Podczas sobotniego spaceru zwróciłem uwagę na ten widok...
Jesienne drzewo i dach domu pokryty panelami słonecznymi.
Sprawdziłem dokładnie, dom nie jest podłączony do sieci elektrycznej, drzewo też nie.
Oba obiekty zdane są na łaskę słońca.
Jednak drzewo korzysta z niej tak pięknie.
Drzewo rzeczywiscie pieknie sie ubralo :) Mamy podobne w jesieni wiec wiem ze na zywo wygladaja jeszcze cudniej.
ReplyDeleteKorzystanie z energii slonecznej jest u nas tez bardzo popularne chociaz w samych miastach malo. Wiesz gdzie najbardziej korzystaja? Ci mieszkajacy w dziczy, pustkowiach. Taki sposob zycia i bycia jest tutaj bardzo popularny bo masa ludzi pragnie zyc z dala od cywilizacji, w samym srodku niezakloconej przyrody - sa ich miliony. Wiec budujac sie pierwszym jest instalowanie paneli slonecznych ktore zasilaja wszystkie domowe urzadzenia. A same domy, choc ulokowane w pustkowiu i czesto majace bardzo tradycyjna architekture dopasowana do otoczenia, maja wszystkie najnowsze gadzety zasilane sloncem.
Dobry wynalazek, moim zdaniem.
Australia chwali się, że jest liderem światowym w dziedzinie ilości domów z panelami słonecznymi.
DeleteInna rzecz, że jest pewnie również liderem w ilosci domów jednorodzinnych.
Jednak dom nie dołączony do sieci, to już wyższa kategoria. Oznacza uzależnienie od baterii.
Nie mogę znaleźć żadnych informacji na temat losu paneli i baterii gdy przestaną funkcjonować, mam nadzieję, że specjaliści od ochrony środowiska rozwiązali ten problem.
Pozdrawiam.
faktycznie, ładnie opanelowane, zwłaszcza drzewo...
ReplyDeletemy mamy trochę tego mniej na dachu, raczej jest to dodatkowe, niż główne źródło energii, ale sprawa jest rozwojowa, dachy spore, kwestia tylko dutków, więc czasu, aby stopniowo, powoli dodawać kolejne moduły...
p.jzns :)
W Australii jest kilka programów rządowych finansujących takie inwestycje, tak że temat rozwojowy.
DeleteW pierwszy etapie, chyba rok 2009, ustalono również bardzo wysokie ceny skupu nadwyżek energii produkowane w słoneczne dni. Wkrótce zaczęły się protesty operatorów elektrowni i rozdzielni prądu bo system nie mógł sobie z tym poradzić. Od tego czasu ceny skupu spadają, u niektórych operatorów są nawet negatywne.
Zniknął mi komentarz po zalogowaniu, wiec muszę chyba pisać anonimowo...
ReplyDeleteJuż na kilku blogach zauważyłem komentarze sygnalizujące takie problemy. Mnie na razie nie dotknęły. Czytałem gdzieś uwagę, że może być to wynik działalności internetowych trolli.
DeleteNajwyraźniej chińskie trolle, bo takie w naszym rejonie przeważają, nie umieją czytać po polsku.
paneli słonecznych przybywa, widziałam nawet ogrodzenie fotowoltaiczne, ale piękna drzew nie przebije nic!
DeleteDobrze, że technologia nie wyparła jeszcze drzew z miasta.
DeleteRzeczywiście różnica w wykorzystaniu paneli;-) Piękno drzewa przebija dom parokrotnie;-)
ReplyDeleteCo do utylizacji w tym temacie za bardzo się nie orientuję, ale może parę słów o autach elektrycznych, których ciągle przybywa... Problemy jawią się np po wypadkach albo nawet bardzo małych stłuczkach. Zwykle auta elektryczne muszą być wówczas wycofywane, bo nie nadają się do remontu z powodu wrażliwości części elektronicznych. Druga sprawa, że wybucha wówczas często pożar, który trudno ugasić (substancje chemiczne). Samochód nakrywa się specjalną kopułą i po prostu musi spalić się do końca. Trwa to nawet kilkanaście godzin. Ilość wydalanych wówczas trujących gazów - niewyobrażalna. Skutkuje to bardzo wysokimi kosztami ubezpieczenia i napraw. Prawdopodobnie w przyszłości mało kogo będzie stać na taki samochód. I historia się powtórzy - bardzo mało ludzi będzie miało auto. No i środowisko będzie bardziej chronione. Co prawda w inny sposób niż o tym pomyślano;-)
Dziękuję za wzmiankę o pożarach.
DeleteKilka dni temu google zaskoczyło mnie dramatycznym tytułem "Ochrona środowiska? Pożar 5 elektrycznych autobusów. Relacja była tak naładowana reklamami, że nie dotarłem do sedna. Teraz rozumiem - zapalenie się baterii.
Z Wikipedii dowiedziałem się, ze z tego powodu wycofano z rynku tysiące telefonów i laptopów, o samochodach nie wspomniano.
Wiem, że Niemcy mają bardzo ambitny program wprowadzania samochodów elektrycznych więc mam nadzieję, że zakończy się sukcesem.
Prawdę mówiąc zauważyłam i zachwyciłam się tylko drzewem. Potem dopiero zauważyłam te panele. Ale ja jestem zwariowana na punkcie drzew...
ReplyDeletePozdrawiam pięknie Lechu :-)
Znam Twoją fascynację drzewami :)
DeleteZgadzam się.
Pozdrawiam.