Jezus szedł naprzód, zdążając do Jerozolimy.
Gdy przybliżył się do Betfage i Betanii, ku górze zwanej Oliwną, wysłał dwóch spośród uczniów, mówiąc: «Idźcie do wsi, która jest naprzeciwko, a wchodząc do niej, znajdziecie uwiązane oślę, którego nie dosiadał żaden człowiek. Odwiążcie je i przyprowadźcie. A gdyby was kto pytał: „Dlaczego odwiązujecie?”, tak powiecie: „Pan go potrzebuje”».Wysłani poszli i znaleźli wszystko tak, jak im powiedział. A gdy odwiązywali oślę, zapytali ich jego właściciele: «Czemu odwiązujecie oślę?»
Odpowiedzieli: «Pan go potrzebuje».
I przyprowadzili je do Jezusa, a zarzuciwszy na nie swe płaszcze, wsadzili na nie Jezusa. Gdy jechał, słali swe płaszcze na drodze. Zbliżał się już do zboczy Góry Oliwnej, kiedy całe mnóstwo uczniów zaczęło wielbić radośnie Boga za wszystkie cuda, które widzieli. I mówili głosem donośnym:
«Błogosławiony Król,
który przychodzi w imię Pańskie.
Pokój w niebie
i chwała na wysokościach».
Lecz niektórzy faryzeusze spośród tłumu rzekli do Niego: «Nauczycielu, zabroń tego swoim uczniom!»
Odrzekł: «Powiadam wam: Jeśli ci umilkną, kamienie wołać będą».
Ewangelia św Łukasza 19: 28-40
Dzisiaj Niedziela Palmowa.
Piękny, słoneczny dzień.
W naszym kościele, przy drzwiach stał kubełek z palmowymi liśćmi, złapałem jeden i podążyłem z procesją na przylegające do kościoła boisko szkolne.
Na zdjęciach nie widać wielu parafian bo większość stała za mną.
--------
Przez ostatnie kilka dni nasze media mają bzika na temat wyścigu Formuły I, który właśnie kiedy to piszę rozgrywany jest w Melbourne. Oceniają, że dzisiejszy wyścig obejrzy na żywo 130,000 ludzi.
Wyznam, że jestem przeciwnikiem wyścigów samochodowych a w szczególności gdy rozgrywane są w Melbourne, w pięknym Albert Park.
Przed laty, kilka dni przed wyścigiem, jeździłem na rowerze do Albert Parku, robiłem kółko na wyścigowej trasie, co kilkaset metrów przystawałem i wygrażałem pięściami organizatorom i publiczności, która miała się tu za kilka dni pojawić.
Przez 2 lata wyścig nie odbył się z powodu pandemii. W tym roku wrócił ze zdwojoną siłą a mnie brak już siły na jazdy rowerowe do miasta. Pozostało wygrażanie pięściami...
... i wspomnienia...
I z Formułą
Rzeczywiście można wygrażać pięściami patrząc na zdjęcia sprzed i po;-)
ReplyDeleteChyba te ptaki nie będą siedziały tak spokojnie na plaży, gdy będą przejeżdżały bolidy Formuły I… Przecież, aby zwiększyć wydajność bolida, okraja się ten pojazd ze zbędnych „dodatków” (takich jak tłumik)… Nie znalazłem jakichś poważnych danych… Ale w niektórych źródłach podaje się nawet ponad 130 decybeli przy maksymalnych obrotach…
Środek lokomocji, na którym wjeżdżał Jezus do Jerozolimy, był naprawdę …ekologiczny;-) Pzdr
Hałas...
DeleteCiekawe, że wczoraj go nie słyszałem. W poprzednich latach słyszeliśmy wyraźnie mimo, że do Albert Parku w linii prostej dzieli nas około 15 km, ale nie sądzę żeby silniki pracowały ciszej niż zwykle.
Ekologia... nie mogę sobie przypomnieć źródła, ale czytałem, że chyba w XIX wieku podniesiono alarm, że służby porządkowe Londynu nie poradzą sobie z ilością nawozu końskiego na ulicach miasta.
Na "szczęście" wymyślono samochody.
Pozdrawiam.
Ja tez jestem przeciwniczką wyścigów samochodowych, zwłaszcza tego bez sensu jeżdżenia po torze, tylko hałas, spaliny, zniszczone opony...
ReplyDeletejotka
Zgadzamy się, ale 400,000 mieszkańców Melbourne (tyle odwiedziło Albert Park w 3 dni) ma większą siłę głosu.
DeletePozdrawiam.
Wlasnie o to chodzi - czesc nas moze nie lubic ale wiekszosc lubi, zreszta tak jest z wieloma dyscylinami sportowymi.
ReplyDeleteNie da sie kazdemu dogodzic a zwolennicy mowia " nie lubisz to nie ogladaj".
Ten weekend spedzialam w Bostonie i gdy czworke dzieci spytano co chca robic po obfitym lunchu ? cala czworka zaglosowala na pojcie na gokarty. Dla mnie nie wygladalo na wspaniala rozrywke ale slowkiem nie zaprotestowalam - pojechalam jak wszyscy i ogladalam.
Widzac zmiany jakie zachodza na swiecie i w zwyczajach ciesze sie resztkami tego starego co jeszcze ocalalo.
Z jednej strony - zgoda - demokracja, większość ma rację.
DeleteZ drugiej - poczucie, że czuję się obco na tym świecie.