci sie biora takie pomysly? Chocbym caly dzien myslala to nie wydusilabym ani jednej linijki.
ReplyDeleteWyszedl Ci bardzo zgrabny.
Skąd takie pomysły? Chyba z niechęci do zajęcia się poważniejszymi, codziennymi, sprawami.
DeleteDziękuję za komplementy.
Teraz wiemy, a chyba nie wszystkie krety popłynęły,bo u nas ryją, aż miło.
ReplyDeleteGratuluję pomysłu:-)
jotka
No właśnie, komentarz DeLu to potwierdza.
DeletePozdrawiam.
Pięknie wierszyk sklecony-
ReplyDeletewięc krety trafiły na "ambony".
Teraz śledzą z góry
kto zasypuje im dziury
i kręte korytarze
w glebie zamknięte.
Nie pozostało mi żadne słowo
jak nazwać tę czynność kreciowo
tak by to było zrozumiałe
i bez żadnego ale...
Nie od dziś wiadomo,
iż rolą jest sekretarza
opisać wszystko co się zdarza.
Wywiązać się z tego zadania
głowa nie od parady może.
(Dlatego kret ryje w ziemi,
a człowiek też pod morzem).
Wieść nie do wszystkich dotarła na czas,
więc wielu "poniosło w las".
Szukają kretów w ogrodzie, na polu
a te żyją sobie w domu...
na Krecie,
nie wadzą nikomu...
przecie.
:
Jak wynika z dalszych komentarzy, te złośliwsze krety pozostały w Polsce i ryją. Taki już polski los.
DeleteKrętek blady im w nos!
DeleteKrętek kreta w nosie kręci
Deletei na Kretę nie ma chęci.
Trzeba antybiotyk dać-
Deletepójdą precz ( krętki), gdzie ich mać. :-)
This comment has been removed by the author.
DeleteTy mi tu wierszyki o kretach, a ja miałem z nimi na wsi skaranie boskie. Raz mi polecono płyn odstraszający. Był wyjątkowo skuteczny. Na tydzień musiałem się wyprowadzi z domu. Krety zostały.
ReplyDeletePrzepraszam, ale ja tylko o tych co wyemigrowały na Kretę. Okazuje się, że te co zostały są dużo gorsze.
DeleteAle fajny wierszyk. W rewanżu i "prezencie" przesyłam Ci mój tekst o działkowym kreciku: http://stokrotkastories.blogspot.com/2021/07/dzisiaj-bedzie-o-kreciku.html
ReplyDeleteDziękuję za link do zbioru wiedzy o kretach. Szkoda że nie zajrzałem tam przed napisaniem rymowanki. Pozdrawiam.
ReplyDelete